Byli i są na świecie piłkarze znani ze swoich osiągnięć - strzeleckich, liczby występów, asyst, efektownej gry. Ale w historii futbolu byli i tacy, którzy niekoniecznie spełniali te wymogi - a jednak zapisali się na jej kartach. Oto pokrótce gracze i ich gesty oraz zachowania, które zapamiętali kibice:

John William Robinson i robinsonada

John Wiliam Robinson urodził się 22 kwietnia 1870r. Grał w wielu brytyjskich klubach m. in. Derby i Southamptonie. Zapamiętany został nie dzięki sukcesom, ale dzięki wymyśleniu tzw. "Robinsonady", czyli parady bramkarskiej. Robinson był pierwszym "latającym bramkarzem", który pokazywał nowy stylm bronienia na kontynencie - podczas tournee po Węgrzech. Styl okazał się na tyle efektowny jak i efektywny, że bardzo szybko przyjął się wśród bramkarzy. Od jego nazwiska przyjęła się nazwa "robinsonada", używana głównie w Europie Środkowej.

Garrincha i jego gest

Garrincha nieco wyłamuje się z opisu piłkarza na moim wstępie - on był zdaniem wielu najlepszym skrzydłowym w historii futbolu. Bez jego gry i asyst nie zabłysnęła by gwiazda Pelego na Mistrzostwach Świata 1958. Wyjątkowo efektownie grający skrzydłowy przeszedł jednak do historii nie do końca dzięki swoim zasługom. W 1960r. w meczu Botafogo (gdzie grał Garrincha) - Fluminense, skrzydłowy przeprowadził akcję, w której minął kilku rywali i wybiegał sam na sam z bramkarzem. Widząc jednak, iż obrońca rywali doznał kontuzji, przerwał rajd i wybił piłkę na aut, by przeciwnik mógł zostać opatrzony. Garrincha był pierwszym, który zachował się w ten sposób - dziś takie zachowanie jest normalne, a jego nazwa "gest Garrinchy" wzięła nazwę właśnie od brazylijkiego skrzydłowego.

Jan Domarski, czyli naszła, zeszła i weszła

Ale nie tylko dzięki gestom fair play i pionierskim zachowaniom pamiętamy niektórych piłkarzy. Jan Domarski był niezłym graczem Stali Rzeszów i Stali Mielec, przeciętnym reprezentantem Polski. Jednak to on obok Jana Tomaszewskiego stał się bohaterem meczu na Wembley'73. W 57 minucie spotkania z Anglią zostaje posłana piłka do Domarskiego. Ten uderza ją od razu - (nie)szczęśliwie schodzi mu z nogi. Strzał jest delikatny, przy ziemi. Ciężko wytłumaczyć jak bramkarz takiej klasy jak Peter Shilton wpuścił ją pod brzuchem. Chyba musiał być zaskoczony, bo spodziewał się potężnej bomby, prawdopodobnie nad poprzeczką, a w kierunku bramki poleciał słaby farfocel. I piłka wpada do siatki, a Domarski strzela jednego z najważniejszych goli w histori polskiego futbolu.

Harald Schumacher, czyli ten, który lubi być znienawidzony

Harald Schumacher był świetnym bramkarzem. Legenda 1.FC Koln, gdzie rozegrał 422 spotkania. W kadrze wystąpił 76 razy. Jednak to nie dzięki temu jest pamiętany przez kibiców na całym świecie. Wszystko przez feralną sytuację z meczu półfinałowego na Mistrzostwach Świata 1982 przeciwko Francji. W spotkaniu tym z całym impetem zaatakował wychodzącego do piłki Patricka Battistona, gruchocząc mu szczękę. Battiston został odwieziony do szpitala,a Schumacher został najbardzej znienawidzonym przez Francuzów graczem świata. Sam jednak potem stwierdził: Najlepiej gram wtedy, kiedy wszyscy dookoła mnie nienawidzą, gdyż w serii rzutów karnych obronił dwie jedenastki i to Niemcy zagrali w finale.

Di Canio, czyli obnoszący się z faszyzmem

Di Canio mówi, iż z przekonania jest faszystą. Jednak czy powinien się z tym tak obnosić? Paolo nigdy piłkarzem wyjątkowym nie był - najwyżej solidnym. Dlatego zostało zapamiętane głównie jego faszystkowskie pozdrowienie do kibiców Lazio. Zbulwersował tym opinię publiczną na całym świecie, ale nic dziwnego - ten gest zakazany jest konstytucyjnie w większośći krajów.

Fowler i odpowiedź na zarzuty o branie narkotyków

Robbie Fowler był ulubieńcem kibiców Liverpoolu i jego jednym z najlepszych strzelców w historii. W reprezentacji Anglii nie zaistniał aż tak bardzo - zagrał zaledwie 26 spotkań, strzelając 7 bramek. Zapamiętana została przede wszystkim jego "cieszynka", w której podbiegał do linii końcowej i udawał, że ją wdycha. Była to odpowiedź na zarzuty, iż przyjmuje narkotyki - ten gest Fowlera stał się potem powszechnie znany na świecie.

Kazimierz Tampisz i gimnastyka ze spodenkami

Inżynier Kazimierz Tampisz był bardzo dobrym napastnikiem Polonii Bytom. Dziś jest kojarzony głównie z incydentem z 1957 roku w meczu z krakowską Wisłą. Tampisz wściekły na publiczność, która była mu nieprzychylna, podbiegł do niej, zdjął spodenki i wypiął się. Do dziś krąży wiele wersji tego zdarzenia, a ono samo przeszło do historii jako "gimnastyka ze spodenkami inżyniera Tampisza".

Powyższe przykłady to tylko część zachowań, dzięki którym piłkarze stali się znani. Czasami jest to sposób słabszych graczy na zainteresowanie sobą, innym razem znany piłkarz chce być bardziej znany. Jeszcze inni mają zawsze w duchu Fair Play, chcą wyrazić swoje emocje, albo po prostu udoskonalić techniki gry.

To dzięki takim postaciom futbol staje się coraz barwniejszy.