Po trupach do celu...

Na wstępie powiem, że jestem obiektywny. Nie jestem zwolennikiem jakiejkolwiek partii. Choć ostatnio zaczęło mnie denerwować zachowanie Bronisława Komorowskiego. Nie ważne, że kolejna fala zalała Sandomierz, nie ważne, że pół Polski było/jest pod wodą. Klęski żywiołowej nie będzie, wybory muszą być, póki ma wysokie poparcie. Wczoraj media podały do wiadomości publicznej, że ludzie, który potracili dowody podczas powodzi nie będą mogli głosować. Proponuje spojrzeć na mapkę, która obrazuje poparcie dla PISu:

Ironia losu, że duża ilość ludności, która jest za PIS nie będzie mogła głosować?

Druga sprawa to media. Napieralski ma w swojej kampanii 2 piosenki, obie szczerze nie przemawiają do mnie. Najlepsze jest to, że wielkie telewizje z TVN na czele zaczęły wyszukiwać „haków” na owe utwory. Trafili na to, że piosenka jest przerobionym innym utworem. Gdyby Bronisław miał taką sytuację, założę się, że nie byłoby to nagłośnione. Wszystkie głosy krytyki dt. innych partii zawsze są na początku wiadomości, tylko nie dla Komorowskiego. Sporadycznie znajdują się na końcu programu. Media także lansują go na człowieka wielkiego, choć w mojej opinii jest pozbawiony charakteru i będzie „pionkiem” rządu. Telewizja pokazuje sondaże z przesłaniem, że nie warto głosować na kogoś innego niż Bronek i Jarosław, bo i tak nie wygrają. Śmieszne jest to dlatego, bo nie podają w jakiej grupie wiekowej robili ankietę. Oglądając ostatnią debatę na TVP Info z 3 kandydatami, którzy mają ~1% w sondażach. Tak nielubiany przeze mnie Andrzej Lepper wygłosił bardzo mądre słowa:

„Nie idźcie na wybory z tym, co mówi telewizor, posiadajcie własne zdanie”

Zagłębiając się w życiorys Andrzeja, odkryłem, że to właśnie media go zniszczyły.