BH Telecom Premijer Liga
Ten manifest użytkownika Shrek przeczytało już 1791 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Od 26 maja miałem urlop, który spędziłem na Wyspach Kanaryjskich, na których odbywała się także konferencję trenerów. Tam wypytałem, bardziej doświadczonych kolegów o specyfikę przygotowań do Europejskich Pucharów. W końcu co jak, co, ale Liga Mistrzów, to nie przelewki. I nawet jeśli gramy we wczesnych rundach kwalifikacyjnych, to trzeba prezentować jakiś poziom. Niestety większość rad dotyczyła przygotowania takiego cyklu treningowego by największa świeżość przyszła na dwa ostatnie tygodnie sierpnia. Eh, w ciągu dwóch lat, w których prowadziłem swój zespół w Europie, to w połowie sierpnia walczyłem o kolejną klasyfikację w lidze. Jedyną radą która okaże się być może przydatna jest budowanie kondycji licząc na to, że pozostałe zespoły przygotują się na sierpień, czyli na końcowa fazę eliminacji.
Jest to jakiś pomysł, który postanowiłem zrealizować. Co prawda chłopakom dałem urlop do 18 czerwca, ale wysłałem wszystkim tym, którzy na obecny sezon mają ważny kontrakt, sms, z prośbą, że jeśli tylko mogą, żeby przynajmniej tydzień wcześniej wrócili do klubu, żebyśmy zaczęli przygotowania. Poprosiłem też Ismeta Sarajilica, by zadbał o dostępność boisk na wcześniejszy termin i dograł ostatnie szczegóły z piłkarzami, którymi byliśmy zainteresowani – Sejada Salihovica i Advana Kadusica. Szperacze dostali za zadanie znaleźć mi następcę Benjamina Colica, czyli prawego obrońcę potrafiącego zagrać odważnie do przodu.
Jeszcze będąc w Hiszpanii zostałem zaproszony przez Jorge Mendeza, prezesa Realu Oviedo, który spadł w zeszłym sezonie z Primiera Division na rozmowę w sprawie pracy. Odmówiłem tłumacząc się, że mam kontrakt, który zamierzam wypełnić, a ponadto mam szanse prowadzić drużynę w Lidze Mistrzów, co także jest wielkim zaszczytem.
Wróciwszy do Bośni zdziwiłem się, że większość zawodników już wróciło, lub jeszcze nie pojechało na urlop. Przychodząc w poniedziałek do klubu, dowiedziałem się, od trenującego na siłowni Adilovica, ze chłopaki są mocno wkurzeni, tym, że odwołałem im czas urlopowy. Gdy dopytałem o co chodzi, wyszło, że Ismet Sarajilic przekazał takie polecenie jako moje zarządzenie. Gdy wpadłem do jego gabinetu usłyszałem, że zorganizował obóz w Sarajewie, na który piłkarze będą mogli pojechać z rodzinami, który jednocześnie będzie i impreza integracyjną i szansą na wyrobienie kondycji.
Jasne, bo przecież chłopy tylko o tym marzą, by w czasie dwu tygodniowego wypoczynku oglądać te same gęby, co w pracy. Poza tym SARAJEWO – serio! To ma im zrekompensować zagraniczne wczasy, które nierzadko zostały już opłacone? Powiedziałem, że skoro już tak chciał zrobić, to żeby odwalał takie szopki na swoje nazwisko, a nie robił ze mnie niesłownego tyrana. Obiecał, że w dniu wyjazdu to jest 9 czerwca, wszystko piłkarzom na zbiórce wyjaśni i przeprosi. Dodał także, że klub zwróci wszystkie koszty, jakie ponieśli zawodnicy. Oczywiście w sprawach finansów zachował się jak trzeba, ale na zbiórce nie pojawił się w ogóle. Miałem na karku 25 wkurzonych facetów i chociaż mało kto widział w tym tylko i wyłącznie moją rolę, to atmosfera była daleka od sielanki, jaka potrzebna jest przed dwoma tygodniami ostrego zapierdolu. Wiedzieli to także zawodnicy, bo żadnym z nich nie wybierała się druga połówka.
Atmosferę oczyściła pierwsza kolacja, którą zjedliśmy wspólnie i pozwoliłem sobie bez jakiejkolwiek krępacji powiedzieć co myślę o naszym dyrektorze finansowym. Wyjaśniliśmy sobie nieporozumienia, lecz i tak większości potrzeba jest więcej odpoczynku, Tym sposobem, obóz zmienił się w coś co było namiastką obozu kondycyjnego, a więcej czasu poświęciliśmy na stretching i ćwiczenia ogólnorozwojowe. Dopiero obozy w Zenicy dały w kość zawodnikom, co miało zaowocować w początkowych fazach eliminacji.
