Mam propozycję-spróbuj Bristol Rovers . 3 liga angielska,zadanie=bohaterska walka o utrzymanie,z kasą krucho a kadra taka że szkoda gadać.Nawet nie mają porządnego napastnika Właśnie od 2 dni próbuję sił na update od sortitoutsi i dobrze że nie utworzyłem kariery dzień wcześniej bo bym się nie załapał na w miarę dobrego lewego obrońcę z Arsenalu

Zwolay, dzięki za odpowiedź. Wezmę pod uwagę Twoją propozycję, klub jest mi znany, grałem nim już kiedyś na pewno jakąś karierę.

Ale nadal szukam kolejnych klubów, zawsze warto mieć coś w z boku do wyboru.

Ale czarno widzę się w angielskiej piłce jeśli mam szczerze mówić. Bristol Rovers to słabiutki klub więc ciężko będzie mi walczyć nawet o utrzymanie jak mniemam. Ale dam z siebie wszystko Tak więc najnowsza moja kariera to złożony podpis pod kontraktem z drużyną Bristol Rovers.

Ps. Próbował ktoś grę kompletnie od 0? Z Polskiej Ligi Okręgowej doszedł ktoś do Ekstraklasy albo I-szej ligi?

Co prawda nie w kwestii polskiej, ale kiedyś po karierze w Górniku Zabrze (1/4 LE) zatrudniłem się w klubie z 5 poziomu ligi hiszpańskiej, nawet jego nazwy nie pamiętam, ale coś na C Co ciekawe sezon po sezonie awansowałem do La Liga. Awanse to były zawsze baraże, a w LL nie byłem już wyżej niż na 10 miejscu, ale i tak uważam to za sukces, więc się da Tam różnice były jeszcze większe niż w naszej lidze.

Kiedyś też awansowałem klubem z Serie D do Serie A i nawet zająłem miejsce premiowane LM, z czasem doszedłem do 1/4 LM, takie kariery uwielbiam, bo zbudowałem te zespoły od zera.

[quote="Dashe"]Ps. Próbował ktoś grę kompletnie od 0? Z Polskiej Ligi Okręgowej doszedł ktoś do Ekstraklasy albo I-szej ligi?[/quote]
Udało się nawet dojść z B-Klasy do Ekstraklasy, ale jest to dosyć nudne zadanie. Z polskich klubów najlepszy do gry moim zdaniem jest Stomil - bieda, słaby skład i stadion w ruinie. Jeżeli ja mógłbym coś polecić to grę w zupełnie niszowych ligach Europy, np. Gibraltar - sezon co prawda zaczyna się trochę późno, ale nie ma przerwy zimowej. Jest możliwość wystawiana do gry graczy na kontraktach amatorskich i nie ma wielu ograniczeń narodowościowych. Dodatkowo dochodzi duża satysfakcja, gdy po kilku sezonach liga Gibraltarska awansuje dzięki nam w rankingu europejskim i uda nam się wejść np. do Ligi Mistrzów. Polecam też ściągnięcie dodatkowych lig od claassena, która umożliwia nam grę w każdym kraju na starym kontynencie - przyjemne do gry są szczególnie kraje Bałkańskie. Jeżeli chcesz pograć na nieco wyższym poziomie to warto spróbować lig w Turcji (np. Akhisar), Danii (np. Ejsbjerg FC), Belgii (np. Oostende) lub Holandii (np. Ado den Haag).

Tak myślałem, że da się dojść od 0 do chwały. Sam kiedyś próbowałem, ale zrezygnowałem dość szybko.

Obecnie rozpocząłem karierę w Bristol Rovers. Bieda i cienki skład - to obecnie można by powiedzieć. Walka o utrzymanie za wszelką cenę - cel na sezon. Będzie bardzo ciekawie w tej karierze, jestem pewny. Funduszy nie starczyło na wzmocnienie potrzebnych mi do gry formacji, ba, dokonałem zaledwie jednego transferu z wolnego rynku przeszedł do mnie jeden zawodnik, który pochłonął cały dostępny fundusz klubu - 13.000 zł tygodniowa pensja + 2.500 zł za występ oraz 1.500 zł za bramkę. Taki kontrakt udało się wynegocjować z jego wygórowanych warunków bowiem żądał 16.500 zł tygodniowo, 2.800 zł za występ i 1.000 zł za bramkę. Kwestia czy ten transfer się opłaci, środkowy ofensywny pomocnik był mi niezbędny, ktoś kto połączy linię pomocy i ataku, kreatywny z dobrymi podaniami i mądrością boiskową. Ciekaw jestem co z niego będzie.

Chyba dam się skusić grze w lidze Gibraltarskiej, albo temu podobnej. Ligę Duńską brałem pod uwagę, ale zrezygnowałem. Belgijska jakoś mnie nie przekonuje, rozważyłbym jeszcze Turecką bądź Holenderską. Dzięki za odpowiedzi.

