W sumie to powinienem być wściekły. Przez delikwenta odpadłem w pierwszej rundzie Pucharu Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała po porazce 0-1 (ja gram Górnikiem Polkowice - zacząłem jako bezrobotny). W doliczonym czasie pierwszej połowy dogrywki koles wybijajac pilke glowa (po roznym) stojac w obrebie piatki trafil przeciwnika. Pilka sie od niego odbila i wpadla do bramki. Kiks jak sie masz. Caly mecz przewazalem, no moze wlasnie oprocz pierwszej czesci dogrywki, jednak powiedzenie zawodnikom ze graja juz na luzie, nie bylo trafne, myslalem ze sie uspokoja i wyjda rozluznieni, niestety bylo inaczej. No ale nie o tym chcialem pisac. Po meczu, w gazetach az roilo sie od wypowiedzi rozzalonego pilkarza, przepraszajacego druzyne za swojego kiksa. Co wiecej, kilku zawodnikow w wiadomej zakladce ich dotyczacych od tej chwili ma wpisane "zdenerwowany na X z powodu popelnionego bledu" [choc cudzyslow tutaj jest tylko aby oddzielic to co sadzal od reszty zdania, nie cytuje doslownie]. Jest tez druga grupka majaca "chce pomoc X w jego problemach po niefortunnym zagraniu" [czy jakos podobnie, sens jest zachowany, choc slowa moze troche inne]
WOW !! Czy wam tez juz sie przytrafila taka sytuacja ? Z tego co czytam to niektorzy juz kilka sezonow rozegrali.... ja dopiero jeden miesiac, moze dwa gram, no ale coz, ja sie ucze i mam swoje zycie osobiste ;P....
Co o tym sadzicie ? O tym kiksie, nie o moim zyciu
WOW !! Czy wam tez juz sie przytrafila taka sytuacja ? Z tego co czytam to niektorzy juz kilka sezonow rozegrali.... ja dopiero jeden miesiac, moze dwa gram, no ale coz, ja sie ucze i mam swoje zycie osobiste ;P....
Co o tym sadzicie ? O tym kiksie, nie o moim zyciu
Najnowsze posty