Postanowiłem napisać, bo to już się robi powoli śmieszne i nie mam pojęcia co jest nie tak. Gram standardowym 4-4-2, na prawie wszystkich pozycjach mam wybitnych zawodników.
Statystyki z ostatniego meczu (2-2 z Wolfsburgiem, zwróćcie uwagę na 100% sytuacje):
Do tego, atrybuty mojego najlepszego napastnika (większość 100% marnuje właśnie on)
I jego statystyki (łącznie z towarzyskimi i reprezentacją w tym sezonie 2 gole w 8 meczach):
Opieram grę swojego zespołu w ataku na podaniach w uliczkę, między obrońców. Jako ulubione zagranie ma wytrenowane "w sytuacji sam na sam próbuj mijać bramkarza", w poprzednich sezonach zazwyczaj działało i nie miał on nigdy aż takiego problemu w wykańczaniu akcji. Teraz albo wali na siłę prosto w bramkarza, albo nagle zwalnia lub za daleko wypuszcza piłkę i daje się dogonić.
Nie ma problemu z rozegraniem, tworzeniem akcji, ani obroną (w tym meczu było akurat kiepsko, bo wystawiłem rezerwową czwórkę).
Nie wiem natomiast co robić z wykańczaniem, największe problemy ma właśnie Sipus, ale tyczy się to w mniejszej lub większej mierze również pozostałych zawodników. Co robić?
A, i jeszcze pytanie, zawodnicy często dostają piłkę już przy linii końcowej boiska, ale w obrębie pola karnego zawsze strzelają (z kąta może 10 stopni, nie mają oczywiście szans zmieścić piłki). Czy da się coś zrobić, żeby próbowali w takich sytuacjach podawać w pole bramkowe? (bramkarz do nich wychodzi, a napastnik stoi przed pustą bramką)
Statystyki z ostatniego meczu (2-2 z Wolfsburgiem, zwróćcie uwagę na 100% sytuacje):
Do tego, atrybuty mojego najlepszego napastnika (większość 100% marnuje właśnie on)
I jego statystyki (łącznie z towarzyskimi i reprezentacją w tym sezonie 2 gole w 8 meczach):
Opieram grę swojego zespołu w ataku na podaniach w uliczkę, między obrońców. Jako ulubione zagranie ma wytrenowane "w sytuacji sam na sam próbuj mijać bramkarza", w poprzednich sezonach zazwyczaj działało i nie miał on nigdy aż takiego problemu w wykańczaniu akcji. Teraz albo wali na siłę prosto w bramkarza, albo nagle zwalnia lub za daleko wypuszcza piłkę i daje się dogonić.
Nie ma problemu z rozegraniem, tworzeniem akcji, ani obroną (w tym meczu było akurat kiepsko, bo wystawiłem rezerwową czwórkę).
Nie wiem natomiast co robić z wykańczaniem, największe problemy ma właśnie Sipus, ale tyczy się to w mniejszej lub większej mierze również pozostałych zawodników. Co robić?
A, i jeszcze pytanie, zawodnicy często dostają piłkę już przy linii końcowej boiska, ale w obrębie pola karnego zawsze strzelają (z kąta może 10 stopni, nie mają oczywiście szans zmieścić piłki). Czy da się coś zrobić, żeby próbowali w takich sytuacjach podawać w pole bramkowe? (bramkarz do nich wychodzi, a napastnik stoi przed pustą bramką)
Najnowsze posty