Wczoraj w
depeszach przedstawiłem
kilku juniorów mojego klubu, którzy mają zastąpić zawodników pierwszego składu. Zauważam, że pytania o juniorów, wychowanków i newgenów pojawiają się z podobną częstotliwością.
Mnóstwo odpowiedzi padło już w Suflerze. Niestety wyszukiwarka forum jest bardzo kiepska i nie przynosi mi wyników na wpis „juniorzy”. Trochę lepiej spisuje się
ogólna. Możemy znaleźć na przykład
poradnik Bobiego, który poprzez przygodę w Leeds dwa lata temu mówił jak szkolić. O tym jak
kształtuje się junior napisał Woo-Cash.
Drużyny młodzieżowe mówią o tym jakim menedżerem jesteś!
Ja zwrócę uwagę na aspekty, które pomogły mi wychować nową generację piłkarzy. Poziom zespołu młodzieżowego oddaje nasz styl menedżerski - wskazuje cele, do których dążymy. Zawsze w razie epidemii lub plag kontuzji mamy z kogo skorzystać. Co sezon na konferencjach prasowych odpowiadam, że nie patrzę na zdobywanie tytułów przez to, że uda mi się uniknąć kontuzji. Mam szeroki zespół i młodych piłkarzy. Wiem, że to luksus. Że nie w każdej drużynie i nie na każdym etapie kariery można sobie na to pozwolić. Ale mam przekonanie graniczące z pewnością, że stan zespołu juniorskiego świadczy przede wszystkim o nas jako o ludziach z wizją lub bez.
Znam menedżerów bałaganiarzy, którzy nie znają składu drużyny rezerw czy młodzieżówki (lub chociaż wyróżniających się piłkarzy z potencjałem) w swoim klubie. Wolą wydawać grube miliony na nowych zawodników niż przeglądać przyszłość, którą mają obok siebie. Tutaj ignorancja to nie siła. To strata. Nie przekonuję, aby nagle zacząć grać inaczej. Chcę opowiedzieć o tym czym się kieruję.
Postawiłem sobie kiedyś za ambicje nie zostanie Wydziałem Szkolenia PZPN! Dzisiaj Wiceprezesem ds. Szkoleniowych jest Antoni Piechniczek. Członkiem Zarządu z tego pionu Stefan Majewski. To towarzystwo, które powinno zmusić do odcięcia, myślenia i działania inaczej.
Co wiadomo z edytora?
Wróćmy do FM-a. Jego edytor już trochę mówi o spojrzeniu na juniorów. Klubowe szkolenie młodych piłkarzy zależy od obiektów młodzieżowych (opisanych atrybutami w skali od 1 do 20), jakości szkolenia (od 1 do 20), znaczenia szkolenia dla klubu (od 1 do 20), reputacji klubu (od 1 do 200), rozległości wyszukiwania juniorów (od 1 do 20) i krajowego współczynnika korygującego (od 1 do 200). Czym on jest? Zależy on od szeregu aspektów – takich jak wielkość państwa czy znaczenie piłki w danym kraju. Ma za zadanie korygować potencjał uzyskiwany przez juniorów w danym kraju. To opowiedział mi Gietz, który tworzy polską bazę danych.
Co zależy od nas? Na pewno sporo! Możemy na przykład rozbudowywać bazę treningową, szkółkę, zwiększać zasięg, poprawiać reputację klubu. I oczywiście też możemy ściągać juniorów z innych klubów.
Należy pamiętać też, że swego czasu UEFA wystąpiła przeciwko handlowi dziećmi i zdecydowała, iż transfery międzynarodowego piłkarza poniżej 18 roku są zakazane, chyba że zachodzi sytuacja, w której:
- rodzice piłkarza przenoszą się do kraju, w którym rezyduje klub kupujący bez związku z transferem;
- transfer odbywa się na obszarze Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego;
- piłkarz mieszka nie dalej niż 50 kilometrów od granicy.
Jak zorganizowałem klub
Oczywistością pozostaje dla mnie rozwój wszystkiego, co mogę wynegocjować na spotkaniach z zarządem, jeśli klub na to stać. Z biegiem moich miesięcy i lat w Dortmundzie
rozwija się baza treningowa, obiekty młodzieżowe, zasięg poszukiwania juniorów.
Wyniki pierwszej drużyny automatycznie windują reputację. Jako że szkolenie w Niemczech stoi na dobrym poziomie, to nie mam dodatkowych problemów.
Treningi
W pierwszym zespole i w juniorach dzielę trening ze względu na pozycje (lub role taktyczne). Niektóre grupuje – na przykład napastników czy bocznych obrońców. Myślę, że ważne, aby podział był jak największy. Dostosowanie do większej ilości grup robiłoby na mnie spore wrażenie. Ile zignorujesz, tyle stracisz. O ile się zatroszczysz, tyle zyskasz. Wielu juniorów ćwiczy nowe pozycje i ma trening indywidualny konkretnego atrybutu. Da się wyszkolić prawie każdą pozycję dla zawodnika poprzez ćwiczenia i gry meczowe w tym miejscu boiska.
Asystent to pierwszy kontakt
Jak zawsze staram się mieć asystenta z wysokimi atrybutami taktyki, wiedzy taktycznej, oceny umiejętności i oceny potencjału. Tutaj ważne są te dwa ostatnie. Także zdobywana z biegiem czasu wiedza o klubie. To asystent jako pierwszy będzie składał mi raporty o młodych zawodnikach. O tym jak ocenia ich umiejętności i potencjał, o tym czy potrzebują gier, o tym jak spisują się na treningach.
