rozpierdala mnie to, że WSZYSTKIE drużyny w lidze kasują sobie serię porazek na mnie. Drużyna przegrała 5 spotkań z rzędu, okupuje ostatnie miejsce? To nic, mecz z Mejtem jest w sam raz na rozjebanie 5:0. Drużyna nie wygrała ANI RAZ w tym sezonie? Spoko, mnie rozjebie. Gram u siebie, jestem zdecydowanym faworytem, goście nie mają celnego strzału na bramkę? Spoko, po rożnym w 90 minucie karny z kapelusza. No kurwa, ja rozumiem wszystko, ale jak mi ta spierdolina nie pozwli wygrać RAZ KURWA NA CZAS to ją wyjebię przez okno. Kurwa, ustawiam takie role, żeby zawodnicy mieli najlepsze giwazdki. Robię sparingi kurwa, żeby sobie humory poprawili wygrywaniem. Jak skuriwiały FM gra środkiem, to próbuję szeroko i odwrotnie. No kurwa jego mać, czy jest tu jakikolwiek schemat, który działa, czy po prostu mam jebać spację i liczyć na łut szczęścia?
"Każdy musi w coś wierzyć. Ja wierzę, że strzelę sobie kolejne piwko."
Najnowsze posty