@up
Proszzzz Cię, mam podobnie, była gwiazda Arsenału - Rosiczka mimo tego, że ma już tam 35 lat to pierwsza połowa sezonu super, robił akcje jak nie jeden newgen z samymi 20, druga połowa sezonu, nie ma chłopa, umarł... Teraz nagle zakończył karierę i muszę grać młodziakami, bo oczywiście nikt nie chce do mnie przyjść! ^^ Chociaż przewaga 20 pkt w ligowej tabeli mnie zadowala, tak samo jak 3 miejsce z grupie LM z OL, RM i BVB (BVB z nikim nie wygrało, nawet ze mną xd). No i od razu jak wszedłem do pucharu EURO to wpadła ROMA i mnie zamiotła w rewanżu u siebie (4:1) no ale nic, czekam aż przyjdą młodziaki, pewnie pół składu będę musiał sprzedać, bo 3/4 to (int) -> https://zapod(...)jpg.html xd Może będzie na nowych, bo nie powiem za 2 z nich to po 10-12 mln mi dają (głupie FCP) po prostu mieli dobry sezon ^^ A tak na marginesie, polecam Julis'a i Dockal'a - świetne koty.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 17.02.2017 o godz. 03:59

Dlaczego po jednym tylko sezonie (do tego na wypożyczeniu w Reims) Zivković MUSIAŁ KOSZTOWAĆ MNIE AŻ 35 PATYKÓW ?
Fuck you, Juve.

Plus jeszcze jedno - Guidetti czy Teodorczyk?

No i oczywiście, finał TIM Cup i 0:3. Znowu ten pajac w kolorze gówna (cuardado, czy jak się pisze to nazwisko), do spółki z "Argentyńczykiem" Dybalą i kimś jeszcze. W gratisie skurwiel Marchisio rozjechał mi Gabriela Barbosę na 6 tyg.

To już chyba wiem, jaki klub będzie generował najwięcej nerwów na krajowym podwórku i czemu będzie to ten obserany jufentuz.

@UP

Ja bym brał Dżona Guidżettiego, nie dość, że młodszy (tylko o rok, ale co tam) to fajnie się rozwija (u mnie kot), świetnie gra na LPK przynajmniej u mnie grał, jak mu dałem koleżków do pomocy z fajnymi podaniami, błyskotliwością i decyzjami... Poza tym, KURWA w lidze "MISZCZÓFF" zremisowałem z jakimś ogórkiem z ICELANDU 1:1 znów oni 1 "SZCZAŁ" ja 20 i 14 celnych -,- Idzie się pociąć przy tej grze... A może po prostu jeszcze nie mieli dobrego zgrania ze sobą? -,-

Ta gra jest po prostu chora.
Cały sezon trenujesz, ale Twój trening NIE MA ŻADNEGO WPŁYWU na zachowanie w trakcie meczu. Trenujesz ofensywe? Super, ale i tak nie sklecisz akcji, no bo nie.
Grasz godzinę szarżą? Ojej, tylko 4 celne strzały.
Arsenal (i generalnie, cała przepakowana w chory sposób angielska gównoczips) składa śmieszną ofertę za Twojego gracza? Nieważne, że jest poniżej jego wartości, typek obrazi się (wraz z nim kilku następnych, bo przecież hurr durr arsenal najlepsza drużyna świata) i musisz go sprzedać, bo jest debilem.
Niewiarygodne jest po prostu to, że jedna źle kliknięta opcja (spośród jakiś 5 złych do wyboru) powoduje niezatapialny foch.
No i random number generator - przegrywasz losowe mecze w losowym momencie, bo tak. Bo Juventus ma większe PA i nie możesz sobie tak po prostu zdobyć mistrzostwa. Serio, kto to pisał, jest skończonym zjebem.