Sztab szkoleniowy
Minimum cztery, tak zwane po eFeMowemu gwiazdki dla każdego trenera. Lekkie obciążenie, jeśli możliwe to bardzo wskazane. Jeśli klub nie zezwala na wystarczającą ilość trenerów ogólnych, to zatrudniajmy juniorskich dla młodzieżowców. Często menedżerowie dbają o sztab szkoleniowy przeznaczony dla pierwszego zespołu, równocześnie zapominając o młodych piłkarzach. To błąd.
Scouci przeglądają u mnie głównie rynek krajowy, jeśli chodzi o młodych piłkarzy, a także najpopularniejsze kierunki. Ich obecność i umiejętności to także zadanie dla nas.
Jako głowa, a przede wszystkim mózg sztabu szkoleniowego mam za zadanie oceniać coroczny nabór do szkółki i decydować o zatrudnianiu piłkarzy. Posiłkuję się przy tym ocenami asystenta (ze względu na jego atrybuty), ale także swoją intuicją w przeglądaniu umiejętności kandydata – czasem wystarczy podszkolić dwa atrybuty i nauczyć jakiejś pozycji, aby zawodnik był bardziej przydatny. Jeśli nas stać, to lepiej zatrudnić młodego dzieciaka i dać mu rok lub dwa niż stracić na zawsze.
Sam też kieruję działaniami na rynku transferowym dotyczącymi poleconych piłkarzy przez scoutów. Nie każdy zawodnik zapowiadający się dobrze rozwinie się, ale wielu kiedyś będzie kosztowało grube miliony, bo jak to czasem sobie mówię – z biegiem sezonów dojdzie do wymiany całej bazy danych. Gwiazdy znane z rzeczywistego świata po kilkunastu sezonach zostaną zastąpione przez newgenów, a oni przez kilka lat są znacznie tańsi niż wtedy gdy już dorosną. Uzmysłowienie sobie tego to podstawa. Fundamentalny fakt.
Nie wypożyczam najzdolniejszych! Miejsce talentów jest w klubie!
Wiem o tym, że sam najlepiej zadbam o mój zespół juniorski. Oferty wypożyczeń najczęściej wpływają od klubu z mniejszą reputacją, gorszą bazą i przede wszystkim gorszymi trenerami. Zawierając umowę wypożyczenia tracę też możliwość wpływania na rozwój nauki gry na pozycji i trenowania konkretnego atrybutu oraz oczywiście na cały proces treningowy.
Mecze w pierwszej drużynie mają wielkie znaczenie dla rozwoju. Piłkarz, który w wieku 17-18 lat nie zaczyna wchodzić na mecze pucharu krajowego lub nie dostaje szans występów w końcówkach spotkań może na stałe zatrzymać się w rozwoju. Nie pozwólcie na taką stratę. Dlatego najzdolniejsi zostają u mnie w klubie. Jestem pewny, że to ja potrafię o nich najlepiej zadbać.
Menedżer ma także wpływ na pracowitość zawodnika na treningach. Gdy asystent donosi o nie angażowaniu się w ćwiczenia możemy poprzez interakcję z piłkarzem wymóc na nim większe zaangażowanie w treningi. Nie warto przesadzać z tym i używać jako codzienności. Nie o hodowlę tu chodzi. Przesadzając możemy zepsuć morale i popaść w konflikt. Spowodować także niezadowolenie z reżimu treningowego i obciążeń.
Ciekawą opcją jest współpraca dwóch zawodników. Największe gwiazdy i piłkarze z pierwszego zespołu uczą u mnie młodych zawodników. Mogą oni zyskać ulubione zagrania. Krótkofalowo podwyższają się także morale uczestniczących, jeśli są dobrze dobrani do siebie. Warto zwracać uwagę na podobne osobowości albo chociaż niekonfrontujące ze sobą.
Rejestracje do pucharów? Kolejne korzyści
UEFA wymusiła kolejną zmianę w piłce, a co za tym idzie także w Football Managerze. Rejestracje składów do europejskich pucharów są objęte zasadami, które wymuszają szkolenie lub pozyskiwanie młodych zawodników, jeśli chce się zgłosić maksymalną ilość piłkarzy. Co ciekawe młodzi zawodnicy często są zwalniani z obowiązku rejestracji i tworzą naturalną wartość dodaną, ponieważ możemy z nich skorzystać, jako z zawodnika numer 26, 27, 28, czy nawet 29 i tak dalej.
Weź to wyzwanie! Bądź menedżerem pokolenia!
Mam nadzieję, że w Polsce nie muszę tłumaczyć szczegółowo sensu szkolenia! Przede wszystkim dlatego, że nie mamy skutecznego pomysłu na to. Football Manager to świat, który najbliżej siebie w grze kształtujecie w dużej mierze sami. Postawiłem sobie za cel i mam za ambicję, aby wychowankowie klubu zajmowali jak najwięcej miejsc w zespole. Chcę mieć mocny i utytułowany klub, dlatego troska o nich jest inspirującym zadaniem do gry w kolejnych sezonach. Wyniki w depeszach na bieżąco. Na pytania chętnie odpowiem. Porady udzielę. Jeśli czegoś brakuje, coś pominąłem, to komentujcie. Tekst można edytować i stworzyć kompletny plan szkolenia w Football Managerze. Jednak myślę, że i tak zwraca uwagę na niuanse.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