Serie C
Blog użytkownika danielfati przeczytało już 5025 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Drugą rundę spotkań zacząłem od trudnego wyjazdowego spotkania z wiceliderem rozgrywek zespołem Cremonese. Spotkanie to zakończyło się bezbramkowym remisem.
Wybiła data 1 stycznia 2009. Ten termin w świecie piłkarskim oznacza jedno - otwarte okienko transferowe. Dlatego też rozpocząłem szukanie młodych zdolnych i przede wszystkim tanich piłkarzy. Znalazłem 4 takich zawodników . 3 Norwegów i 1 Włocha. Oto oni:
norweski środkowy pomocnik Lars- Gunnar Johnsen ( Senja – wolny transfer)
włoski ofensywny środkowy pomocnik Manuel Cervini ( z wolnego transferu)
norweski ofensywny prawy pomocnik Fredrik Allertsen ( Tromsdalen – wolny transfer)
norweski ofensywny pomocnik Magnus Eikrem ( Manchester Utd. - wolny transfer 1.7.2009)
Nowy rok przyniósł klubowi jedną dużą zmianę, a mianowicie zmianę zarządu. Klub przejęło stowarzyszenie kibiców. Nowym prezesem został Giuliano Guidoni. Pomyślałem wtedy, że to koniec imprez z prezesem. Jenak Giuliano szybko wyprowadził mnie z błędu. Powiedział mi, że na koniec sezonu nie zależnie od końcowej pozycji ligowe zrobimy wielka imprezę. Już wtedy wiedziałem, że to jest spoko ziomek. Pokaże mu jak się w Polsce pije (hehe).
W kolejnym meczu spotkaliśmy się u siebie z zespołem Monza. Powiem krótko to był pogrom. Wygraliśmy pewnie 5:1! Już w 6 minucie prowadzenie dał nam Felipe. W 21 minucie podwyższył Stefano Garzon. Jeszcze przed przerwą na listę strzelców ponownie wpisał się Felipe i na tablicy wyników mieliśmy 3 :0. Jednak Monza nie poddawała się i w 36 minucie strzeliła bramkę na 3:1. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. To my atakowaliśmy i to my strzelaliśmy bramki. Najpierw w 58 minucie na 4 :1 podwyższył sprowadzony w zimowym okienku transferowym Manuel Cervini, a w 64 minucie wynik ustalił pomocnik Luigi Anaclerio. Dodam tylko, że z powodu kontuzji boisko już w 5 minucie opuścił Thilo Versick.
W 20 kolejce spotkałem się z zespołem Sambenedettese. Po wysokiej wygranej z Monza widziałem, że chłopcy są pewni siebie. No i byli chyba za pewni. Chociaż dwa razy wychodziliśmy na prowadzenie (w 22 minucie bramka Felipe i 77 minucie bramka Iriome) to i tak gospodarze nas dochodzili. Mecz zakończył się remisem 2:2.
25 stycznia 2009 roku spotkaliśmy się u siebie z zespołem Legnano i wygraliśmy 3:1. Chociaż przeciwnicy nie strzelili bramki (hehe). W 6 minucie prowadzenie dał nam kapitan Antonio Bellavista. Ten sam zawodnik...wyrównał w 17 minucie (bramka samobójcza). Wynikiem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa spotkania. W drugiej połowie dwoma bramkami popisał się Iriome. Najpierw w 53 minucie pewnie wykorzystał rzut karny, a w 83 minucie ustalił wynik spotkania strzałem zza pola karnego.
W kolejnej serii spotkań wyjechałem do Novary na mecz z walczącym o awans zespołem Novara. Wygraliśmy 2:0, ale spotkanie rozstrzygnęło się dopiero w końcówce meczu. A to za sprawą dwóch moich napastników. W 78 minucie prowadzenie dał nam Felipe, a 4 minuty później wynik spotkania ustalił wprowadzony w 78 minucie Domenico Girardi.
Kolejnym przeciwnikiem był zespół Cesena , który również walczył o awans. Spotkanie to rozpoczęło się bardzo dobrze dla nas bo już w 2 minucie wynik otworzył Luigi Anaclerio. W 14 minucie bramkę strzelił Felipe i było 2:0. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy bramkę kontaktową zdobyli gospodarze. Wynikiem 2:1 zakończyła się pierwsza połowa. W szatni prosiłem chłopaków o koncentracje i żeby wyprowadzili jedną zabójczą kontrę. Druga połowa była nudna. Większość akcji z obu stron przerywana była w środku boiska. Wybiła 87 minuta na stadionowym zegarze i wtedy rozpoczęła się pogoń zespołu Cesena. Co gorsza pogoń udana. Gospodarze w 88 minucie wyrównali a 4 minucie doliczonego czasu ustali wynik spotkania na 3:2. Była to dla nas druga porażka w sezonie. Mimo to nadal zajmowaliśmy pierwsze miejsce w tabeli.
Kolejne dwa spotkania rozgrywaliśmy na własnym stadionie. Najpierw z zespołem Lumezzane ( 1:0 bramka lewego obrońcy Ivana Loseto) a następnie z Spal ( 1:1 bramka Ivana Loseto).
W następnych dwóch spotkaniach, kolejno przegraliśmy z broniącą się przed spadkiem Ravenna 1 :2 ( dla nas bramkę zdobył Antonio Bellavista.) i zremisowaliśmy z zespołem środka tabeli Lecco 1:1. W tym meczu przegrywaliśmy od 23 minuty, wyrównaliśmy dopiero w 87 minucie (bramkaDomenico Girardi) wykorzystując grę w przewadze jednego zawodnika (czerwona kartka w 82 minucie). Po tych dwóch mało udanych meczach nadal zajmowaliśmy fotel lidera jednak mieliśmy już taką samą liczbę punktów co drugi w tabeli zespół Cremonese.
Po 14 dniach przerwy w rozgrywkach spotkałem się na wyjeździe z zespołem Venezia. Przerwa ta nie najlepiej na nas podziałała. Zremisowaliśmy bezbramkowo. Jedyne co warto odnotować po tym spotkanie to kontuzja mojego podstawowego zawodnika Iriome.
Kolejne 3 mecze rozegraliśmy u siebie. Chciałem w tych meczach zdobyć komplet punktów, ponieważ drugi w tabeli zespół Cremonese deptał mi po piętach. Najpierw pokonaliśmy zespół Pergocrema 2 :0 po bramkach Domenico Girardiego w 55 minucie i niewidocznego przez cały sezon 21- letniego napastnika Cristiana Tiboniego w 92 minucie. Następnie przyszedł czas na mecz z Portosummaga. Mecz ten zakończył się remisem 0:0. Wiedziałem już, że kompletu punktów nie będzie i że będzie trudno zdobyć mistrzostwo Serie C. Po dwóch tygodniach przerwy w rozgrywkach ligowych przyszedł czas na mecz z czołowym zespołem ligi Padova. Mecz ten przegraliśmy 1:0, a kontuzji doznał Felipe. Ja już mogłem zapomnieć o bezpośrednim awansie do Serie B.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
"Ucz się, ucz się chłopcze dziarski..." |
---|
Warto zlecać używanie taktyki pierwszego zespołu rezerwom i drużynie młodzieżowym. Dzięki temu będziesz mógł podejrzeć, jak na danej pozycji radzą sobie młodzi adepci i zyskasz na czasie, wprowadzając juniorów do pierwszego składu. |