Jedno z wielu oszustw nowego FM-a. Sam miałem podobnie w jednym sezonie.

Mam wrażenie, że pomagało ustawianie w treningu przedmeczowym mocnego treningu "poruszania się w ataku" (czy jakoś tak). Ale ręki sobie uciąć nie dam.

Użytkownik uznał post za pomocny

oszustw FMa? spokojnie, proponuję poczytać raporty scouta o przeciwniku i odpowiednio dobrac taktykę, możliwie najrzadziej żonglowac składem, a może przede wszystkim rozmowy motywacyjne opanować (o dziwo w 11 to coś znaczy, nie wiem czemu, w poprzednich wersjach tego nei czułem, a teraz widać, że można zawodnika dobrze nakręcić, albo spalić, już w szatni); do tego sporo cierpliwości; wbrew pozorom 'oszustw' i błędów w nowym FM wiele nie ma, trzeba tylko wyćwiczyć reagowanie na "grę komputera", mam wrażenie, że jakos szybciej się wirtualni menedżerowie uczą w najnowszej wersji, stąd dobrze raz na kilkanaście spotkań odrobinę w taktyce pomieszać (podania, nastawienie, role)

żeby nie było - zaliczyłem w nowym FMie już trochę lig i zespołów, i nie zdarzyły mi się kosmiczne serie porażek, a i na skuteczność też szczególnie nei narzekam (napstnicy marnują, to ustawcie tak, żeby kto inny strzelał bramy ), a po dupie dostawałem regularnie tylko w Arles-Avignon (ale utrzymac ich to mission imposible)

Użytkownik uznał post za pomocny

@sendar- taka sytuacja: prowadzę 2:0 w ważnym meczu, którego nie byłem faworytem. W ostatnich dziesięciu minutach sędzia wywala mi z boiska dwóch obrońców i dyktuje trzy rzuty karne. Dla mnie to jawne oszustwo nie mające pokrycia w rzeczywistości- ok, takie sytuacje się zdarzają, ale nie 3 razy w pięciu sezonach gry!

Gdy mamy zbyt dużą przewagę nad ligowymi rywalami gra zdaje się to regulować, żeby ostateczna różnica nie była zbyt duża, a to prowadzi często do takich idiotycznych sytuacji.

Wyjściu z kryzysu pomogła zmiana 1 obrońcy. Do końca sezonu już nie przegrałem i z wielką przewagą wygrałem Npower Championship.
Dziwne.
Dobrze, zamykać.

@ Magicc - ciężko dyskutowac, jak nei znam twojej taktyki i atrybutów grajków, ale żeby zapobiec takim sytuacjom, to jesli prowadzisz, to zmien pressing na lagodniejszy, i patrz na agresywnosc tych zawodnikow; ja gram na scislym pressingu, skroconym polu gry i agresywnym odbiorze, i nie zdarzaly mi sie takie sytuacje (choc czerwo co 3 mecze srednio jest)
plus jedna obserwacja - sa zawdonicy, ktorych karne lubia, np u mnie Fabio Coentrao ustawiany na lewje obronie robi karnego srednio co 4 spotkania ;] ustawiany tam newgen o gorszych atrybutach nie zrobil ani razu
aaa i jeszcze jedno - sedizowie - warto sprawdzic ich staty, jak rozdaja sporo kartek to lepiej wyhamowac zapedy graczy, unikac fauli

gra reaguje jak... zycie gra uczy sie twojej taktyki, i wykorzystuje jej dziury, zawodnicy wygrywajac ze wszystkimi po kolei tez "odplywaja", i zaangazowanie spada przy sporej przewadze; mimo to da sie skonczyc z olbrzymia przewaga

poki co podtrzymuje swoje zdanie, i dolaczam do grupy sklonnej twierdzic, ze FM11 jest calkiem... latwy

@ Czarodziejski - gratuluje

Ja tak mam w lidze mistrzów.Gram Getafe.Udało mi się w ciągu 10 lat gry 5 razy wyjść z grupy ale za każdym razem od razu odpadałem.Ja tam odpaść mogę ale wkurza mnie to że zawsze w pierwszym meczu bramkarz przeciwnika zostawał graczem meczu(ja tak średnio miałem 6-7 stu procentowych sytuacji przy 2 przeciwnika i oczywiście porażka) Gram w Fm od 1996 roku i ten jest pod tym względem trochę wkurzający.

@Dario
Zbiór zer i jedynek czasem tak ma, że jak sie uprze, to nie ma siły na wygranie meczu. Trafiało mnie to nawet w Realu Madryt - gram w domu ze słabiutkim Racingiem, ustawienie 4-2-3-1 ze skrzydłowymi, rywal zwykłe 4-4-2. Ponad połowę meczu grałem w przewadze, wypracowałem 14 celnych uderzeń, 6 setek, bramkarz rywali miał mecz życia, a ja przegrałem przez karnego w ostatniej minucie (oczywiście karny z kapelusza). I tak 5 czy 6 razy pod rząd, nawet z s&l.

[quote=buczek93]@Dario
Zbiór zer i jedynek czasem tak ma, że jak sie uprze, to nie ma siły na wygranie meczu. Trafiało mnie to nawet w Realu Madryt - gram w domu ze słabiutkim Racingiem, ustawienie 4-2-3-1 ze skrzydłowymi, rywal zwykłe 4-4-2. Ponad połowę meczu grałem w przewadze, wypracowałem 14 celnych uderzeń, 6 setek, bramkarz rywali miał mecz życia, a ja przegrałem przez karnego w ostatniej minucie (oczywiście karny z kapelusza). I tak 5 czy 6 razy pod rząd, nawet z s&l. [/quote]

Mam dokładnie takie same odczucia

No taki to już jest ten nasz manager.Teraz znowu odpadłem w pierwszej rundzie l.mistrzów.Ale tym razem to moi dali d..y.Trzeba grać i jakoś walczyć o wygrane(mimo przeciwieństw losu)