Mam też pytanie, kiedyś coś takiego widziałem gdzieś w internecie na stronie poświęconej FM. Można gdzieś założyć swój temat z przebiegiem mojej kariery? Widziałem już niekoniecznie na tym forum dział taki, gdzie było dużo takowych tematów. Ludzie tam wchodzili i oprócz dzielenia się z innymi swoimi osiągnięciami można było sobie pomagać i wymieniać uwagi i analizować kolejne kroki - przydatna opcja jak dla mnie, chętnie bym sobie coś takiego założył na karierę w Bristol Rovers.

Niskie ligi angielskie na propsie, ale to dość standard.
Jakieś Crawley Town - ja np nim zdobywałem LM. Ale już Scunthorpe było mi bardzo ciężko i nie osiągnąłem wiele.

Kiedyś, dawno temu, próbowałem też sił na Białorusi. Także wyzwanie ogromne.
Nie polecam lig typu - Węgry, Bułgaria, Rumunia, Serbia - powód? Szybka nuda (w Polsce podobnie, ale tu dochodzi kwestia własnego podwórka i jakoś tę "nudę" się przełyka), a kluby jednak nie są aż tak niszowe jak np. białoruskie (bez BATE oczywiście). Dość szybko i łatwo zbudować silny klub (w skali kraju) i wygrywa się wszystko jak leci.

Ciekawie jest też w Norwegii w niższych ligach - ja szybko się poddałem, ale tylko z powodu nieodpowiadającej mi formuły sezonu. A trzecia liga norweska - brzmi pięknie!

Mimo wszystko chyba zawsze najciekawiej w silnych piłkarsko krajach - Anglia, Hiszpania, Włochy (nie próbowałem w Niemczech i we Francji) wziąć zespół z niższych lig i budować powoli potęgę. Bo a) trudno, b) ciekawie, c) wyzwanie.

Mnie zawsze interesowała gra na Malcie i w Gruzji, tam kiedyś spróbuję.

Dzięki za propozycję, rozważę każdą. Ciekawy jestem bardzo gry właśnie w lidze Gibraltaru, to może być wymagające i ciekawe wyzwanie.

Obecnie skupiam się na karierze w Bristol Rovers. Sezon właśnie zacząłem, inauguracja sezonu kiepska 1-3 przegrana, a prowadziłem 1-0 lecz po czerwonej kartce obraz gry uległ zmianie. W Pucharze za to bardzo ładnie się zaprezentowałem, ba, sprawiłem małą sensację wyrzucając za burtę wynikiem 3-0 drużynę Reading FC. Drugi mecz ligowy był nieco lepszy i udało się zgarnąć ważny komplet punktów wygrywając skromnie 1-0. Myślę, że wyniki na obecną chwilę powinny być zadowalające jak na taki zespół. Zobaczymy co będzie dalej bo to zaledwie trzy mecze. Choć jestem mega zadowolony ze sprawienia mini-sensacji i pokonania aż 3-0 drużyny Reading FC

Hahah-ja też póki co w Bristolu bez sukcesów-trzeba się nastawić na ciężki sezon i gryzienie trawy do końca Gratuluję oklepania Reading-puchary dopiero przede mną-póki co skupiam się na sensownym zagospodarowaniu skromnej kasy na jakieś wzmocnienia ale -nie ma co ukrywać-za bardzo się nie da zaszaleć....

Zwolay, dzięki, mega zadowolony jestem po wygraniu z Reading. To nie był przypadek, po prostu byliśmy w meczu z nimi lepsi. Potwierdził to wynik i statystyki. Taktyka była świetnie dobrana i plan zrealizowany w 100%.

Co do transferów, fakt. Niestety niema czym zaszaleć, totalna klapa z budżetem. Osobiście dokonałem zaledwie dwóch ruchów na obecną chwilę na rynku transferowym. Pierwszy to wzmocnienie w postaci ofensywnego środkowego pomocnika dostępnego z wolnego transferu, zaś drugie wykupiłem bramkarza obecnie wypożyczonego z QPR. Jeszcze trochę monet zostało w budżecie więc jakieś wzmocnienie z darmowego transferu być może zrobie przed końcem tranferów, ale bez szału zapewne.

Moim celem jest utrzymać się w lidze i tyle, nie chcę wojować o nic więcej. Za to puchary są priorytetem i chcę powalczyć o coś więcej żeby zdobyć sympatię kibiców i zarządu. Taki cel na ten sezon.

Ogólnie w FM mimo iż gram długo nie jestem jakimś mega specjalistą od taktyk i rozwijania zespołów. Dlatego cieszę się z małych sukcesów. Pozdrawiam!