Ja bym został, awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej i poczekał na rozwój wypadków. Jakoś nigdy nie lubiłem ligi francuskiej, więc wcale by mnie tam nie ciągnęło. Zależy co zakładałeś zaczynając kariere. Ja kiedyś zacząłem grać Górnikiem Zabrze, po 3 sezonach przeniosłem się do Twente, tam spędziłem 2 sezony i wygrałem lige, później poszedłem do walczącego o mistrzostwo kraju (sic!) Stoke City, by wreszcie po 6 sezonach objąć stery Newcastle United. Było to moim celem od początku kariery.
Reasumując, ja bym został. Tyle już z nimi sie namęczyłeś, że stadion nazwany Twoim imieniem będzie fajną nagrodą
Najnowsze posty