Kilka słów o nowym sezonie i wzmocnieniach, a także okresie przygotowawczym...
Założenie na ten sezon bardzo proste - wzmocnienie drużyny i awans do
Ekstraklasy. Po tym jak zawiodłem się w tamtym sezonie w kontekście pierwszego założenia, stwierdziłem, że to drugie będzie łatwiejsze do wykoniania. To co jednak się wydarzyło, przewyższyło moje oczekiwania. Zarząd zmienił mój budżet płacowy najpierw z £8,5 tys. na £10 tys. po to, by ostatecznie ustalić jego wysokość na poziomie uwaga... £14,5 tys.!
Takie pieniądze pozwalały mi na większe manewry na rynku transferowym, a poniżej efekty moich starań.
Jak widać na obrazku, w letnim okienku opuściło nas kilku graczy. Odeszły dwie super-pro-elo-gwiazdy- Rybicki i Batrović. Co do tego drugiego wyraziłem jedynie pozwolenie na wypożyczenie, bo w głębi duszy wierzę, że chłopaczyna się nawróci. Niestety, wyrosła nam trzecia gwiazda. Bardzo ważny element zespołu - Kasprzak. Odszedł do drużyny, która jeszcze w zeszłym sezonie biła się z nami na zapleczu Ekstraklasy za nawet niezłą sumkę. Sprowadziłem tylko zagranicznych piłkarzy (Wodnioka zakontraktowałem jeszcze w trakcie zeszłorocznych rozgrywek). W znacznej większości są to młodzi, perspektywiczni gracze, ale postawiłem też na doświadczenie. Mimo wszystko najważniejsze, że w końcu udało nam się pozyskać solidnego, przynajmniej na papierze, napastnika.
Jeśli zastanawiacie się, drodzy efemeniacy, czemu tak dużo Włochów, to odpowiedź jest bardzo jasna- tani, dobrej jakości "towar".
____________________________________________________________________________
Tak dobrze uzbrojoną ekipą wyruszuliśmy na kolejną kampanię. W tamtym sezonie opuściło nas sześć drużyn- awansujący GKS Tychy oraz Dolcan Ząbki, a także spadająca Arka Gdynia, Chojniczanka Chojnice, Pogoń Siedlce oraz Stomil Olsztyn. Sześć klubów do nas dołączyło - relegowany z najwyższej klasy rozgrywkowej Górnik Zabrze oraz Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z Polskiej 2. Ligi zaś dołączył do nas Górnik Wałbrzych, Stal Stalowa Wola, Warta Poznań a także Okocimski Brzesko.
____________________________________________________________________________
Moje pominięcie defensywy przy wzmocnieniach ukazało się już w okresie przygotowawczym, w którym to co mecz traciłem przynajmniej jednego gola. Poza tym, ofensywa spisła się naprawdę nieźle, a szczególnie nowe nabytki- Alen Pavić oraz Fabbri.
____________________________________________________________________________
Początek nowej kampanii!
Inauguracja okazała się być jednym wielkim niewypałem. Na własnym boisku bezbramkowo zremisowaliśmy z GKS-em Katowice, który praktycznie przez 90 minut bronił się na własnej połowie. Drugi mecz, to zupełnie inne oblicze Widzewa - 4:1 z Wisłą Płock, wszystkie bramki debiutantów (2x Carra- OPP, Fabbri- PŚ, Varutti- NŚ). Kolejne spotkanie, to kolejna głupia strata ważnych punktów, tym razem z beniaminkiem z Brzeska - 1:1 (ostatni gol Kasprzaka w barwach Widzewa).
Mecz z Górnikiem Zabrze, który jeszcze parę miesięcy temu grał na boiskach Ekstraklasy zapowiadał się naprawdę ciężki, ale ostatecznie okazał się być banalny, bo udało się... nie, nie udało się, tylko byliśmy lepsi i ich "zjechaliśmy" 5:2 (Carra- OPP, Fabbri- PŚ, Pavić- OPL, Kwiek- OPL, wielka nadzieja na pozycji napastnika- Picci).
Następne mecze, to cudowna seria zapoczątkowana w meczu z Górnikiem - 8! Tak, 8! OSIEM ZWYCIĘSTW Z RZĘDU!
Okres hossy zakończył się porażką w Lubinie - aż 0:3. Gospodarze wbili nam wszystkie bramki w ostatnich piętnastu minutach, aż żal było patrzeć.
Po pogromie z Zagłębiem, remis z Olimpią Grudziądz nie zwiastował nic dobrego, ale w 2. rundzie Pucharu Polski zwyciężyliśmy 2:0 (Picci- NŚ, samobój Brozia, który jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował Widzew) nad grającym w Ekstraklasie GKS-em Tychy. Następny mecz z Wartą, beniaminkiem ligi, przegraliśmy 0-1 mimo, że moi zawodnicy świetnie się spisywali.
____________________________________________________________________________
Moi zawodnicy w przepięknym, boskim, cudownym itd. itd... stylu zrehablitowali się za porażkę z Wartą wygrywając... 7:0! SIEDEM DO ZERA (hat-trick Picci- NŚ, Pidvyrnyi- OŚ, Pavić- OPL, 2x Kwiek- OPL) z Podbeskidziem! Po tak świetnym meczu przyszła cała seria zwycięstw - 2:0 (Kwiek- OPL, Di Deo- PŚ) z Wigrami, skromne 1:0 (Carra- OPP) z Sandecją oraz 2:1 (Picci- NŚ, Ceglarz- LO) z Bytovia.
Każda seria kiedyś się kończy- i tak też się stało w przypadku tej serii. Po dobrych wynikach w lidze, porażka w 3. rundzie Pucharu Polski 0:2 pociągnęła za sobą dwie kolejne porażki - 0:1 z GKS-em Katowice, oraz 1:2 (Di Deo- PŚ) z Wisłą Płock.
____________________________________________________________________________
Podsumowanie rundy jesiennej...
Runda jesienna w końcu przebiegła po mojej myśli - udostępnione środki na płace dla graczy, wzmocnienie drużyny i, co najważniejsze, świetne wyniki. Poniżej statystyki moich piłkarzy:
A jeszcze niżej....
Tak! Widzew Łódź liderem Polskiej 1. Ligi! W drugiej rundzie pozostaje nam walczyć o utrzymanie pierwszego, bajecznego miejsca!
____________________________________________________________________________
Zachęcam do śledzenia na bieżąco mojej kariery! Pozdrawiam!