Buczek93, całe sedno FM 2017

A, zapomniałem. Serie A do końca chciało mi pokazać, że NIE MOGĘ wygrać. Ja rozumiem zmęczenie, długi sezon (dwa zbugowane, 5-ligowe puchary, skasowałem już lokalne włoskie, oby takie kwiatki nie miały w tym sezonie miejsca), ale na 9 meczy z podglądem...gra wygenerowała mi 5 porażek. Co ciekawe - IDENTYCZNE USTAWIENIE + natychmiastowy wynik dało...0 porażek? Gdzie tu sens, gdzie logika?
No i super finał LM z Arsenalem (no bo wiadomo, premiersraka taka dobra liga). Już pal sześć, że porażka 1:4 (z tak przepakowaną śmieszną ligą drewniaków i mokebe to trudno ugrać coś innego), ale fakt, że znowu do finału dochodzi i wygrywa Arsenal, jest żałosne. Nie zrobili JEDNEGO porządnego, rozsądnego transferu przez 2 lata. Gra w ich zespole...20 grajków (jakimś cudem, nie ma przemęczenia po całym sezonie, co też jest bezbekiem), wszystko z atrybutami z kosmosu. Ja rozumiem SI, że samouwielbienie i walenie gruchy do sukcesu na MŚ, któremu stuknęło 50-lecie, ale na Miłość Boską - futbolowy świat poszedł do przodu i wasze kopanie się po czołach, deptanie, chamówa na boisku z przynajmniej kilkoma drewniakami nie robi już na nikim poważnym wrażenia. A ci jak w zaparte, 10-ta, jak nie więcej, edycja, gdzie Anglia jest jakimś obesranym hegemonem. Kto wygrał ME2016? No jasna sprawa, że Anglia. Ta sama Anglia, która w prawdziwym świecie dała się rozjechać wyspie z 120 profesjonalnymi piłkarzami.

NO ALE KÓRWEŁE JESTEŹMY NAJLEPZI!@!!!!1!1

Jako bonus - czemu moi zawodnicy mają zespół downa i płaczą o nowe kontrakty po roku gry? Jak się było debilem i podpisywało się frajerską pensję, to płać frycowe, jeleniu. A nie, że "do końca kontraktu pozostało mnóstwo czasu, nie mamy o czym rozmawiać." "oh nie, to obraża mojego downa, dawaj nowy kontrakt, bo popłacze się na wizji!" i foch na miesiąc.
To nawet nie jest śmieszne - goście może nie są tytanami profesjonalizmu, ale lepszych nie było (byle drewna z ligi mnie nie obchodzą, sorry). Plus - sapie się to pasiaste coś z Turynu o Guidiettiego. Mówię, że do pały murzyni, bo fige dostaniecie, a nie wzmacnianie rywala (jakby sam Dybala, do spółki z tym głupim cepem Pogbą, przepakowanym Markizjo i paroma innymi niewystarczająco psuli mi krew w każdej konfrontacji). No i się pajac obraził, że hurr durr, 10 miljonuw dawaj za sezon, bo pójdę do gazet.
A idź. Jeszcze dam Ci dupo wołowa kieszonkowe, wykup od razu cały nakład. I najlepiej zrób sobie dobrze, patrząc na swoją tępą facjatę z okładki.

Na sam koniec - MU naprawdę mnie nudzi, składając śmieszne oferty w stylu 25 mln za de Scigilio. Mam się rozpłakać z wrażenia, bo wielki męczezder chce kogoś ode mnie odkupić? Całe szczęście większość składu jest lojalna i nie biegnie z wyciem, bo odrzuciłem żałosną ofertę (a za takie uznaje wartość zawodnika, którego NIE MAM OCHOTY się pozbywać).

Jak to dalej tak ma wyglądać, to będzie masakra i ja nigdy długu nie spłacę. Bo ciągle będą podatki od transferów, frycowe dla pedałów-agencików (to rak co najmniej taki, jak ten cwelony pod prysznicem handicap), płacze o nowy kontrakt. Jakim cudem SI myślało, że to naprawdę tak wygląda?

