Jak gram Lechem i powiem tak, że to zależy od wielu czynników. Pamiętam, że w pierwszym sezonie miałem sprzedane około 9000 tysięcy karnetów a średnia frekwencja to niecałe 30 tys. Nie udało mi się zabłysnąć w LE (3. miejsce w grupie) ale na mecze przychodziło prawie 40 tys. czyli brakowało kilka tys. do pełnego stadionu. Renoma rozgrywek i też rywali. Bo w polskiej lidze no niestety ze średnimi drużynami grając u siebie to raptem w porywach 20 tys. przychodziło wyjątkiem mecze z Legią i Wisłą tam to już po 30 tys. Ale już w pierwszym sezonie zdobyłem mistrzostwo, do LM nie udało się dostać ale do LE. Wzmocniłem skład dwoma czy trzema zawodnikami, z których jeden okazał się niezłym ba całkiem niezłym graczem od którego zależały moje wyniki. A kibice uznali go za bożyszcze i co się okazał że średnia frekwencja przekroczyła o kilkuset widzów 40 tys. także karnety wzrosły o ponad półtora tysiąca. Kolejne mistrzostwo i w końcu udało mi się dostać do LM gdzie dobrze mi szło. I kibice walili drzwiami i oknami na stadion. Aż zarząd zasugerował rozważenie rozbudowy stadionu. I rozbudowałem go aż do 55 tys. Miałem udanych pięć pełnych sezonów potem dostałem propozycję kontraktu od BVB. I opuściłem Lech ale zostawiłem naprawdę nieźle zbudowaną drużynę mimo że nie udało mi się wygrać LM, ale już byłem w finale LE. Ale jedno co zauważyłem pełna frekwencja kibiców meczów które grałem na wyjazdach.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 30.03.2014 o godz. 17:41

Mnie się wydaje, że renoma rozgrywek, renoma klubu, zawodnicy (choć tu może być ciężko, bo powiązanie ścisłe z reputacją).

Wiesz, mahdi ma 32 posiadaczy karnetów, więc zawsze może być gorzej. Może po prostu wirtualni kibice nie wierzą w to, że zespół się utrzyma? Moim zdaniem - kibice przychodzą, jak są sukcesy. Jak grałem Vigor Lamezia (bazowo 4 tys. krzesełek), to pierwsza część sezonu też nie była najlepsza. Ale odkąd okazało się, że mogę walczyć o awans a w pucharze Serie C dotarłem do finału (dostałem od Ascoli z C1), to prawie zawsze był komplet.
Może dane geograficzne też mają z tym coś wspólnego? Rzuć okiem na frekwencję Hoffenheim, sami pochodzą z małej mieściny, gdyby tam mieli stadion, to choćby rozdawali na ulicy bilety, mieliby problem z zapełnieniem stadionu. Grając na wypożyczonym obiekcie mogłeś mieć więcej widzów, bo większe miasto, które nie jest Twoim największym rywalem.

Myślę, że 1-2 sezony utrzymania się w Barcalays i powinno być lepiej. OFC, im lepsze wyniki, tym więcej widowni.

Dzień kibica na pewno da się zorganizować poszukaj w opcjach rozmowy z zarządem.

Dzień kibica to pamiętam jeszcze można było w FIFA Manager organizować jak i dzień sponsora i jeszcze jakiś tam

Dzień Kibica? Pewnie, że można porozmawiaj z zarządem o ile się nie mylę to w czasie rozmowy wejdź w opcję "Kontakty" i tam masz Dzień Kibica, gadasz z szefami i masz dzień kibica!
Enjoy!