2016/17
Cały poprzedni manifest poświęciłem na opisanie zmian, jakie zaszły w mojej drużynie, która awansowała po trzech latach z III ligi francuskiej do drugiej. Zatem w tym blogu mogę się już skupić stricte na opisie rozgrywek sezonu 2016/17. Dla porządku przypomnę tylko taktykę oraz jej wykonawców:
Sy (Kudła) -
Rymaniak (Salem), L. Zouma (Landini, Parodi), Cros (Aigouy), Sanaja (Fawaz, Legrand) -
Kamber (Firmin, Joao Texeira), Darrieux (Gueye, Nze) -
Da Silva (Lora) -
David (Voavy, Sansone) -
Anani (Alet), Sacko (Nouet, Docea, Chaintreuil).
Screeny: (notka, którą będę przez jakiś czas powtarzał w moich blogach):
Większość z Was stwierdziła w sondzie, że ilość screenów w moich manifestach jest "w sam raz". Zatem nie będę zmniejszał ich liczebności. Natomiast postanowiłem, że większość tych fotek dodawał będę w postaci hiperłącza. Kto będzie chciał, to sobie zajrzy (wystarczy wcisnąć prawy przycisk myszki i "otwórz odnośnik (obrazek, link) w nowej karcie"). Czynię tak z dwóch powodów. Pierwszy - zbyt duża ilość screenów spowalnia "otworzenie" manifestu. Drugi - lepiej buduje się dramaturgię opisu, gdy pod spodem nie widać od razu tabeli końcowej lub wyniku jakiegoś ważnego spotkania.
Puchar Ligi... Nasz debiut w tych rozgrywkach ograniczył się - niestety - tylko do jednego meczu. Polegliśmy w Metz 1-2. Była to 2 runda, czyli 1/32 finału.
Puchar Francji... W tych rozgrywkach szanse dostawali rezerwowi (nie licząc pierwszego meczu), którzy nie mieli paraktycznie szans na grę w lidze. W zupełności wystarczyło to do wyeliminowanie trzech drużyn, których nazwy możecie zobaczyć poniżej. Natomiast drugi garnitur nie poradził już sobie z III-ligowym Mulhouse. Skutek będzie taki, że dla większości tych piłkarzy zabraknie miejsca w kadrze na kolejny sezon. Dojście do 1/16 finału Pucharu Francji (10 runda) - to nie był zły wynik, jednak ekipy takie jak wspomniane Mulhouse mamy psi (za przeproszeniem) obowiązek eliminować.
Liga... Bukmacherzy nie mieli wątpliwości: US Colomiers zajmie 20 miejsce i zleci z hukiem tam gdzie jest jego miejsce - czyli do III ligi. W poprzednim blogu opisałem ciężką pracę, którą wykonałem w przerwie letniej, aby tak się nie stało. Postanowiłem zagrać na nosie specjalistom! Chciałem udowodnić, że mając najniższy budżet płacowy w lidze i nie wydając ani jednego euro na transfery - można się z powodzeniem utrzymać.
Już nasz debiutancki mecz w Ligue Deux przeciwko spadkowiczowi z Lige Une - Guingamp - przyniósł sensację. Mimo obecności w drużynie rywali takich uznanych graczy jak Younousse Sankhare (725 tysięcy euro rocznego kontraktu), Mehdi Lacen (525 tysięcy) czy sam Djibril Cisse (650 tysięcy) spotkanie zakończyło się takim oto rezultatem:
Po raz kolejny okazało się zatem, że budżety czy nazwiska nie grają! Nie zgodzę się więc z ludźmi, którzy twierdzą, że Football Manager nie ma w sobie nic romantycznego - że to czyste algorytmy matematyczne. Nieprawda! Gdyby tak było, to Guingamp powinien nas zniszczyć! Nie udała im się ta sztuka, chociaż przeważali, gnietli, cisnęli! Moja ultradefensywna taktyka zdała jednak egzamin i po jednej z szybkich kontr Achille Anani strzelił zwycięskiego gola. Cudów w bramce dokonywał nasz młody kapitan, wypożyczony z Olympique Marsylia Ibrahima Sy.
Szybko się okazało, że prowadzony przeze mnie zespół wcale nie zamierza być dostarczycielem punktów. Nie obyło się co prawda bez wpadek (np. 0-4 z Reims na wyjeździe), jednak ogólnie wyniki były co najmniej przyzwoite:
Po zakończeniu rundy jesiennej drużyna była w górnej połówce tabeli, czego zupełnie nikt się nie spodziewał:
W drugiej części sezonu nie było już tak kolorowo - głównie dlatego, że strzelecką formę kompletnie zatracił Achille Anani. Dodatkowo bramkarz Ibrahima Sy bawił z reprezentacją Senegalu aż do połowy lutego na finałach Pucharu Narodów Afryki. Pozytywem była natomiast eksplozja Hadi’ego Sacko, napastnika wypożyczonego w styczniu z Bordeaux. Piłkarz ten od 17 marca do 21 kwietnia 2017 roku strzelał gole w sześciu ligowych potyczkach z rzędu!
Dobra postawa tego zawodnika sprawiła, że zdecydowałem się zatrudnić go na stałe od początku przyszłego sezonu. Kończy mu się bowiem kontrakt w Bordeaux, a „Żyrondyści" nie zamierzają go przedłużać.
Ostatecznie tabela końcowa mojego debiutanckiego sezonu w drugiej lidze prezentuje się następująco:
A więc bez kłopotów osiągnęliśmy miejsce dokładnie w środku stawki - spadek nie groził nam nawet przez moment.
PODSUMOWANIE
Sezon trzeba ocenić pozytywnie. Zebrana latem drużyna (w barwach Colomiers debiutowało aż 20 graczy!) szybko pojęła o co chodzi w proponowanej przeze mnie taktyce i potrafiła wykorzystywać swoje atuty. Z pewnością nie był to konglomerat żadnych wielkich artystów; raczej solidnych rzemieślników, którzy bez problemów zrealizowali stawiany przed nimi cel, czyli utrzymanie.
Puchary (Ligi i Francji) nie były dla mnie priorytetem.
Co dalej? Cały czas staram się wyszukiwać coraz lepszych piłkarzy na poszczególne pozycje, jednak teraz będzie to raczej spokojna ewolucja niż agresywna rewolucja.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