Informacje o blogu

Sen o potędze

AZ Alkmaar

Eredivisie

Holandia, 2009/2010

Ten manifest użytkownika fudi przeczytało już 1168 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Sen o potędze

 

Grudzień 2004

 

The Sun: Znany trener Mateusz Fudala podpisał kontrakt z nowokoronowanym mistrzem Anglii. Kontrakt opiewa na sumę dwóch milionów euro rocznie, to jedna z najwyższych pensji w angielskiej Premier League.

Jebudu! Obudziłem się. Nie, nie mam schizofrenii. Po prostu moja drużyna wygrała kolejny mecz, a ja nie potrafię oderwać obsesyjnych myśli od tego zwycięstwa.

 

Ahhh jak wspaniale obudzić się po kolejnym triumfie. Mój malutki klubik, o wdzięcznej nazwie Kolba Kwidzyn, wciąż pnie się w górę. Pół rundy i osiem punktów dzieli mnie od awansu do V ligi. Małe klubiki mają to do siebie, że praktycznie wszyscy się znają. Na trybunach rodziny piłkarzy, kierownik drużyny jest szwagrem prezesa, stadionowy cieć to brat najlepszego skrzydłowego w moim zespole itd. Jednym słowem – znajomości. Każdy ich potrzebuje by cokolwiek osiągnąć w życiu, taka jest smutna prawda. Mnie się udało też dzięki znajomościom, nie kryję tego. Akurat prezesa znam od ładnych paru lat, a że spełniałem wszystkie jego warunki, zostałem trenerem Kolby. A jakie to warunki? Jako takie wyniki z drużynami młodzieżowymi, jako taka prezencja, jako takie wymagania finansowe (czyt. żadnych wymagań), no i przede wszystkim ślepa miłość do klubu.

Popijając poranną kawę lubię tak rozmyślać. Co będzie w przyszłej rundzie? Czy znajdę łatwowierców, którzy uwierzą mi na słowo, że klub przeleje im na konto wypłatę w odpowiednim terminie? Dlaczego śniło mi się, że jestem znanym trenerem i przechodzę do angielskiej ligi? I tak od kilku już lat.

 

- Odbierz, nie słyszysz, że ktoś do Ciebie dzwoni? - urokliwym głosem sprowadziła mnie na ziemię moja małżonka, Paulina.

-Przepraszam, zamyśliłem się – odparłem.

 

Patrzę na telefon i mina mi zrzędła. Napis „Wiktoria” mówił wszystko. To siostra, która na stałe mieszka w Holandii. Zaraz się nasłucham jak wspaniale jej się żyje w kraju gejów i lesbijek, ile to zarabia, jaka to Polska jest prowincjonalna, aż w końcu zacznę słuchać marudzenia na temat mojej pracy, mieszkania, żony i psa.

 

- Hej Mateusz! Słuchaj dzwonię z budki telefonicznej...- powiedziała jednym tchem i wyraźnie zdyszanym głosem Wiktoria

-Budka telefoniczna? Siostro, mamy XXI wiek – rzuciłem, zniechęcony.

-Nieważne, spieszy mi się, więc słuchaj uważnie. Mam dla Ciebie świetną wiadomość, za tydzień widzę Cię w Holandii, rozumiesz? Pakujesz manatki, bierzesz żonę i widzimy się tu na miejscu. Z lotniska odbierze się Alfons.

-Co Ty teraz wymyślasz? Mam rzucić wszystko i jechać w niewiadome? I kim do cholery jest Alfons? - byłem już wyraźnie poirytowany.

-Nie mogę teraz rozmawiać, oddzwonię do Ciebie później- rozmowa się na tym skończyła.

 

Holandia? Przeprowadzka? Alfons? O co w tym wszystkim chodzi? Wiktoria z natury była lekkoduchem, ale teraz brzmiała poważnie. Czyżby znalazła mi pracę? Co z Kolbą Kwidzyn? Przecież nie zostawię mojej drużyny przed rundą wiosenną. W tej rozmowie było coś intrygującego, co nie dawało mi spokoju. Lubię intrygę.

 

Styczeń 2005

 

Jakże piękne jest Heerenveen. Śliczna starówka, wspaniałe kawiarenki, no i jest praca. Spytacie zapewne, jak w miesiąc zmieniłem miejsce zamieszkania i miejsce pracy? Spieszę z wyjaśnieniami. Okazało się, że Wiktoria znalazła „faceta swojego życia” (o każdym poznanym tak mówi, wszak jest po 3 rozwodach). Ten facet to wspomniany Alfons. Alfons Verbeek. Okazało się, że Alfons jest siostrzeńcem (ulubionym)...Gertjana Verebeeka- trenera SC Heerenveen! Dowiedziawszy się o mojej pracy w Polsce, Alfons natychmiast mnie polecił Gertjanowi. Byłem trenerem, a Verbeek szukał kogoś, kto będzie jeździł po holenderskich pastwiskach i obserwował młodych piłkarzy. Jednym słowem – miałem być skautem Heerenven. Takim nieoficjalny, przecież byłem zatrudniony „po znajomości” (znowu), Na początku trochę biłem się z myślami czy opuszczać Kwidzyn, ale pomyślałem „kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa” i wyjechałem. Może mój sen z początku grudnia zeszłego roku kiedyś się ziści? Co prawda to jeszcze nie Anglia, ale lepsza jest praca w pierszoligowcu z Holandii, niż w drużynie z lig amatorskich w Polsce, nieprawdaż?

 

Znajomości sprawiły, że sen zaczął się spełniać.

 

C.D.N

 

M.Fudala

 

 

 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.