[quote="hQ"]No dobra, zadowolony z wersji demo zakupiłem oryginał za 90zł i mam wrażenie, że kupiłem w ogóle inną grę, niestety in minus.
To jest jakiś mega nieśmieszny żart po prostu. Zacząłem karierę Chelsea, ciekawy i szeroki skład, pomyślałem sobie, że zacznę lepszą drużyną ażeby bezstresowo rozpocząć przygodę z grą. Niestety, ale to gówno, w które miałem nieprzyjemność grać zmarnowało mi jakieś 10 godzin życia. W Chelsea wytrzymałem do połowy października i sam się zwolniłem. Już sparingi mnie wkurzały, ale z doświadczenia nie brałem wyników na poważnie, uważałem, że to po prostu kwestia czasu, że zespół się nauczy taktyki (tak, bo profesjonalni zawodnicy muszą uczyć się taktyki..). Jednak nie, po 7 kolejkach bilans bramek 3-8. Remisy z potęgami WBA, Cardiff i Stoke po 0-0. Później porażka w pucharze ze Stoke. Jedna wygrana z.. Arsenalem (lol), porażka z Liverpoolem.
W skrócie, co mnie wkuźwia:
- daję polecenia utrzymania piłki, kontrolę gry, gra podaniami - EFEKT: WBA i inne kołki posiadanie prawie 60% na moim stadionie.
- wkurzony gównianą grą mojego zespołu z Liverpoolem daję polecenia: gra na czas, gra aferę, cofnięcie do obrony itd. wszystko byleby nie strzelili i.. nagle zawodnicy kontrolują grę, grają piłką, strzelają bramkę po akcji a'la Barcelona.
Nie wiem, po ciul te polecenia, jak wszystko na odwrót robią?
Następne:
- cisnę drużynę Stoke w pucharze, nagle oni wybijają spod własnego pola karnego piłkę na Croucha, który jest przy linii bocznej, co robią stoperzy? Idą na atak, mają w dupie Croucha, dopiero po 10 sekundach ogarniają gdzie jest piłka, ale jest już za późno i tracę bramkę..
- mecz z Celticiem w LM (porażka 3-4), jakaś stykowa piłka, gdzie mój pomocnik wybija lagę na prawe skrzydło, obrońcy Celticu wychodzą nie wiadomo po co, ale dochodzi do sytuacji gdzie jest 4 moich zawodników i ich jeden bramkarz. Schuerrle ma jakieś 10m do piłki i zamiast biec sprintem to on kuźwa truchta sobie jakby się rozgrzewał, czeka aż przeciwnicy się wrócą, nagle przyspiesza, wrzuca, obrońcy Celticu wybijają, ale na szczęście Azpilicueta jakiś cudem dobija piłkę. Z tym, że ta akcja powinna się skończyć podaniem do pustej bramki jednemu z TRZECH zawodników, którzy czekali na piłkę.
- idę z kontrą, przy piłce Ba, ale zamiast komukolwiek podać to wbiega w plecy SWOJEMU zawodnikowi, strata piłki, tak co mecz,
- co mecz tradycyjnie bramka z rożnego w 93minucie po zamieszaniu, w którym oczywiście ZAWSZE przeciwnik strzela bramkę,
- rzut z autu, podanie do mojego zawodnika, ale on niestety próbuje piłkę przyjąć na plecy, co mu się nie udaje,
- sytuacja sam na sam, ale po ciul podbiec i minąć bramkarza, napierdylamy z 30 metrów, większa szansa, że wpadnie!
-.. i te strzały z kroka z 30 metrów, na pewno wpadnie, na pewno..
Wszystko piszę na bulwersie, nie da się w to grać, serio.
A, no i napastnicy. Torresa pożegnałem za 0 byleby nie kaleczył, E2 dramat, ale nikt go nie chciał, Ba od czasu do czasu wciśnie kolano, Szyrle patologia, no i kupiłem Benteke za 30mln (kasa ze sprzedaży gwiazdki Hazarda, która się w ogóle mnie nie słuchała oraz z czeskiego ręcznika), na początku z Arsenalem dwie dał, ale potem już nie strzelał wcale.[/quote]
A mówiłem kolego że w tej wersji napadziorzy to jakaś masakra.... Możesz sobie i nawet Messiego kupić to jak ci walnie przez cały sezon 20 bramek z czego 5 z karnego to sie będziesz cieszył...
Najnowsze posty