Ani razu nie zdarzylo mi sie zapisac gry TUZ przed losowaniem i potem wczytac, bo uznalem ze jest za trudno. Nie wczytuje tez rozgrywki jeszcze raz przed generowaniem juniorow czy cos w ten desen. Po prostu wkurza mnie to, ze rywale potrafia miec ze mna w pieciu meczach az trzykrotnie spotkanie zycia, gdzie wychodzi im kazdy strzal, kazde podanie, a moja druzyna nawet po 15 zwyciestwach Z RZEDU dostaje w trabe jak jakies pacholki treningowe i jest wlasciwie tlem, ktore nie potrafi nawet wymienic 3 celnych podan pod rzad. OK, rozumiem ze wielu ludzi snl bez wzgledu na zaistniala sytuacje zawsze bedzie oszustwem najwiekszego kalibru, ale wolnosc Tomku w swoim domku. Nie uzywam tez zadnych hakerskich taktyk, w ktorych idzie wygrac Legia W-wa w pierwszym sezonie z Realem Madryt (i to bez transferow) 10:0.
Jak jestescie tacy purysci to sie tylko cieszyc, ja nie mam niestety tyle cierpliwosci do gry - jak widze ze przegrywam majac kumulacje kakofonii pilkarskiej w jednym spotkaniu (czy to bramkarz puszczajacy szmate z 30 metrow, czy to obronca co stoi przy rywalu i czeka az mu sie pilke zabierze, czy to polowa skladu majaca kisiel w majtach po 5 minutach gry), to sie po prostu wnerwiam. A szkoda miec zszargane nerwy z takiego powodu. Na wasze pocieszenie powiem, ze kiedys eksperymentowalem jeszcze z edytorem, kontuzjami itd - przejadlo mi sie to, bo stwierdzilem, ze jest za latwo. I pewno kiedys pojde tez po rozum do glowy w przypadku snl - nie wiem jeszcze, kiedy to nastapi. A to, ze nie bedziecie mnie uwazac za prawdziwego gracza, tylko za jakiegos koslawego, zgarbionego i pryszczatego grubasa i nieudacznika - wasza sprawa
Bawcie sie dobrze przed waszymi grami, ja sie bede staral bawic dobrze przy swojej rozgrywce - jak uznam, ze jest za prosto, to rusze zdobywac kolejne osiagniecia na Steamie - czyli podbije Hiszpanie, Portugalie, Anglie, Francje, Brazylie i cos jeszcze
Najnowsze posty