Ten manifest użytkownika demrenfaris przeczytało już 1168 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Tytuł dość przewrotny, bo mianem jednostrzałowca określa się raczej postawę podobną Andrzejowi Gołocie w pojedynku z Rayem Austinem.
Występuje (występuje lub właśnie ją stworzyłem, jest to jedno z tych trudnych do weryfikacji zagadnień) jednak również druga odnoga jednostrzałowców, nazwijmy ją ofensywną. W przyrodzie, a więc i na Scenie!, istnieje pokaźna grupa tych, których kariery kończyły się na, silniejszym lub słabszym, pojedynczym ciosie. Weźmy pod lupę choćby karierę niejakiego rapechucka, który zaczął „Kozetką”, pobył trochę w Gabinecie, po czym... skończył na „Kozetce”. Chronologia leży i kwiczy.
Stop, nie musicie ripostować, wiem, że pan „R” napisał potem kilka(naście?), z pewnością wybitnych, newsów, być może w tajemnicy przed moją percepcją spłodził jakiś inny tekst, jednak nie ulega wątpliwości – i nie zaprzeczy temu nawet największy fan talentu autora bardzo przyjemnych manifestów – że cały jego późniejszy dorobek przyćmiewała legenda „Kozetki”, swego rodzaju mitu założycielskiego dla wszystkich, którzy marzą o karierze na salonach Rewolucji. Rape pokazał, że można, wystarczy odpowiednio mocne wejście – i zniknął.
Nie jest to bynajmniej próba zdyskredytowania jakiejkolwiek osoby, ba!, „R” znalazł się w gronie osób tak znamienitych jak choćby Fitzgerald („Wielki Gatsby”) czy, coby nie szukać za oceanem, Klemens Janicki, którego, choć niewątpliwie wielkim poetą był, twórczość mieści się w cieniutkim na kilkadziesiąt stron tomiku. A w tomiku połowę stanowi wstęp Zygmunta Kubiaka. Fitzgerald tworzył wprawdzie jeszcze po publikacji swojej pierwszej powieści, niemniej bez znaczących sukcesów. Janickiemu nie wystarczyło czasu (zachorował i zmarł w młodym wieku), rapechuck zaś nawet nie próbował. Być może z lenistwa czy braku czasu, ja lubię myśleć, iż po prostu wyciągnął wnioski z doświadczeń poprzedników.
Zresztą gdybym traktował to jak zarzut, okazałbym się niechybnie hipokrytą, wszakże moje ukochane dziecię – Scenowy Peryskop – również można zaliczyć do dzieł kilkustrzałowych o burzliwej, acz krótkiej historii.
To źle?
O tym, być może, za tydzień...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Odbiór piłki |
---|
Można zdefiniować sposób, w jaki nasi zawodnicy będą odbierać piłkę przeciwnikowi. Odbiór delikatny ogranicza liczbę fauli i dzięki temu liczbę kartek. Odbiór agresywny sprzyja zastraszeniu rywali, zmuszeniu ich do błędu i szybkiemu przerwaniu akcji. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