Jako, ze duza czesc polskojezycznej spolecznosci wyemigrowala za chlebem, to uwazam za niestosowne wycieranie sobie butow "ciocia z Anglii" czy nawet z Grenlandii. Dla rozumnego czlowieka powinno byc jasne, ze za granica jest masa ludzi, ktorzy maja FMa, ale nie maja dostepu do polskiej wersji. Ale rola SI powinno byc udostepnienie plikow jezykowych. Ja osobiscie jestem za olaniem naszej rodzimej mowy w FM za granica. O ile sie nie myle prawie wszedzie poza Polska dostepny jest jezyk angielski w grze (przy najmniej kiedys tak bywalo). Wiec jest okazja do szlifowania tego jezyka, zwlaszcza dla tych, ktorzy musza sie nim poslugiwac na co dzien - czlowiek nie odwyknie od angielszczyzny siedzac godzinami nad FMem.
P.S. Pisze z Londynu, gdzie Wielkie SI ma ponoc swoje biuro (pewnie glebiej niz jezdzi underground, bo jeszcze na nie nie wpadlem). Duzo pisze sie tutaj o przestepczej dzialalnosci piratow. A co powiecie o sprzedazy produktow nie w pelni sprawych, nie pokrywajacych sie z opisem, za ktore ludzie slono placa, a potem nie maja prawa nawet miec pretensji, ze im sie cos zacina, ze program mial byc symulacja, a jest antysymulacja? Pisze teraz ogolnie o producentach gier, bo akurat FM ostatnio sprawia sie lepiej od innych cudownych "utworow" roznej masci gotowkopijnych programistow. No ale ponoc pieniadz rzadzi swiatem, a kto robi pieniadz, po tego stronie stoi prawo.
Najnowsze posty