- Dzień dobry, chciał mnie pan widzieć.
- Tak, gratuluję świetnego spotkania z Newcastle. To bardzo wiele znaczy dla naszych kibiców, a ogranie tych tłuków z St. James aż 5:2 to wielka sprawa.
- Dziękuję, musze szczerze powiedzieć, że nie spodziewałem się takiego popisu. A jak Martins strzelił bramkę w 3 minucie to myślałem, że wyjdę z siebie. To zwycięstwo z pewnością bardzo nam pomoże.
- Kibice dadzą ci spokój. Słuchałeś wczoraj radia? Są w znakomitym nastroju…
- To świetnie, jakoś nie miałem czasu – trzeba było oblać zwycięstwo nad największym rywalem – pomimo tego cały sezon przed nami, a po spotkaniu z Wigan nikt nie był zachwycony.
- Takie spotkania będą się zdarzać, nie jesteśmy potentatami żeby ogrywać każdego. Jak utrzymasz aktualną formę nikt nie będzie marudził.
- Formę? – co?!?! Człowieku – jasne szefie, będziemy się starać.
- Ja myślę, a tymczasem mam sporo na głowie. Do zobaczenia po meczu z Hull.
- Do widzenia.
Co za gość, dostaliśmy w dupę od Tottenhamu w Pucharze Ligi, aż żal było patrzeć – zwłaszcza na wynik i to u siebie. Niby dwie bramki straciliśmy w końcówce, ale co z tego, 1:3 boli bez znaczenia z kim się gra. Z Wigan to była paranoja, walili w nas jak w bęben. O zwycięstwie z Evertonem już prawie zapomniałem, ale nasze występy od tamtego czasu nie nastrajały optymistycznie. Teraz zmasakrowaliśmy Newcastle i całe szczęście. W końcu dopisała skuteczność, ale po meczu z Evertonem też się cieszyłem, że będzie lepiej.
- Co mówił stary?
- Cieszy pałkę, bo wygraliśmy. Teraz wyjazd do Hull. Przydałoby się z nimi tez wygrać.
- Co wy sobie kurwa wyobrażacie? Biegać wam się nie chce? Co to miało być?
- Mieli trochę fartu i tyle…
- Co ty kurwa nie powiesz, wjebaliście z pewniakami do spadku!!! Z kim wy chcecie wygrywać? Strzeliliśmy pierwsi i zamiast iść za ciosem położyliście się. Uznaliście, że mecz sam się wygra? Jak dostaliście bramę do szatni powiedziałem, żebyście się wzięli do roboty i co? Nie rozumiecie po angielsku? Ile mieliście sytuacji? Nie będzie sytuacji bez zapierdalania i walki na boisku, Dwight mówił że potraficie grać z zębem – nie widziałem tego. To się zmieni. Środek pola będzie teraz miał twardsze treningi. Potrzebujemy kogoś lepszego na te pozycje, kogoś kto będzie walczył i potrafił odebrać piłkę, wy się do tego nie nadajecie. Jeżeli nie przekonacie mnie, że się mylę, w styczniu się pożegnamy. Albo wy się weźmiecie do roboty, albo ja stąd zniknę. Chyba rozumiecie, że w tej sytuacji zrobię wszystko, żeby po każdej następnej porażce w takim stylu dać wam porządnie po dupach. Odechce wam się chlania, kurew i innych głupot – mi chyba też, albo skupie się na robocie albo koniec z marzeniami o wielkich sukcesach – więc od następnego meczu spinacie poślady i wygrywacie każdą piłkę.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Dbaj o harmonię |
---|
Aby osiągać sukcesy, niezbędna jest dobra atmosfera w szatni. Za nastroje zawodników odpowiadają ich morale oraz statusy, a narzędzie do utrzymywania harmonii w zespole stanowi interakcja z piłkarzami - drużynowa i indywidualna. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