https://gyazo(...)24ec4fa8
aha

Wróciłem sobie do ukochanego FM'a no i już (prawie) na starcie troszkę odechciewa mi się... Gram sobie Lechem i na stan 31.08.15r. mam 1. miejsce w lidzę oraz awansowałem do fazy grupowej LM, gdzie w barażach pokonałem dwukrotnie Steauę. Dostałem kolosalny zastrzyk funduszy, więc tym samym chciałem kupić napastnika, który obok Thomalli (już ma łącznie 10 bramek) tworzył by duet napastników nie z tej ziemi. Składałem oferty zawodnikom z średnich klubów ligi duńskiej, norweskiej, serie b, czy też z eresdive. Chciałem kupić zawodników, którzy nawet w tych klubach nie mają szans na rezerwę, żeby u mnie grali pierwsze skrzypce, no i co? Tak jak klub akceptuje ofery opiewające 350k, tak piłkarz nawet nie chce podejmować rozmowy o kontrakcie, bo uważa, że Lech jest bardzo słaby, i nie da się go przekonać... Piłkarz, który na możliwość rozegrania 13 meczy, nie zagrał ani razu w drużynie ze środka tabeli Serie B, mówi że Lech, który gra w grupie LM jest za słaby.

// Edytowano 3 razy, ostatni raz 06.03.2016 o godz. 17:31

Ja miałem to samo grając Śląskiem - reputacja ligi i klubu jest niska. Niestety gra sama zmusza do korzystania z wolnych agentów. Na początku będzie Tobie ciężko, ale jak z 2-3 razy z rzędu pograsz w fazie grupowej Ligi Mistrzów i tyle razy zdobędziesz Mistrzostwo Polski, wtedy reputacja ligi i Twojego klubu powoli wzrośnie.

Achille Anani - on Tobie się przyda w Lidze Mistrzów. Powinien być dostępny z wolnego transferu w 2016 roku

Predescu przeszedł do mnie bez problemu.

[quote="deco87"]Ja miałem to samo grając Śląskiem - reputacja ligi i klubu jest niska. Niestety gra sama zmusza do korzystania z wolnych agentów. Na początku będzie Tobie ciężko, ale jak z 2-3 razy z rzędu pograsz w fazie grupowej Ligi Mistrzów i tyle razy zdobędziesz Mistrzostwo Polski, wtedy reputacja ligi i Twojego klubu powoli wzrośnie.

Achille Anani - on Tobie się przyda w Lidze Mistrzów. Powinien być dostępny z wolnego transferu w 2016 roku

Predescu przeszedł do mnie bez problemu.[/quote]

Koniec końców zbudowałem drugą, żelazną jedenastkę. Kupiłem solidnego ŚO, a do ataku wypożyczyłem Rashforda z Man Utd (o dziwo piłkarz przyjął warunki wypłacania 80% jego pensji). Pierwsze 2 mecze za mną. Sevilla u siebie pokonana 3:0, a z Lyonem na wyjeździe przegrałem po dobrym meczu 1:0. Teraz czekam na pogrom od Juve Nikita Korzun - polecam każdemu.
EDIT - dopisek
Anani u mnie w FM ma fatalną formę, a statystyki ma wręcz okropne. Predescu przeciętny zawodnik, ale nie wart takiej płacy (4,5tyś)

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 07.03.2016 o godz. 12:19

Predescu jest dobry na 3 sezony - po tym sprzedałem na 1.3 mln euro. Ale za to ivoryjczyk jest moim talizmanem w Lidze Mistrzów.

Skoro już mowa o polskich klubach. Nie nudzi Wam się panowie gra w Polsce?
Coraz mocniej myśle właśnie nad karierą w E-klapie tylko że podobno wystarczy jeden awans do fazy grupowej LM i odskakujemy
całej lidze, nie mówiąc o ponownych sukcesach w Lidze Mistrzów. Jak to według Was wygląda?
Można pograć kilka sezonów i ciągle mięc motywacje mimo wygrywania wszystkiego?

Opowiem z mojej perspektywy. Śląsk w 2015/2016 klub o reputacji dwu i pół gwiazdkowej z obiektami treningowymi - 10, juniorskimi - 9. Możliwość gry w Lidze Europy. Na starcie 1 mln euro.

I teraz zależy czy jesteś jakoś emocjonalnie związanymi z jakimś z klubów z e - klasy. Ja postawiłem sobie za cel przegonienie Górnika i Ruchu w liczbie zdobytych mistrzostw polski (14) i Legii w liczbie wygranych Pucharów Polski. Gram siódmy sezon i jest dysproporcja - kasa z Ligi Mistrzów etc. Jednak fajna jest zabawa jak budujesz dwa składy - jeden na puchary a drugi na ligę. Dzięki kasie z pucharów rozbudowałem obiekty do maksymalnego poziomu.

I zabawa zaczyna się właśnie od tego momentu kiedy możesz nawiązać stałą walkę z europejską czołówka. Nie sporadyczną. I widzisz awans w rankingu klubowym i krajowym. Zaczynanie od koszyka 4 i awans do drugiego. Ale wiadomo człowiek prowadzi klub ze swojego miasta. Inne emocje, doznania.

Jeśli nie czujesz tego grając dowolnym klubem w Polsce - szybko gra się Tobie znudzi i nie będzie sprawiała radości.

Musiałbym grać albo Podbeskidziem albo GKS Katowice
Pytam bo ogólnie od jakiegoś czasu chciałbym pójść drogą jakiegoś wyzwania.
Spróbować zrobić LIgę Mistrzów jakimś mało znanym klubem, niekoniecznie z Polski.
Coś jak bolson który prowadzi Ergotelis.

Popieram post deco87. Po wygraniu ligi i awansie do LM szybko odskakuje się rywalom, ale jeśli nie zabraknie ci motywacji do bicia rekordów i stawiania sobie coraz to trudniejszych wyzwań (w postaci choćby wygrania LM lub gry samymi Polakami), to śmiało startuj w naszej lidze.

Pisze to z perspektywy prowadzenia Lechii Gdańsk. Co prawda kończę dopiero 3 sezon, ale już zarysowała się wyraźna przewaga w lidze, a i z awansem do LM coraz mniej problemow (choć staram się grac samymi Polakami).

To weź ligę Albańską Albo Islandzką