Stosujesz rotację czy grasz większość meczy jednym składem?

Moja sytuacja kadrowa niestety nie wygląda za bardzo dobrze. Oczywiście, że gram jednym składem oczywiście rotacje się zdarzają ale bardzo rzadko. Obecnie zmniejszyłem obciążenia treningowe na przeciętny i widać trochę, że zawodnicy już byly przytłoczeni sezonem, trochę to pomogło i już grają jak na początku rundy

A ja prowadzę Metz i mam prawie samych murzynów. Jestem ostrym trenerem karze ich po słabych występach odbieram pensje. Ale sporadycznie czasem pochwale i nagrodzę kontraktem. W najwazniejszych meczach chłopaki dobrze grają z PSG na wyjeździe 1-1 jako benjaminek.

Więcej dyscypliny i bedzie dobrze I oczywiście mordercze treningi xD

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 24.04.2014 o godz. 20:15

Powiedzcie mi jeszcze jak mam najlepiej ustawić zespół na słabszych teoretycznie przeciwników? Jakie polecenia, jaka rozmowa motywacyjna? Bo często moi piłkarze lekceważą słabszych przeciwników no i tracę głupio punkty, a z silniejszymi nadrabiam.

Ja np przez cały sezon mam wysokie obciążenia treningowe z nastawieniem na szlifowanie taktyki, kontuzji jest mało, czasami ktoś wypada na 2-3 tygodnie, ostro rotuje składem, 4 sezon w Rennes i mam dwie jedenastki tak na prawde, bo o tym kto zagra w następnym meczu decyduje dyspozycja w poprzednim, owocuje to tym,że jak rezerwowy,który wbija na ostatnie 20-25 minut często ma asyste lub gola, jak jest 2-0 do przerwy a mecz się kończy 2-1 to ochrzaniam za drugą połowę,czasami nawet jak z ogórem prowadzę 1-0 do przerwy to nie których cisnę w szatni, płace mało, ale daje olbrzymie bonusy, sprowadzam młodych utalentowanych newgenów idaje im szanse w pierwszym składzie, baaardzo dużo daje grac sowich wychowankom, których w Rennes mam bez liku, gram środkiem, mam dwie taktyki, pod czas meczu ciągle coś zmieniam, czasami nastawienie, gdy mnie cisną, czasami sposób podań,gdy jest słaba celnośc, zaowocowało to mistrzem w drugim sezonie, i finałem LE, w trzecim obroniony mistrz ,zdobyta LE, teraz mój cel to LM, z takimi newgenami jakich mam w Rennes nie będzie o to trudno, grunt to dawac im grac,aby się rozwijali

Szukaj słabych punktów w ustawieniu i składzie Jeśli mają niskich, mało skocznych obrońców to wystaw do gry wysokich napastników i nakaż skrzydłowym wrzucać często piłkę, jak mają wysokich drwali na obronie to szybki napastnik i podania w pole karne i na wolne pole, jak grają tylko dwoma środkowymi pomocnikami to Ty wystaw 3 i próbuj zdominować środek pola, jak grają bez skrzydłowych to często włączaj swoich bocznych obrońców do ataku itd. A ogólna zasada (chociaż jak wiadomo- nie zawsze się będzie sprawdzać) to skrócenie pola gry przy silniejszych przeciwnikach, tak żeby nie dać im pograć i cały czas przeszkadzać (ale Twoi obrońcy muszą dobrze współpracować, ustawiać się i być dość szybcy, inaczej nie ma to sensu bo rozklepią Cię jednym prostopadłym podaniem), a przy słabszych rywalach dobrze sprawdza się cofnięcie trochę linii obrony, tak żeby wciągnąć przeciwnika na swoją połowę, rozciągnąć grę i żeby było więcej miejsca między zawodnikami. Później po odbiorze piłki można wykorzystać luki powstałe przez błędy w ustawieniu przeciwnika.

Z rozmowami motywacyjnymi przy słabszym przeciwniku też często mam problem. Jeśli przegrywam do przerwy, a gra wygląda kiepsko to często pomaga agresywna zjebka Ale tylko jeśli jesteś faworytem, a gra wygląda rzeczywiście słabo, inaczej się na Ciebie poobrażają. A przed meczem- nie wiem Szczerze mówiąc nie trafiłem jeszcze na taką opcję, która przy słabszym rywalu powodowałaby pozytywną reakcję u więcej niż 1-2 zawodników.