Oficjalne rozpoczęcie.
W obecnej wersji Football Managera zdołałem rozegrać zaledwie dwa porządne save’ y, które liczyły kolejno 3 i 4 sezony. Przez długi okres czasu moje wszelkie próby zaczęcia nowej menedżerskiej kariery znajdywały swoje miejsce w komputerowym śmietniku. W swoim pierwszym wpisie zakomunikowałem, iż obecnie nie mam kompletnego pomysłu na rozgrywkę i na opisanie jakiejkolwiek przeze mnie kariery przyjdzie długu poczekać. Na całe szczęście wszystko to, co napisałem było błędne i dnia 22.08.2008 roku rozpocząłem nową karierę, która mam nadzieję nie skończy się zbyt szybko. Jak za pewne zauważyliście będę opisywał grę Angielskim średniakiem, jakim jest Middlesbrough FC. Z całych sił będę się starał wznieść ów klub na wyżyny i tym samym dać Wam drodzy czytelnicy pretekst do czytania moich tekstów. Nie przedłużając już zapraszam do czytania mojej mam nadzieję długo letniej kariery i życzę miłej zabawy!
Pierwsze minuty w grze.
Po objęciu posady w klubie przy stadionie Central Avenue przyszedł czas na oczekiwania zarządu, który ma na celu spełnienie 2 letniego planu, w myśl którego zespół miałby umocnić swoją pozycję w lidze. Nie zastanawiając się zbytnio ogłosiłem, iż moim zdaniem klub stać na miejsce w środku tabeli.
Oczywiście jest to pewne zabezpieczenie na wypadek słabej postawy zespołu, a w rzeczywistości moje plany na ten sezon wyglądają następująco:
- Walka o zdobycie miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach
- Jak najlepsza walka w FA Cup.
- Przynajmniej 4 runda w Curling Cup
Nie są to może jakoś wielce ambitne plany, ale myślę, że na pierwszy sezon jak najbardziej wystarczy. Kończąc sprawę planów na sezon obecny przeszedłem szybciutko do obejrzenia składu i po wstępnej selekcji skład wygląda następująco:
Bramkarze:
Obrońcy:
Pomocnicy:
Napastnicy:
Będziemy potrzebować przede wszystkim dwóch prawych pomocników i rezerwowego lewego obrońcy. Jeżeli chodzi o taktykę to wygląda ona tak:
Postanowiłem tracić mało bramek stąd tych dwóch defensywnych pomocników, którzy będą wspierać linie obrony. Jeżeli chodzi o atak, to kluczową rolę będą spełniać skrzydłowi, którzy swoimi rajdami zakończonymi celnymi wrzutkami pozwolą nam na skuteczną grę z kontry i nie tylko.
Do sezonu jeszcze sporo czasu, więc przydałoby się postarać się o jakieś sparingi. W końcowym rozrachunku rozegramy ich 5, a oto i one:
Pierwsi trzej przeciwnicy pozwolą pokazać mi, na co mój zespół tak naprawdę stać, by w dwóch ostatnich trochę pograć piłką i nabrać zgrania.
Przed sparingowe transfery.
Jak już wcześniej mówiłem najpilniej potrzebni są nam dwaj prawi pomocnicy, ponieważ nie posiadamy żadnych godnych grajków, którzy zapewniliby nam godziwą grę i rezerwowego lewego obrońcę, ponieważ podstawowy Adrew Taylor nie ma żadnego zmiennika. Na same transfery pieniędzy zabraknąć nam nie powinno, a to z tego względu, iż na owe środki zarząd przeznaczył nam całe 6,5 mln funtów
Jeżeli chodzi o prawą pomoc to na całe szczęście szybko się z nią uporaliśmy zatrudniając dwóch doświadczonych piłkarzy. Pierwszym z nich jest Kameruńczyk Joel Epalle, który przyszedł do nas za 1,6 mln funtów z VFL Bochum
Drugim naszym nowym skrzydłowym jest Stelios Giannakopoulos, który wzmocnił nas z wolnego transferu.
Mam nadzieję, że obaj panowie nie zawiodą, a ich wspólna rywalizacja o pozycję wyjdzie klubowi na dobre. Jeżeli chodzi o obsadę zmiennika dla naszego podstawowego lewego obrońcy to jeszcze nie znalazł się godny kandydat do gry w naszym klubie, lecz mam nadzieję, że znajdzie się jak najszybciej.
Sparingi.
Sparingi raczej średnio udane. Najbardziej zmartwił mnie pogrom z Club Brugie aż 2:5. Po za tym trochę za dużo bramek straconych i stosunkowo mała skuteczność. Jeżeli chodzi o postawę zawodników, to na największą pochwałę zasługują Alfonso Alves, który strzelił 4 bramki i Gary O’Neil, który także zdobył 4 bramki mimo, iż jest tylko rezerwowym ofensywnym pomocnikiem. Jeśli zaś chodzi o zespół, to nie jest tragicznie, ale musimy uważać na grę w obronie i wykorzystywać nadarzające się sytuacje. Najlepiej widać to było w meczach z rezerwami i zespołem U-18, w których mimo miażdżącej przewagi i ilości sytuacji stworzonych przez nasz zespół udało się jedynie wygrać po 2:0. Na szczęście to tylko sparingi i mam nadzieję, że w lidze będzie już lepiej.
W trakcie rozgrywania meczów towarzyskich do klubu zdążył dołączyć lewy obrońca Jorge Rojas, który kosztował jedyne 250 tyś.
To tyle, jeżeli chodzi o przedsezonowe rozpoznanie. Już za niedługo pierwszy mecz ligowy i kolejne części mojej kariery, na które serdecznie zapraszam!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