@uukassiu
10k funtów? Ale to jak rozumiem na tydzień? Bo ja mam w złotówkach na miesiąc. Pensje rzędu 150-200 tysięcy złotych na miesiąc po 7-10 sezonach nie są dla mnie problemem. Problemem jest ściągnięcie zawodnika( mniejszy problem) a potem zatrzymanie go( większy problem). Dlatego prawie każdemu przed 30 rokiem życia oferuje minimum 3 letni kontrakt, a najlepiej 4-5 letni. Bo jak zaoferuje 2 letni to po roku muszę sprzedać, żeby nie było, że po dwóch odchodzi za darmo. Czasami zdarza się wtopka i stracę, ale wolę to, niż oddawanie genialnych zawodników za małą kasę... To jest niestety błąd logiczny - ściągam jakiegoś dobrego zawodnika, ale raczej nieznanego - potem gra on w grupowej fazie Ligi Mistrzów( no bo zazwyczaj po pewnym czasie tam moja Pogoń trafia) i już ten zawodnik nie chce przedłużać kontraktu. No bo jak ma przedłużać kontrakt z zespołem o niskiej reputacji, skoro gra w Lidze Mistrzów. I to jest potężny błąd. Bo reputacja zespołu nie odzwierciedla jego sukcesów, ale reputacja piłkarza już tak. I tworzy się mocny dysonans.
Jest także trochę rozdwojenie jaźni u twórców FMa - z jednej strony pomniejszają wagę pieniędzy w piłce( a więc podejście idealistyczne), a z drugiej z średniego klubu nie zrobisz takiego, który będzie się cieszył dużą popularnością( a więc podejście bardziej realne). To też mnie irytuje, że zawodnicy ślinią się, żeby odejść do średniaka ligi belgijskiej gdzie nie będą grać w pucharach, ORAZ BĘDĄ ZARABIAĆ MNIEJ, ale mają zbyt dużą reputację jak na mój klub. Czasami udaje mi się "przekupić" gracza aby pozostał dając mu sporo więcej kasy niż jest wart, ale zazwyczaj po prostu nie chcą ze mną rozmawiać. W ogóle. To też nie jest realistyczne, bo agent raczej wolałby wysłuchać wszystkich propozycji.
Niestety, ale algorytm zarządzający reputacją jest dla mnie zepsuty. Wyobraźmy sobie, że w ciągu 10 lat teraz Pogoń wygrywa Ligę Europy i Mistrzów, 5 krotnie wygrywa Ekstraklasę. Twórcy oczywiście znacznie podnieśliby reputację tego zespołu, ale nasze sukcesy w grze mogą być dwa razy większe, a i tak reputacji zbytnio nie podniesiemy. Sam parsknąłem śmiechem i skończyłem grać, gdyż w super udanym sezonie zdobyłem potrójną koronę( Ekstraklasa, Puchar Polski i Superpuchar), rozbudowałem bazę treningową( i to chyba dwa razy w sumie) oraz obiekty młodzieżówki, zatrudniłem 2-3 nowych współpracowników z wysoką renomą, przeszedłem fazę grupową Ligi Mistrzów a moja reputacja... lekko się zmniejszyła ^^ Może w 2013 jest lepiej, bo mówię jak jest w 2012.
W rankingu klubowym można wskoczyć nawet i na pierwsze miejsce, bo tutaj liczą się w końcu czysto nasze działania( wyniki, jak będziemy wygrywać, to będzie to rosło).
Co do wartości to reputacja też się liczy, ale raczej ligi. Ja z brazylijskiej wyciągnałem mega gościa( Batista, nie wiem czy newgen czy nie) za 20 tys... zł, gdyż już nie chciał przedłużyć to po 4 latach musiałem go sprzedać za parę baniek i obserwowałem jak jego cena się zmienia wraz z przejściem do lepszych lig.
