Informacje o blogu

Manifest użytkownika danielfati

Hellas Verona

Serie C

Włochy, 2008/2009

Ten manifest użytkownika danielfati przeczytało już 579 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

 

 

Po zwolnieniu menagera, prezes znowu wezwał mnie do siebie. W głowie miałem dwie opcje. Albo  chce zwolnić również mnie bo przecież to ja sporządzałem raporty na temat kolejnych rywali. Mógł  sobie pomyśleć że te raporty nie były dostatecznie dobre i dlatego Verona przegrywała mecz za meczem. Druga opcje, chce mnie awansować na asystenta nowego menagera. W gabinecie prezesa stawiłem się o umówionej porze 30 czerwca.

-         dzień dobry Panie Danielu

-         dzień dobry Panie prezesie

-         po roku znowu się spotykamy

-         no tak jakoś wychodzi

-         i powiem Panu, że znowu porozmawiamy o pana pracy, ale niech się Pan n boi zwalniać Pana nie będę

-          kamień z serca

-         kamień z serca??

-         no tak się mówi w Polsce jak...

-         dobrze Panie Danielu do rzeczy, chcę Panu zaoferować nowy kontrakt

-         tak??

-         chcę aby Pan został menagerem Hellas Verony

-         ja??

-         tak właśnie Pan, jest Pan już w klubie 3 lata, zna Pan zawodników, oni znają Pana , a ....

-         mogę na chwile przerwać??

-         tak proszę niech Pan mówi

-         nie przyjmę tej oferty

-         dlaczego?? przecież nie zna Pan nawet warunków

-         ale nie chodzi o warunki, gdy zajmowałem się murawą mówił mi Pan po imieniu, gdy zostawałem trenerem też, a teraz ciągle mówi Pan do mnie „Pan” (hehe)

-         Daniel chciałem abyś poczuł się kimś ważnym, ale cieszę się że mimo objęcia posady menagera jesteś sobą (hehe)

-         menagerem jeszcze nie jestem (hehe)

-         ale chcesz być menagerm Verony??

-         tak, to moje marzenie

-         a twoje marzenie jest dla mnie rozkazem, czy jakoś tak, jak to wy polaczki mówicie (hehe)

-         więc konkrety Panie prezesie!!

-         i to mi się podoba!! będziesz zarabiał 5.200 euro miesięcznie , damy ci również nowe mieszkanie 200m i samochód, który sam sobie wybierzesz

-         dziękuje

-         jaki cel obierasz na ten sezon??

-         myślę, że w tym sezonie środek tabeli będzie optymalny

-         tak się spodziewałem. Tego samego wymagam. Daję ci zatem 900 tys. euro na transfery i 47,5 tys. euro tygodniowo na pensje

-         ok. myślę że wyrobie się w tych sumach

-         tu mam umowę, tradycyjnie w dwóch językach polskim i włoskim, wiesz co masz zrobić z tą polską wersją (hehe)

-         tak oczywiście

-         teraz podpis i od dziś jesteś menagerem

-         o już podpisałem

-         w klubie masz się zjawić 15 lipca o 8 rano i jeszcze jedna sprawa musisz mi dać odpowiedz do wieczora co z resztą sztabu szkoleniowego czy zostawiamy czy wywalamy??

-         ja już mogę dać teraz odpowiedz: zostawiamy!! znamy tych gości i naprawdę są bardzo dobrzy i przykładają się do roboty

-         no to ok. kiedy do Polski wracasz??

-         jutro

-         to bardzo dobrze. Dzisiaj wieczorem wychodzimy na miasto. Trzeba jakoś uczcić przyjęcie nowego menagera!! o 20 po ciebie przyjadę

-         ok. to do 20

-         no trzymaj się


Po wyjściu z gabinetu prezesa dalej nie mogłem uwierzyć w to co się stało. W 3,5 roku awansowałem z gościa który przycina murawę do menagera klubu włoskiego. Tym razem nie mogłem wytrzymać i od razu powiadomiłem o awansie rodzinę w Polsce. O godzinie 20.00 tak jak było ustalone pod moje mieszkanie podjechał prezes. Wsiadłem w jego wypasioną brykę i pojechaliśmy w miasto. Byliśmy w jednym nocnym klubie, w drugim nocnym klubie i... więcej nie pamiętam. Rano obudziłem się z bólem głowy i z dwiema  dziewczynami. Wtedy zrozumiałem, że teraz takie obrazki mogą się częściej pojawiać. Około godziny 12 zadzwonił do mnie prezes, który jak się okazało nie był w lepszym stanie.

-  Jak tam Daniel żyjesz??

-  witam Panie prezesie, bardzo dobrze tylko trochę głowa boli.

