Ten manifest użytkownika Lucasinho przeczytało już 1212 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
W dzisiejszych czasach fani futbolu uwielbiają, gdy ich ulubione kluby odważnie stawiają na młodych piłkarzy. Transferowe bitwy o zawodników nawet 15-letnich już nikogo nie dziwią. Zawsze w momencie, gdy do gry wchodzą miliony euro, pojawia się jednak pytanie, od którego nie sposób uciec. Czy te pieniądze zostały dobrze ulokowane? Czy młody chłopak poradzi sobie z presją? W właśnie takiej sytuacji parę lat temu znalazł się Alexandre Pato, który bardzo szybko zaskarbił sobie uwielbienie fanów Milanu.
Po przeszło czterech latach od czasu transferu kibice na San Siro są jednak podzieleni. Czy pozwolić Pato odejść z klubu, wobec domniemanego zainteresowania Paris Saint-Germain? Obydwa obozy mają swoje niepodważalne racje. Kłopoty Pato zaczęły się w zeszłym roku. Nowy trener Massimiliano Allegri zaczął budować drużynę wokół Zlatana Ibrahimovicia. Szwed został władcą absolutnym Milanu na boisku, będąc najlepszym snajperem, jak i rozgrywającym. Brazylijczykowi w wywalczeniu sobie miejsce w zespole skutecznie przeszkadzały coraz częstsze kontuzje mięśniowe. Wobec nich bezradny jest nawet MilanLab, który reanimował już niejednego piłkarskiego trupa.
To właśnie te nieszczęsne kontuzje są głównym argumentem fanów optujących za sprzedażą zawodnika do Francji. Do tego dochodzi jeszcze absolutny brak formy. Pato wystąpił zaledwie w ośmiu meczach ligowych, z czego cztery razy wchodził z ławki, a trzykrotnie był zmieniany przed końcem spotkania. Z Pato na boisko Milan wygrał zaledwie trzy mecze, remisując ze słabą w tym sezonie Fiorentiną czy Bologną. Nieco lepiej wiodło się Brazylijczykowi w Lidze Mistrzów, gdzie w trzech meczach zdobył dwie bramki. Wśród nich było słynne trafienie przeciwko Barcelonie już w 24 sekundzie gry.
Na wyobraźnię mocno działają kwoty podawane w mediach. Spekuluje się, że PSG będzie skłonne wydać aż 50 milionów euro! To właśnie suma odstępnego wzbudza największe zainteresowanie. Jestem zdania, że w przypadku oferty powyżej 40 milionów Adriano Galliani powinien natychmiast akceptować ofertę i samemu zawieźć Brazylijczyka na Parc des Princes.
Nie da się ukryć iż nie wszystko jest w porządku na linii piłkarz - trener. W wywiadach Pato narzeka na brak kontaktu z Maxem Allegrim, chce otrzymać od trenera wskazówki, dzięki któremu będzie mógł polepszyć swą grę. Szkoleniowiec Milanu jest jednak specyficznym trenerem. U niego najważniejsza jest ciężka praca. Na konflikcie z nim swą przygodę na San Siro zakończyli już Ronaldinho czy Andrea Pirlo, ulubieńcy Silvio Berlusconieco, właściciela klubu. To pokazuje, iż Allegri jest w stanie "odstrzelić" każdego, kto nie pasuje do jego koncepcji.
Orędownicy pozostania Pato na San Siro zwracają uwagę na jego niewątpliwy talent. Tego się nie da Brazylijczykowi odmówić, gdy tylko jest w formie śmiało łapie się do grona najlepszych piłkarzy globu. Problem Pato w Milanie wydaje się jednak być bardziej złożony. Najlepsze mecze rozgrywał wtedy, gdy... na boisku nie było Zlatana Ibrahimovicia. Prawdziwym popisem Brazylijczyka były wiosenne derby Mediolanu z Interem, w których strzelił dwie bramki. Szwed w tym spotkaniu wystąpić nie mógł, podobnie jak we wspomnianym spotkaniu na Camp Nou z Barceloną. Czy ktoś wyobraża sobie jednak, żeby trener Allegri miał poświęcić Ibrahimovicia na rzecz kogokolwiek?
Argumentem za sprzedażą Pato mogą być losy innych piłkarzy oddanych niegdyś przez Adriano Gallianiego innym klubom za mniejsze kwoty. Andrij Szewczenko opuszczał San Siro w roli legendy oraz zdrajcy za ponad 45 milionów euro. Na Stamford Bridge w niebieskiej koszulce Chelsea nigdy nie odnalazł chociażby cienia dawnej formy, którą zachwycał we Włoszech. Jego powrót po dwóch latach do Milanu okazał się totalnym niewypałem, w 18 meczach ligowych nie strzelił nawet bramki. Dziś dogorywa piłkarsko w Dynamie Kijów, klubie z którego przed ponad dekadą wypływał na szerokie wody.
Mediolan schorowany opuścił również Kaka, za którego Milan otrzymał bagatela 65 mln. Brazylijczyka totalnym niewypałem nazwać nie można, jednak więcej spodziewano się po najlepszym niegdyś piłkarzu globu. To ta transakcja sprawiła, że jestem za tym, by oddać Pato. Po sprzedaży Kaki większość kibiców Rossoneri wieszczyło upadek klubu. Dopiero z czasem okazało się iż było to jedno z najlepszych posunięć w historii zespołu. Brazylijczyk nie powrócił do dawnej formy, a madryckich lekarzy odwiedzał nawet częściej niż tych mediolańskich.
Czy podobny los stanie się udziałem Pato? Z pewnością byłaby to ogromna strata dla całego futbolu, jako iż Brazylijczyk obdarzony jest ponadprzeciętnym talentem... Faktem jednak jest iż przenosiny do Paryża mogą mu wyjść na dobre. Na Parc des Princes transferami zarządza Leonardo, za którego Pato spisywał się nieźle, a stołek trenerski ma objąć Carlo Ancelotti, za kadencji którego Kaczor trafił na San Siro. W takim towarzystwie znalezienie swej dawnej formy powinno przyjść Brazylijczykowi łatwiej aniżeli w Mediolanie. W Paryżu będzie niekwestionowaną gwiazdą, co powinno Alexandre Pato bardzo odpowiadać.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Twoja Kariera |
---|
Kariera jest sercem Football Managera, a moduł Kariery jest centralnym miejscem Twojej aktywności na stronie. Stwórz karierę, opisz ją w kilka chwil i połącz z nią screeny, filmy, blogi - pokaż się eFeMowej społeczności z dobrej strony. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