Jeszcze w trakcie obozu, do klubu przyszła oferta za Safeta Sivsica z austriackiego Wiener Neustadt. Oferta na tyle korzystna, że ciężko byłoby ją odrzucić. Safet także doszedł do porozumienia w sprawach finansowych ( ma zarabiać trzykrotnie więcej niż u nas), a skoro lewą stronę miałem odpowiednio zabezpieczoną, to Safet został pierwszym graczem po stronie ubytków.
Jeszcze przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego, chciałem dopiąć szczegóły transferu prawego obrońcy. Było kilku kandydatów: Denis Ahmetovic, Ibrahim Hrvat, Nikola Mikic, Nikola Djuric, Josip Filipovic i Darric Morris. Wybór padł na ostatniego, chociaż prawdę powiedziawszy on okazał, się najmniej pazerny na pensję, za to był pełen chęci na grę w Europejskich Pucharach. I trzeba przyznać, że podczas treningów wiem, ze chociaż nie będzie drugim Colicem, to daje także ciekawą alternatywę na środku defensywy w stosunku do starzejących się Jusica i Kazazica.
Z końcem czerwca dojdzie do składu Igor Cagalj, lecz on został sprowadzony głównie jako trener, zaś grał będzie bardzo okazjonalnie.
Po letnich transferach kadra prezentowała się w następująco:
BRAMKARZE
Adi Adilovic – wieloletni kapitan, który po sezonie kończy karierę piłkarską i skupi się na szkoleniu swoich następców. Mam nadzieje, ze uda mi się go przekonać, by pozostał w sztabie szkoleniowym.
Kristijan Jajalo – potencjalny następca Adilovica, lecz musi uważać, bo Bukvic nie zamierza się poddawac.
Semir Bukvic – bramkarz, bardzo chimeryczny, który potrafi wybronić stuprocentową sytuację, lecz także puścić bramkę z niegroźnego strzału.
PRAWI OBROŃCY:
Darrick Morris – Amerykanin, który ma wydolność, pozwalająca mu biegać od szesnastki, do szesnastki, niestety musi mocno popracować nad jakością swoich dośrodkowań.
Adem Hero – wychowanek zenickiej akademii, który ma predyspozycje na solidnego ligowego gracza. Musi jeszcze nad wieloma aspektami popracować, ale zważywszy na to, że ma 18 lat, to ma jeszcze czas by poprawić swoje największe mankamenty.
LEWI OBROŃCY:
Advan Kadusic – sprowadzony z myślą o Lidze, gdzie trzeba mieć w kadrze meczowej przynajmniej trójkę graczy poniżej 21 roku życia. Chciałem, żeby młodzi mogli także coś do gry swoimi umiejętnościami. Advan badzo dobrze radzi sobie w grze do przodu, musi poprawić grę w defensywie. Jego plusem jest także fakt, że może grać z prawej strony obrony.
Toni Tipurnic - bardzo dobrze radzi sobie w destrukcji, niestety umiejętności ofensywne mocno u niego kuleją.
Dalibor Jovanović – został wypożyczony do końca sezonu do Metalurgha Jajce, z możliwością ściągniecia z powrotem. Jednak aby to nastąpiło, musiałyby nastąpić długotrwałe kontuzje obu lewych obrońców.
ŚRODKOWI OBROŃCY:
Dejan Popovic – od dwóch lat pewny punkt naszej defensywy. Jak sam przyznaje boi się spotkan o dużą stawkę, ale praca z psychologiem sportowym, pozwala mu strach przekuć na pozytywne emocje, które pozwalają mu na solidne występy w takich meczach.
Aleksander Pusara – jak na razie najdroższy transfer do klubu z Zenicy. W ubiegłym sezonie wygrał rywalizację z Jusicem i to on w tym roku będzie głównym partnerem Dejana na środku obrony.
Zlatko Kazazic– solidne występy w poprzednim sezonie w Slaviji Sarajewo pozwoliło mu utrzymać meczowy rytm i pokazać, że może być z niego przydatny zawodnik rotacji. Co prawda mistrzostwo kraju przeszło mu koła nosa, jednak jego uniwersalność ( może grać także z prawej strony), jest nie do przecenienia.
Emir Jusic – gdy przychodziłem do klubu, był podstawowym zawodnikiem całej drużyny. Obecnie ze względu na słabsze parametry fizyczne, niż jeszcze rok, czy dwa lata temu, jest głównie mentorem dla młodszych zawodników. Ma kontrakt na rok, z opcją automatycznego przedłużenia, gdy rozegra 25 spotkań w sezonie.
