Ostatnio pisałem o miłości do klubów, którą możemy obdarzyć poprzez grę w FM-a, ale w moim przypadku takie zjawisko miało miejsce dawno, a teraz nawet nie mam ku temu okazji.
1 września opublikowałem manifest, w którym opisuję mój kompletny brak pomysłu na rozgrywkę. Dziś ta straszna stagnacja się nie kończy i nie widać niczego, co mogłoby mi pomóc. Przez wiele dni zastanawiałem się, dlaczego tak się dzieje? Przecież wcześniej takich problemów nie było! Po wielu próbach ogarnięcia tego wszystkiego doszedłem do wniosku, że albo dzieje się coś ze mną, albo Football Manager 2008 nie ma tego czegoś, co mieli jego poprzednicy.
Jeżeli chodzi o tą pierwszą możliwość, to prawda, jest ona bardzo prawdopodobna, ale dziwne jest to, że już od 4,5 miesiąca nie zagrałem żadnego porządnego save' a. Patrząc w przeszłość przypominam sobie, iż takie przerwy trwały znacznie krócej, najwyżej parę dni. Może straciłem swą miłość do tej gry? Chociaż to wydaje mi się niedorzeczne. Przecież FM jest moją ukochaną grą i dostarczycielem rozrywki. Nad taką możliwością rozwodziłem się już przy okazji wcześniejszego tekstu i wydaje mi się to po prostu niemożliwa.
Zatem co? Co to wszystko powoduje!? Od czasu premiery obecnej odsłony gry pojawiło się mnóstwo głosów za tym, iż jest to najgorsza część serii, która posiadając tyle bugów odbiera graczom chęci do grania. Przez cały ten czas się z tym nie zgadzałem mówiąc, że właśnie ta część daje nam możliwość gry na większym poziomie trudności, a wszystkie krytyczne uwagi są mocno przesadzone. Dziś sam nie wiem jak do tego wszystkiego się ustosunkować. Być może obecny FM nie ma tej magii, która towarzyszyła mu w poprzednich latach? Nie wiem i zapewne na to pytanie odpowiedzi nie znajdę.
Na chwilę obecną pozostają mi dwie możliwości: Albo wszystko to rzucę i poczekam dwa miesiące na premierę nowej gry, albo postaram się jeszcze wzmóc w sobie ostatnie pokłady energii i spróbować przeżyć jeszcze coś wielkiego. A może Wy, drodzy kompani, znacie jakiś magiczny środek na taki stan rzeczy? Wiem, że już Was o to prosiłem, ale wciąż trwająca, tytułowa stagnacja zmusza mnie do szukania pomocy wszędzie.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