@Gallacher Przecież podatność na kontuzje określa prawdopodobieństwo urazu a nie jego typ i długość przerwy, nawet zawodnik z podatnością 1 może zerwać więzadła tylko jest to bardzo mało prawdopodobne. To że zawodnik nie ma w raporcie podatności na kontuzje nie oznacza że nie może doznać poważnego urazu pech i tyle.

To jak wytłumaczyć że ja już mam 5 kontuzji w składzie a nie mam nawet rozegranych 5 meczy.Przypadek ?

Kolejne 3 kontuzje w meczu z czego jeden poszedł się ... na 2 miesiące a dwóch obitych to nie żart,to fakty.

hahahahaha przegrywam jedną bramką z Partich Thistle by potem prowadzić do 90 minut i dostać bramkę na 2-2 Celtic strzłów 14 a PT 33 i na dodatek moi piłkarze się męczą jak muchy już po pierwszej połowie mam poziom 75 i co Panowie, jakieś argumenty ? który to już mecz gdzie tracę bramkę w końcówkę dając im polecenie by się skupili.

Kolejna kontuzja napastnika i 9 mecz z w którym tracę 4 bramkę,a od początku objęcia (łącznie ze sparingami) nie było jak dotąd meczu w którym byłbym na zero mecz z ST.Gallen wygrywam 7-4 mimo że przegrywałem 3-1 ha a w pozostałych meczach Rozwój Katowice ogrywa Sporting Lizbona 2-0 ha

[quote="ag-25"]Makaron zadam Ci proste pytanie, czy zdarzyło by się tak aby w realnym świecie rozegrać dwa te same i takie same mecze?
A już o tych "dyrektywach" Legii nie wspomnę... pewnie Magiera nakazał im przegrać. Ruch umówił się, że im strzeli dwa razy w to samo okno, aaaa i na koniec Magiera pewnie miał tylko włączone kluczowe... [/quote]

Panie specjalisto od rzeczywistości. Gra rzeczywista nie jest gdyż nie ma takiej opcji by Włochy Niemcy Hiszpania nie awansowały jednocześnie do finałów MŚ ,a grupę eliminacyjną wygrała Albania. Nie jest możliwe by w czasie mistrzostw świata z grup wyszły trzy drużyny afrykańskie i by Brazylia zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie. Nie jest możliwe by Legia doszła aż do półfinału LE. Oczywiście realne tez jest zdobycie MŚ przez Austrię i gra w finale PNA Gabonu.. Te drobiazgi zresztą pozytywne świadczą, o tym,że "cyferki" w tej grze nie grają,przynajmniej w rozgrywkach innych niż ligowe. W ligach mam dopiero koniec drugiego sezonu więc statystyki nie mam żadnej,ale mam wrażenie ,że w tym przypadku atraktor będzie działał bezbłędnie.
Oczywiście opisane zdarzenia są możliwe,jak zresztą każde inne,ale prawdopodobieństwo tego jest tak małe,że praktycznie można uznać taki wynik za niemożliwy. to,że wyniki Legii są takie jakie są mnie nie interesuje. Skład mam rakietowy jak na polską ligę i skoro gram jak równy z równym z Napoli czy Sevillą to oczekuję dominacji w lidze,a nie durnych porażek. No ale skoro "cyferki" nie grają to mamy to co mamy.

Mecze reprezentacyjne w tej grze to jakaś porażka.Tyle kontuzji ile ich jest z powodu tych meczy to kpina.Kolejnych 3 graczy wróciło do klubu z poważnymi urazami które ich wykluczyły na miesiąc.

Realizmu ciąg dalszy. Urugwaj przegrywa z Argentyną w 1/8 10 na 10 , a Rosja z Belgią 9/10.Można więc zaryzykować twierdzenie,że wyniki są znane przed grą.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 27.02.2017 o godz. 15:22

Nie zauważyłem, żeby ta gra była niegrywalna, a wręcz przeciwnie. Mój przeciwnik wykorzysta każdy mój błąd taktyczny. Co innego jeśli reaguję na to jaką taktykę zaczyna mecz, jakich ma piłkarzy i jakie zmiany personalne, taktyczne, ustawienia robi w trakcie meczu. Wtedy mecz mam pod kontrolą.
Przykłady:
1. Mam podmęczoną obronę i defensywnego pomocnika, oddychają rękawami, przeciwnik wpuszcza na ostatnie minuty świeżego ofensywnego grajka i jeśli nic z tym nie zrobię, np. nie cofnę linii obrony, nie wpuszczę świeżego zawodnika do obrony, który będzie na nim pressował to tracę bramkę.
Jeśli coś z tym zrobię- dociągnę do końca, jeśli nie- zazwyczaj wpakują mi bramkę.
2. Boczny wysunięty obrońca (atak) i zagrania na obieg przeciwnika, jeśli nie ustawię indywidualnego krycia skrzydłowego na tym obrońcy to będą mi tyle wrzucać w pole karne aż w końcu coś wpadnie.
Jeśli go indywidualnie pokryję zazwyczaj nie stracę bramki przez jego akcję, a nawet przy przejęciu piłki wyprowadzę groźne kontry. Gorzej jeśli go zostawię samemu sobie.
3. Gram Evertonem, który jak na ligę angielską ma kiepski wyskok. Jak gram na takie West Brom lub Middlesbrought, gdzie grają chłopy jak dęby to jeśli nie ustawię szybkiego rozgrywania piłki i krótkie podania + ew. podania na wolne pole to mogę pomarzyć o strzeleniu bramki.

Może za mało reagujecie na wydarzenia na boisku i gracie każdy mecz tym samym ustawieniem i tą samą taktyką? Obecna wersja 2017 jest bardzo responsywna, może tu jest problem, że tej responsywności nie wykorzystujecie.

@Equi
jak nie wykorzystuję? gdy mam prowadzenie to swoim graczom jasno daję przez rozmowy by się uspokoili ewentualnei skupili na taktyce.Czasem efekt jest dziwaczny totalnie a gdy wymagam od nich więcej to jak krew w piach.Obecnie grając Celticiem gram i kontuzje minęły i jestem liderem ogrywając wice aż 3-1 mimo przegrania jedną bramką,mój zespół odrobił straty i wygrał mecz.Aż strach pomyśleć co będzie jak przegram bo znowu jakieś dziwne widmo będzie serii porażek a zmęczenie to też kwestia sporna bo ich wytrenowałem kondycyjnie podczas przygotować i jakoś mija połówka i mają 75 % a trenera na kondycji mam 4 gwiazdki.Będę miał bękę jak wygram Celtickiem ligę szkocką bo jak widać idzie mi nieźle czego nie doświadczyłem w lidze włoskiej czy angielskiej