Igor Cagalj – bardzo doświadczony zawodnik, który do nas przyszedł … jako grający trener mający pracować nad defensywą. Wie, że nie ma zbytnich szans na wywalczenie stałego miejsca w jedenastce, ale ma duże poczucie humoru. Gdy pytałem go o zestawienie linii defensywnej na sparingi powiedział, że najlepszym wyborem będzie prawdziwa skała w obronie. Czyli wystawiłby siebie samego, bo tylko on jest w stanie stać tak dostojnie, że nikt nie zauważyłby jego ruchów. Bardzo sympatyczny człowiek, który w rankingu środkowych obrońców ustawił się na 6 miejscu. Ja sam będę chciał wystawić w 11 w mało ważnych spotkaniach.
Emir Softic – kolejny wychowanek z Akademii. Rok temu przeszedł do drużyny U – 19 i już wtedy pozytywnie wybijał się na tle kolegów. W pierwszej drużynie nie jest aż tak wybijająca się postacią, ale w parze z bardziej doświadczonym stoperem, potrafi być bardzo skuteczny. Przyszłośc przed nim.
PRAWI POMOCNICY:
Dzenis Huseinspahic – nie wiem, czy będzie to jego ostatni sezon w Zenicy, ale wyraźnie przerósł ligę bośniacką i po zdobyciu w poprzednim sezonie Mistrzostwa, może mieć problem z wykrzesaniem większej ambicji.
Haris Heco – poprzedni sezon spędził jako zmiennik Dzenisa, w tym będzie podobnie, jednak ze względów wolicjonalnych, jest ważną postacią szatni.
Davor Mesic – wciąż szukam mu optymalnego miejsca na boisku. Jako środkowy pomocnik przegrywa rywalizację z lepszymi od siebie ( chociaż to pewnie w przeciągu roku, czy dwóch się zmieni), jest słabszy w odbiorze jako defensywny pomocnik od Milosevica, Husanovica, z kolei na skrzydłowego brakuje mu dobrego dośrodkowania. Przyszłość przed nim, bo przecież wejście do drużyny miał iście piorunujące.
LEWI POMOCNICY:
Sanjin Lelic – wygrał rywalizację z Buscanem, wygrał z Kuduzovicem, w zeszłym sezonie mimo kilku słabszych spotkań spisywał się lepiej niż Matej Karacić, z którym pożegnałem się z końcem sezonu.
Dino Varesanovic – kolejny wychowanek klubu, który na razie ma dobre predyspozycje, by zostać lewym pomocnikiem na lata. Musi jeszcze wiele się nauczyć, ale to jemu wróżyłbym największą karierę z graczy ofensywnych, którzy wychowują się w Zenicy.
ŚRODKOWI POMOCNICY:
Sajed Salihovic – swoimi umiejętnościami ma pociągnąć kolegów z zespołu do obrony tytułu i jak najdłuższej przygody w Europie. Na razie nie umiem go ustawić tak by był najbardziej efektywny. ( albo w każdej roli w taktyce jest solidny).
Aldin Husovic – gdy go ściągałem rok temu, nie myślałem, że zostanie pierwszym wyborem do składu. Jako pomocnik ma wszystko to co lubią w nim tacy napastnicy jak ja. Silny strzał, dobry przegląd piłki, wie kiedy podłączyć się do pressingu i co więcej dzięki długim nogą bardzo często przechwytuje piłki, które są posyłane do przodu.
Mihael Modic – wychowanek AC Milan, jest inwestycją, która zaczyna się zwracać od pierwszych dni pobytu w Zenicy. Wśród dzieciaków jest najczęściej sprzedawaną koszulką w małym rozmiarze, a dzieciaki to najczęściej z nim się utożsamiają jako postacią z klubu.
Fenan Salcinovic – nie jest już tak dominującą postacią, jaką był, gdy przychodziłem do klubu, jednak, jego doświadczenie i uniwersalność w dalszym ciągu czynią z niego ważnego gracza pierwszego zespołu.
Strahinja Milosevic – nie wyrośnie z niego drugi Claude Makelele, ale jego zadziorność, siła, zdolności antycypacji, sprawiają, że jako gracz do odbioru piłki nadaje się idealnie. Jedynie czego mu brakuje to lepsza umiejętność rozgrywania piłki.
NAPASTNICY:
Juan Castaneda – Kolumbijczyk, który został podpisany jeszcze w poprzednim sezonie do Bośni przyjechał nie do końca przygotowany tak jak sobie życzyłem. Po bośniacku zna tylko najpopularniejsze zwroty i przekleństwa. Także jego zawartość tkanki tłuszczowej była sporo większa, niż w dniu podpisania kontraktu. Pierwszy obóz w Sarajewie spędził na leczeniu podkręconej kostki. Na szczęście obóz kondycyjny przywrócił takiego grajka, jakiego sprowadziłem na Bilijno Pole.
