Hej,
Po rocznej przerwie wróciłem do FMa i mojego starego zapisu. Jest styczeń 2017, a ja aktualnie prowadzę klub z czwartej ligi francuskiej Borgo FC (w 3. sezonie uzyskałem z nimi upragniony awans). Bardzo chciałem by kariera mojej postaci była maksymalnie realistyczna, dlatego w pierwszym sezonie prowadziłem drużynę amatorską i dopiero później podjąłem pracę w półzawodowym Borgo. Miałem w planach tak prowadzić ten klub, by w przyszłości większość, jeśli nie cały skład miał składać się z jego wychowanków. W tym roku pojawiła się nowa przeszkoda - poziom mojej szkółki (SCREEN) spadł do poziomu ‘mizernego’. Zaniepokojony tym faktem przesymulowałem sobie kilka kolejnych miesięcy i wyszło, że w tegorocznym naborze najlepszy junior poszczycić się mógł jedynie dwoma gwiazdkami potencjału, gdy we wcześniejszych latach trafiało mi się kilku z przynajmniej trzema. Obecnie w kasie klubu mamy 150 tys. euro (po zakończeniu sezonu i przyznaniu premii powinniśmy mieć około pół miliona). Czy taka suma wystarczy by rozwinąć naszą szkółkę, a jeśli tak to na jaki poziom? W przerwie międzysezonowej udało mi się wymusić na prezesie rozwój bazy treningowej. Obecnie jest ona na poziomie podstawowym. Budowa nowej ma trwać rok i skończy się w listopadzie – jakiego poziomu bazy mogę się spodziewać?
Czytałem, że dobrym sposobem na podreperowanie budżetu i wzmocnienie składu jest znalezienie klubu patronackiego. Wielokrotnie udawało mi się przekonać prezesa o słuszności takiego posunięcia, ale zawsze kończyło się na tym, że nie udało się znaleźć na to miejsce odpowiedniego kandydata. W czym tkwi problem? Z drugiej strony udało mi się go nakłonić na znalezienie klubu filialnego, jednak nie wiem czy jest sens zawierania takiej umowy, bo proponowane zespoły, występują w ligach regionalnych (niegrywalnych).
Kolejna sprawa jaka mnie trapi to kilku amatorów, wciąż zalegających w moim klubie. Są już za starzy by ich ogrywać w zespołach juniorskich, a ich umiejętności odbiegają od tych prezentowanych przez graczy pierwszego składu. Czy jest sens wyrzucać ich z zespołu jeśli i tak nie płacę im ani grosza?
Ostatnią i chyba najtrudniejsze pytanie. Czy jest w ogóle sens próbować osiągnąć coś z takim zespołem jak Borgo? Przez te kilka lat (w czasie gry) i kilku miesiącach (w czasie rzeczywistym) bardzo przywiązałem się do moich zawodników, jednak zdaję sobie sprawę, że prowadzenie małego klubu wiąże się z mnóstwem ograniczeń (co z jednej strony jest plusem jak i minusem). Z drugiej strony nie wiem czy chcę tworzyć czegoś na miarę polskiej Niecieczy. Po zakończeniu każdego z sezonów z ciekawości sprawdzam sobie jakie potencjalne kluby wyraziłyby chęć zatrudnienia mnie. Dwa, które utkwiły mi w pamięci to Bangor City (walczy o czołowe miejsca w walijskiej ekstraklasie) i beniaminek drugiego szczebla rozgrywkowego w lidze rosyjskiej (nazwy zespołu nie pamiętam). Moim zdaniem, dla dobra rozwoju mojej postaci najlepszym rozwiązaniem byłoby pozostanie w klubie do czasu awansu do trzeciej ligi. Napiszcie co wy byście zrobili na moim miejscu.
Na marginesie: czytałem, że istnieje możliwość wygenerowanie się gracza, który jest naszym wirtualnym synem. Czy komuś z was przydarzyła się taka niespodzianka? Jeśli tak to w jakim wieku była wasza postać i ile lat prowadziła klub, w którym syn się pojawił?