Mój wkurw jest dosyć złożony, ale mam cholerną potrzebę komuś opowiedzieć o nim. Krótka charakterystyka położenia. 4 sezon w grze, przechodzę po jedynym sezonie w Śląsku Wrocław do włoskiego beniaminka Serie A, Latiny Calcio. Zajebiście trudna walka o utrzymanie mnie czeka. 4 kolejka, mecz z Fiorentiną, przegrywam 1-2, mimo, ze ich rozpierdalam jak zły. Gra mi wali buga po wyjściu z meczu, nie zdążyłem zapisać, więc po wczytaniu sejwu, jestem na dzień przed meczem. I zaczyna się koszmar. Jako, że nie dają mi satysfakcji wygrane z "drugiej szansy", to zawsze symuluje mecz i zapisuje dopiero wtedy kiedy rezultat (1x2) jest taki jak w oryginalnym meczu. Tu szczególnie jest to ważne, bo punkty z ewentualnego remisu lub wygranej mogą mocno rzutować na końcówkę i mogę się przez nią niesłusznie utrzymać, a mam w dupie mam takie utrzymanie. Więc zaczynam symulować, przypominam mecz który przegrałem 1-2, grając świeżo objętym beniaminkiem z Fiorentiną. Pierwsza próba: 4-1, druga 4-0, trzecia znowu 4-0, czwarta 2-0, piąta 1-1, szósta 5-2...... kurwa mać, czemu wygrywam 5 razy i raz remisuje mecz, który przejebałem. Nie wiem ile mi jeszcze pierdolonych symulacji zostało, by w końcu przejebać, ale musiałem w końcu powiedzieć komuś.

Bez sensu - ustaw w meczu jakąs nienaturalną taktykę np. wszyscy z przodu a przerąbiesz jak się patrzy a tu symulujesz bez potrzeby.

[quote="romantico"][quote="pooh77"]Dodawanie zawodników do bazy danych, przy tworzeniu nowej gry, w miarę, jak zwiększa się ich liczba, to dramat... We wcześniejszych wersjach tego nie było. Poza tym: zawodnik był na wypożyczeniu w innym klubie, dopadła go kontuzją, więc go ściągnąłem do macierzystego klubu. I co? I płacze, dlaczego gnoja pominąłem go przy rejestracji zawodników! Idiotyzm do potęgi![/quote]

Pominąłeś kontuzjowanego zawodnika przy rejestracji i to nazywasz idiotyzmem? Może kontuzja nie była zbyt długa i po jej wyleczeniu by grał i dlatego płacze.....ten aspekt jest dobrze odworowany - wiele rzeczywistych klubów rejestruje kontuzjowanych graczy, bo wiedzą, że moga się przyadać w późniejszych fazach.
Nie rozumiem co ma rozmiar bazy do ilości dodawanych graczy?[/quote]


Widzę że w ogóle niewiele zrozumiałeś z tego, co napisałem.

Przy tworzeniu nowej gry, ustalasz rozmiar bazy danych i dodajesz kontynenty/regiony/kraje/ligi, z których chcesz mieć zawodników w trakcie twojej rozgrywki. I gdy dodasz 20 krajów, dajmy na to, to przy zaznaczaniu "ptaszkiem" jaki zakres zawodników chcesz wczytać, przy 5-6 kraju zaznaczanie staje się katorgą - zamula tak okrutnie, że samo dodawanie zawodników trwa kilkanaście minut.

Zrozumiano?!?

A jeśli chodzi o tego kontuzjowanego - masz okrutny problem z czytaniem ze zrozumieniem, wiesz? Aż mi wstyd za ciebie.
Więc w skrócie, żebyś nie musiał się męczyć: wypożyczam do innego klubu>kontuzja>ściągam go do siebie w czasie, gdy rejestracja nie jest możliwa>parę dni później gościu płacze, że go nie zarejestrowałem.

Poniał?