Dobra, czytałem pierwsze 5 stron, reszty mi się nie chcę, bo normalnie zaraz chyba padnę, nowy Harry Potter
... nawiązując do tematu :
Ściąganie gier, mp3 i różnorakich plików jest legalne, choć nieuczciwe. Jest jakaś luka prawna, mówiąca, że pliki udostępniane w internecie można ściągać bez zgody wydawców danego produktu na własną korzyść, nie na innych (czyt. nie możesz tego udsotępniać innym) . Czyli jak sobie ściągniesz gierkę, masz na własną korzyść. To jest luka prawna, gdzie nie pisze jasno w prawie : ściągniesz bez zgody wydawcy, łamanie prawa. Napisane jest to między wierszami, ewidentna luka prawna jak setki w tym kraju, w prawie. Ale już wyraźnie jest, że nie możesz tych plików sprzedawać za kasę, lub udostępniać innym. Czyli do ciupy idzie nie ten co ssie, a ten co udostępnia to, co ten ktoś ssię, lub sprzedaje nielegalną wersję. Nawet jakiś sens w tym jest - coś kogoś kusi, pirata kuszą torrenty. Ale wystawione przez kogoś innego. Gdyby ten ktoś tych torrentów nie wystawił, pirat nie mógłby ściągać. Logiczne. Nie jestem pewien, ale wydaję mi się, że mam rację (kuzyn, kiedyś policjant, mówił, że jest jakaś taka luka prawna w piractwie).
Najnowsze posty