-  Wy Polaki to macie głowy, ja przy każdym przyjęciu nowego menagera tak świętuje, ale ty pokazałeś mi co to impreza. Obudziłem się z jakimiś dwiema dziewczynami

-         to zupełnie jak ja

-         dobra Daniel ja kończę bo nie mam siły rozmawiać. Widzimy się tak jak było ustalone 15 lipca. Zresztą będę do ciebie dzwonił

-         ok. prezesie

-         to do zobaczenia

-         do zobaczenia Panie prezesie

 

Dwa tygodnie w Polsce minęły bardzo szybko. 15 lipca o godzinie 8.00 rano zameldowałem się w siedzibie klubu. Czekał już na mnie prezes, który dopełnił formalności i dał mi klucze do nowego gabinetu. Na godzinę 10.00 zwołano konferencje prasową na której oficjalnie przedstawiono mnie jako nowego menagera klubu Hellas Verona. O godzinie 13 odbył się pierwszy trening. Nie byłem stremowany ponieważ znałem wszystkich zawodników już rok, oni też mnie znali. Na początku zajęć zorganizowałem mała pogawędkę, chciałem aby zawodnicy wiedzieli czego od nich oczekuje, oraz chciałem też wiedzieć czego oni oczekują ode mnie. Po treningu zamknąłem się w gabinecie i rozpocząłem przeglądanie papierków. Najbardziej  przeraziły mnie wydatki na płace. Przekraczały one bowiem przeznaczony budżet o prawie 5 tys. euro. Zacząłem więc szukać oszczędności. Wiedziałem, że muszę znaleźć takich zawodników w klubie, którzy dużo zarabiają a słabo grają. Takich osobników znalazłem czterech :

      - lewego obrońce Giovanniego Morabito,

morabito 

-         ofensywnego pomocnika Salifa Dianada

dianada

-         ofensywnego prawego pomocnika Stefano Pastrello

pastrello

 

-         środkowego obrońce Lorenzo Sibilano

   Dodatkowo CSKA Sofia zgłosiło się po mojego bramkarza Francesco Franzese. Sprzedałem go bez chwili wahania, ponieważ wiedziałem, że pozostała dwójka bramkarzy jest lepsza.

 
 

Gdy już ustabilizowałem budżet płacowy, rozpocząłem poszukiwanie wzmocnień. Wiedziałem, że  900 tyś. euro jakie mam do wydania to nie jest dużo. Dlatego każdy transfer musi być dokładnie przemyślany. Pierwszym moim zakupem  w roli managera Verony był transfer napastnika Thilo Versicka z II drużyny Bielefeldu ( 130 tyś euro) Z moim wyborem w 100 % zgodził się również mój asystent Luciano Bruni.


Kolejny zakup to środkowy obrońca Jarosław Bieniuk, którego ściągnąłem z wolnego transferu.

 
 

Jeszcze tego samego dnia sfinalizowałem transfer prawego obrońcy z Piacenzy. ( 7 tyś euro)

 
 
 
Kolejnym moim posunięciem na rynku transferowym był zakup młodego duńskiego napastnika Sorena Nielsena z Viborga (wolny).

 
 
 
Kolejne zakupy to dwaj Brazylijczycy  z włoskimi paszportami. Napastnik Felipe z Juventude (600 tyś euro) oraz ofensywny pomocnik Guilherme z Esportivo ( 100 tyś euro).

 

Ostatnim transferem przed startem sezonu było sprowadzenie młodego ofensywnego prawego pomocnika z Hiszpanii Iriome.

Kiedy ja finalizowałem kolejne transfery, mój asystent udanie prowadził zespól w sparingach. Na pięć rozegranych sparingów wygraliśmy trzy, a dwa mecze zakończyły się remisem.

Mecz z Alto Adige zakończył okres przygotowawczy do sezonu. Dlatego po tym  meczu spotkałem się z moim asystentem, aby omówić taktykę oraz skład na pierwszy mecz. Sezon zaczynaliśmy od rozgrywek w Copa Italia Serie C. Pierwszy mecz w tym pucharze graliśmy paradoksalnie z naszym ostatnim sparing partnerem, zespołem Alto Adige. Postanowiliśmy, że najlepiej zagrać ustawieniem 4-3-3.

 

Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Ten skład okazał się strzałem w „10”. Wygraliśmy z Alto Adige 2:0. Co najbardziej mnie zmartwiło to kontuzja Jarosława Bieniuka. Widziałem w nim podstawowego środkowego obrońcę, tymczasem wypadł ze składu na 2 miesiące.

 

Kolejny mecz rozgrywany był również w ramach Copa Italia Serie C. Tym razem naszym przeciwnikiem był zespół Sambonifacese. Postanowiłem, że i w tym meczu zagramy  ustawieniem 4-3-3 . Musiałem jednak dokonać zmian personalnych. W miejsce Bieniuka wprowadziłem Dario Bergamelliego.

 

Ten mecz wygraliśmy 1:0,a bramkę w 8 minucie spotkania zdobył nowo pozyskany Hiszpan Iriome. Jednak i w tym meczu nie obyło się bez kontuzji. Już w 13 minucie z boiska musiał zejść Felipe, a w 60 minucie Franco Da Dalt. Zawodnikiem meczu został strzelec bramki Iriome.

 

Trzeci mecz sezonu to spotkanie na własnym stadionie z zespołem Montecchio. Zwycięskiego ustawienia się nie zmienia więc zagrałem tak samo ja w poprzednich meczach. Jednak po raz kolejny musiałem dokonać zmian personalnych ze względu na kontuzje i zmęczenie zawodników. Ten mecz również wygraliśmy i to po raz kolejny do zera. Już na początku spotkania pomogli nam przeciwnicy, strzelając samobója w 14 minucie. Dla nas bramki strzelali Domenico Girardi oraz Cristian Tiboni. To zwycięstwo dało nam awans do kolejnej rundy Copa Italia C.

 

Po tym meczu przyszedł czas na debiut w lidze...

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.