Oj denerwuje mnie ten problem, zwłaszcza jak gram ze słabymi klubami. Przytocze choćby mój ostatni mecz Portsmouth vs Leicester City. Leicester po 8 meczach 28 bramek straconych, ostatnie miejsce. Mój klub 26 bramek strzelonych pierwsze miejsce. Zaczyna się od tragedi 5minuta 1:0 dla L.City. Oczywiście moi zawodnicy rzucają sie jak psy na kość do ataku. No ale bramkarz, który puszczał 3,5 bramki na mecz zamienia się nagle w Cassiliasa. Broni wszystko jak chce, i kiedy chce. I nie mówcie mi że około 5 sam na sam czy strzały z 5 metrów nie są 100% sytuacjami bo w to nie uwierze. W końcu Briand ( świetny talen 10 meczów 11 bramek,) strzela bramkę. Ja dalej atakuje, no ale bramkarz ma swój dzień. Kontra po stronie L.City i 2:1. i nie pomoglo to, ze mój bramkarz jest światowej klasy. Moi napastnicy jak i pomocnicy maja wysokie wykańczanie, koncentracje i opanowanie. Rozumeim wiadomo, może sie zdażyć jakis cudowny dzień bramkarzowi Ale dlaczego jak gram z zespołami od 15 w dół bramkarze robią cuda. Ten mecz byl przykładem. Wg. mnie coś z tą grą jest nie tak, bo rozumiem jak jakiś świetny bramkarz znakomicie broni. Ale nie jak wszystkie leszcze ligi, rozgrywaja mecze życia akurat z moim zespołem.
Najnowsze posty