Może tylko mnie irytuje system jaki jest obecnie związany z reputacją, ale czuje po prostu, że to ogranicza kogoś kto wybiera klub ze słabszej ligi. Pewnego progu nie da się przeskoczyć, ja nawet nie miałem już co robić z kasą, bo chętnie bym obsypał złotem zawodników, gdyby chcieli tylko zostać
10k funtów? Ale to jak rozumiem na tydzień? Bo ja mam w złotówkach na miesiąc. Pensje rzędu 150-200 tysięcy złotych na miesiąc po 7-10 sezonach nie są dla mnie problemem. Problemem jest ściągnięcie zawodnika( mniejszy problem) a potem zatrzymanie go( większy problem). Dlatego prawie każdemu przed 30 rokiem życia oferuje minimum 3 letni kontrakt, a najlepiej 4-5 letni. Bo jak zaoferuje 2 letni to po roku muszę sprzedać, żeby nie było, że po dwóch odchodzi za darmo. Czasami zdarza się wtopka i stracę, ale wolę to, niż oddawanie genialnych zawodników za małą kasę... To jest niestety błąd logiczny - ściągam jakiegoś dobrego zawodnika, ale raczej nieznanego - potem gra on w grupowej fazie Ligi Mistrzów( no bo zazwyczaj po pewnym czasie tam moja Pogoń trafia) i już ten zawodnik nie chce przedłużać kontraktu. No bo jak ma przedłużać kontrakt z zespołem o niskiej reputacji, skoro gra w Lidze Mistrzów. I to jest potężny błąd. Bo reputacja zespołu nie odzwierciedla jego sukcesów, ale reputacja piłkarza już tak. I tworzy się mocny dysonans.
Jest także trochę rozdwojenie jaźni u twórców FMa - z jednej strony pomniejszają wagę pieniędzy w piłce( a więc podejście idealistyczne), a z drugiej z średniego klubu nie zrobisz takiego, który będzie się cieszył dużą popularnością( a więc podejście bardziej realne). To też mnie irytuje, że zawodnicy ślinią się, żeby odejść do średniaka ligi belgijskiej gdzie nie będą grać w pucharach, ORAZ BĘDĄ ZARABIAĆ MNIEJ, ale mają zbyt dużą reputację jak na mój klub. Czasami udaje mi się "przekupić" gracza aby pozostał dając mu sporo więcej kasy niż jest wart, ale zazwyczaj po prostu nie chcą ze mną rozmawiać. W ogóle. To też nie jest realistyczne, bo agent raczej wolałby wysłuchać wszystkich propozycji.
Niestety, ale algorytm zarządzający reputacją jest dla mnie zepsuty. Wyobraźmy sobie, że w ciągu 10 lat teraz Pogoń wygrywa Ligę Europy i Mistrzów, 5 krotnie wygrywa Ekstraklasę. Twórcy oczywiście znacznie podnieśliby reputację tego zespołu, ale nasze sukcesy w grze mogą być dwa razy większe, a i tak reputacji zbytnio nie podniesiemy. Sam parsknąłem śmiechem i skończyłem grać, gdyż w super udanym sezonie zdobyłem potrójną koronę( Ekstraklasa, Puchar Polski i Superpuchar), rozbudowałem bazę treningową( i to chyba dwa razy w sumie) oraz obiekty młodzieżówki, zatrudniłem 2-3 nowych współpracowników z wysoką renomą, przeszedłem fazę grupową Ligi Mistrzów a moja reputacja... lekko się zmniejszyła ^^ Może w 2013 jest lepiej, bo mówię jak jest w 2012.
W rankingu klubowym można wskoczyć nawet i na pierwsze miejsce, bo tutaj liczą się w końcu czysto nasze działania( wyniki, jak będziemy wygrywać, to będzie to rosło).
Co do wartości to reputacja też się liczy, ale raczej ligi. Ja z brazylijskiej wyciągnałem mega gościa( Batista, nie wiem czy newgen czy nie) za 20 tys... zł, gdyż już nie chciał przedłużyć to po 4 latach musiałem go sprzedać za parę baniek i obserwowałem jak jego cena się zmienia wraz z przejściem do lepszych lig.
Może tylko mnie irytuje system jaki jest obecnie związany z reputacją, ale czuje po prostu, że to ogranicza kogoś kto wybiera klub ze słabszej ligi. Pewnego progu nie da się przeskoczyć, ja nawet nie miałem już co robić z kasą, bo chętnie bym obsypał złotem zawodników, gdyby chcieli tylko zostać
Najnowsze posty