STOP!!! LuQar. Gram lige ruska. Nie gadasz glupio w 3 sezonie wszyscy wyprzedaja, oprocz mnie, dzieki temu kadrowo jestem porownywalny z cska plus przyszle transfery.... W slabszej lidze byc moze da sie wywalczyc taka dominacje ale szczerze watpie by bylo to mozliwe np w anglii

aha i jeden szczegol. ze wzgledu na ilosc zwyciestw w LM i tak ci nie wierze.

Masz racje wiesniczanin. Napewno mozna uwiezyć w 30-krotne wygranie ligi Belgijskiej. Szczególnie Anderlechtem. Ale wygranie 30 razy LM to coś w stulu wygrania 6-tki w totolotka. A gdzie kontuzje, kartki, pechowe przegrane, mecze gdzie strzelasz 30 razy, a przeciwnikowi wchodzi jeden strzał i wygrywa. Jak poza tym utrzymac przez 30 lat stała formę. Przeciez to conajmniej 4 pokolenia piłkarzy. Myslę, ze nawet Barcelona czy Chelese trudno wygrać LM 5 razy z rzędu, a co dopiero 30. Sorki. Mi to nie pasuje.

Oto mecz pucharu Francji, gdzie swoim 3 ligowym Sporting Toulon, pokonałem na wyjeździe mojego największego rywala:
http://img25(...)uic9.jpg

A co powiecie na to?? http://img38(...)mbc0.png
I na to?? http://img44(...)aee6.png

Pavlov99 - gratuluję wyniku.

Szaman - ten drugi screen po prostu świetny

Ja poprostu od początku do 3 sezonu starannie i powoli budowałem skład na przyszłość,gdy udało mi się nim wygrać 1 raz LM zacząłem dostawac bardzo interesujące oferty za moich młodych zawodników i zarobiłem mnóstwo pieniędzy a i tak na miejsce tamtych kupiłem za grosze nastepców i dodatkowo....zacząłem kupowac klasowych piłkarzy którzy po wygraniu LM coraz częsciej chcieli grać w Belgii ponieważ z każdym sezonem nie tylko poprawiałem swój skład ale także prestiż ligi,wszystko szło szybko do przodu a nie w tył więc mogło być coraz lepiej.Gdy w odpowiedni sposób buduje się kadrę drużyny i dobiera starannie piłkarzy nie patrząc tylko na statsy techniczne ale także w dużej mierze na mentalne i obiera jakiś preferowany styl drużyny staje ona sie pózniej monolitem który ograć to sztuka np...jest bardziej zdeterminowana w dążeniu do celu i zgrana....kiedyś miałem mecz że do 88 minuty przegrywałem 3:0 i wygrałem 3:4,to bylo nieprawdopodobne ale chodzi mi o to że wiesz że niejesteś w stanie przegrać bo drużyna którą budowałeś daje z siebie 100% zawsze i nie są straszne żadne mecze,twoja drużyna może też mieć charakter a wtedy wszystko jest możliwe niech nikt o tym niezapomina.

0:3 do 88 minuty i wygrałeś 4:3 ?! No, opowiedz coś jeszcze

@luQar
Mała rada. Nie pisz więcej, bo tylko nie potzrebnie narażasz się na posmiewisko. Z każdym postem ludzie coraz mniej Ci wierzą. Najlepiej skończmy ten temat. Dla Twojego dobra.

@Szaman
Jaką masz skórkę ??