No właśnie-ja bawiłem się Newcastle.Zaczynałem chyba z 5 razy-skład miałem jeden z silniejszych w lidze ,kupowałem wzmocnienia,zmieniałem taktykę-nic to nie dawało.teraz gram OM-budżet na dzień dobry to 150 milionów zł(takiej waluty używam),poważnie się wzmocniłem i np wczoraj remis z Metz (mimo że grali w 10 a ja pod koniec zrobiłem taktykę na utrzymanie skromnego 1:0- 2 DP,4 obrońców,2 środkowych pomocników z opcją cofnięty rozgrywający,cofnięta obrona,utrzymanie piłki,gra na czas itd)a tu strzał z 30 metrów i 1:1.Sorry ale parametry moich grajków to 16-17 a tych którzy mnie leją to 12-13.No to się kupy i dupy nie trzyma.Na deser 4:0 w plecy z PSG ale tu akurat ok-są wyraźnie mocniejsi.Ale jak za którymś razem z rzędu dostajesz wpierdol od cieniasa to się słabo robi.Aha-na bramce mam Zoeta kupionego z ligi holenderskiej-sprawdźcie sobie-naprawdę dobry grajek-kluczowy jak na Ligue 1 a gra jak ostatni pajac i puszcza takie szmaty że zęby bolą....
Najnowsze posty