Mico Kuzmanovic – kolejny zawodnik, dla którego Zenica i Liga Bośniacka robi się za ciasna. Na razie nieśmiało pytały o niego kluby z Czech i Rumunii, ale bez większych konkretów. Czy zagra ten sezon w Celiku, a jeśli tak, czy będzie on jego ostatnim?
Stefan Rakicevic - najniższy z napastników, zazwyczaj sprawia ogromne problemy pilnującym go napastnikom. Ma dużą tendencję do grania seriami – seryjnie potrafi grac świetnie i strzelać bramki jak na zawołanie, albo grać bezbarwnie i nie stwarzać żadnego zagrożenia pod bramką rywali.
Sanel Kapidzic – zawodnik, którego cenię. Ma instynkt zabójcy, bo potrafi w odpowiednim momencie przyłożyć nogę, by zdobyć bramkę. Mimo, ze w poszczególnych elementach składowych przegrywa rywalizacje z pozostałymi napastnikami, to ogólna całość tworzy z niego pomocnego członka zespołu.
Mając tak skompletowana kadrę zdecydowałem się, że nie trzeba już więcej wzmocnień.
Miałem tylko 5 przedsezonowych sparingpartnerów, jednakże wszyscy moi przeciwnicy mieli za sobą udane sezony. Hajduk Split to solidna marka, Mladost Podgorica to reprezentant Czarnogóry w Pucharze Europy, Sutjeska Niksic zajęła w lidze 4 miejsce. Galatasaray to Mistrz Turcji, który zdecydował się z nami zagrać w ramach umowy sprzedaży Amira Masica, a Vasas ukończył sezon na 6 miejscu. Sparingi wyszły obiecująco i chociaż to nie wyniki w nich są najważniejsze, to jednak wygrana z klubu ze Stambułu przyniosła radość kibicom.
11 lipca nastąpiło losowanie, a los skojarzył nas z Mistrzem Cypru APOELem Nikozja. Klub bardzo silny personalnie, z napastnikiem chilijskim, który dwukrotnie wystąpił w meczach na Mistrzostwach Świata w Rosji - Diego Rubio. Oczywiście, to nie jedyne zagrożenie ze strony cypryjskiego klubu – ich menadżer Temur Ketsbaia miał w kim wybierać. Nie wiem, czy na tym etapie mogliśmy gorzej. Jedynej szansy upatrywałem w tym, że ligę rozpoczynają dopiero pod koniec sierpnia, więc na mecz z nami wystąpią w niemalże wakacyjnej formie. Plusem jest fakt, że pierwszy mecz gramy na wyjeździe.
Dobre występy w sparingach Hyseniego spowodowały zainteresowanie jego osobą greckiego beniaminka AEL Kallonis. Jako, że mogę mieć kłopot bogactwa, na środku pomocy, postanowiłem przyjąć ofertę sprzedaży wartą 325 tysięcy marek bośniackich.
Na pierwszy mecz w Lidze Mistrzów wyszliśmy w standardowym ustawieniu i przywitaliśmy się z nią w najgorszy możliwy sposób. Tom De Vincenti zagrywa prostopadłą piłkę pomiędzy Pusarę i Popovica, do marco Rubio, który nie marnuje swojej szansy. W 34 minucie odpowiadamy w kapitalny sposób, bo Sejad Salihovic zdobywa pierwszą bramkę dla klubu i daje nam ogromny kapitał w przyszłym spotkaniu. Remisem cieszyliśmy się przez 51 sekund, bo De Vincenti finalizuje centrę Jaimego. W 43 minucie tracimy 3 bramkę, po chytrym strzale Rubio.
Obawiając się dalszych strat bramek, postanowiłem zmienić ustawienie na Barykady, co okazało się strzałem w dziesiątkę bo nie straciliśmy kolejnych goli. Mieliśmy za to, jeszcze jedną szanse na strzelenie bramki jednak Rakicevic w 92 minucie w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza Cypryjczyków.
20 lipca podczas losowania w Nyonie z grona zespołów, z którymi zmierzymy się jeśli wyeliminujemy Mistrzów Cypru wpadliśmy na ...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Odbiór piłki |
---|
Można zdefiniować sposób, w jaki nasi zawodnicy będą odbierać piłkę przeciwnikowi. Odbiór delikatny ogranicza liczbę fauli i dzięki temu liczbę kartek. Odbiór agresywny sprzyja zastraszeniu rywali, zmuszeniu ich do błędu i szybkiemu przerwaniu akcji. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