Po rocznej przerwie wróciłem do FMa i mojego starego zapisu. Jest styczeń 2017, a ja aktualnie prowadzę klub z czwartej ligi francuskiej Borgo FC (w 3. sezonie uzyskałem z nimi upragniony awans). Bardzo chciałem by kariera mojej postaci była maksymalnie realistyczna, dlatego w pierwszym sezonie prowadziłem drużynę amatorską i dopiero później podjąłem pracę w półzawodowym Borgo. Miałem w planach tak prowadzić ten klub, by w przyszłości większość, jeśli nie cały skład miał składać się z jego wychowanków. W tym roku pojawiła się nowa przeszkoda - poziom mojej szkółki (SCREEN) spadł do poziomu ‘mizernego’. Zaniepokojony tym faktem przesymulowałem sobie kilka kolejnych miesięcy i wyszło, że w tegorocznym naborze najlepszy junior poszczycić się mógł jedynie dwoma gwiazdkami potencjału, gdy we wcześniejszych latach trafiało mi się kilku z przynajmniej trzema. Obecnie w kasie klubu mamy 150 tys. euro (po zakończeniu sezonu i przyznaniu premii powinniśmy mieć około pół miliona). Czy taka suma wystarczy by rozwinąć naszą szkółkę, a jeśli tak to na jaki poziom? W przerwie międzysezonowej udało mi się wymusić na prezesie rozwój bazy treningowej. Obecnie jest ona na poziomie podstawowym. Budowa nowej ma trwać rok i skończy się w listopadzie – jakiego poziomu bazy mogę się spodziewać?
Czytałem, że dobrym sposobem na podreperowanie budżetu i wzmocnienie składu jest znalezienie klubu patronackiego. Wielokrotnie udawało mi się przekonać prezesa o słuszności takiego posunięcia, ale zawsze kończyło się na tym, że nie udało się znaleźć na to miejsce odpowiedniego kandydata. W czym tkwi problem? Z drugiej strony udało mi się go nakłonić na znalezienie klubu filialnego, jednak nie wiem czy jest sens zawierania takiej umowy, bo proponowane zespoły, występują w ligach regionalnych (niegrywalnych).
Kolejna sprawa jaka mnie trapi to kilku amatorów, wciąż zalegających w moim klubie. Są już za starzy by ich ogrywać w zespołach juniorskich, a ich umiejętności odbiegają od tych prezentowanych przez graczy pierwszego składu. Czy jest sens wyrzucać ich z zespołu jeśli i tak nie płacę im ani grosza?
Ostatnią i chyba najtrudniejsze pytanie. Czy jest w ogóle sens próbować osiągnąć coś z takim zespołem jak Borgo? Przez te kilka lat (w czasie gry) i kilku miesiącach (w czasie rzeczywistym) bardzo przywiązałem się do moich zawodników, jednak zdaję sobie sprawę, że prowadzenie małego klubu wiąże się z mnóstwem ograniczeń (co z jednej strony jest plusem jak i minusem). Z drugiej strony nie wiem czy chcę tworzyć czegoś na miarę polskiej Niecieczy. Po zakończeniu każdego z sezonów z ciekawości sprawdzam sobie jakie potencjalne kluby wyraziłyby chęć zatrudnienia mnie. Dwa, które utkwiły mi w pamięci to Bangor City (walczy o czołowe miejsca w walijskiej ekstraklasie) i beniaminek drugiego szczebla rozgrywkowego w lidze rosyjskiej (nazwy zespołu nie pamiętam). Moim zdaniem, dla dobra rozwoju mojej postaci najlepszym rozwiązaniem byłoby pozostanie w klubie do czasu awansu do trzeciej ligi. Napiszcie co wy byście zrobili na moim miejscu.
Na marginesie: czytałem, że istnieje możliwość wygenerowanie się gracza, który jest naszym wirtualnym synem. Czy komuś z was przydarzyła się taka niespodzianka? Jeśli tak to w jakim wieku była wasza postać i ile lat prowadziła klub, w którym syn się pojawił?
//Edytowano 2 razy, ostatni raz 23.07.2014, 13:31
Najnowsze posty