Tytułowe nadzieje zespół Marka Staszka wiąże z możliwością gry w Europejskich pucharach już w pierwszym sezonie gry w 1. Bundeslidze, wszystko za sprawą pozycji, jaką zajmuje FC Nurnberg po 18 spotkaniach. Co prawda, 8 miejsce nie gwarantuje jeszcze uczestnictwa w żadnych z Europejskich gier (Intertoto, Puchar UEFA, Liga Mistrzów), ale istnieją realne szanse na to, by na finiszu znaleźć się na pozycji 6. która daje awans do Pucharu Intertoto.

Ale zacznijmy od tego jak zaczęła sezon drużyna Staszka.

DFB-Pokal 1. runda:

vs. Gutersloh 2-0

Prowadzenie zasłużone, ale nadal, pomimo wielu strzałów na bramkę szwankowała nasza skuteczność.

1. Bundesliga:

vs. Arminia Bielefeld 0-0

Wynik lepszy niż gra. Ciężkie warunki zostały nam postawione na wyjeździe. Po meczu mogę powiedzieć, że jestem zadowolony, ważny, szczęśliwy remis.

vs. Hertha Berlin 2-1

Wygrana w dobrym stylu, z dobrej strony pokazał się młodzian, który wrócił po kontuzji - Boris Sagredo, strzelając przepiękną bramkę. Trafił także Isaac Boakye, a dla gości bramkę samobójczą zdobył Reinhardt.

vs. Schalke 04 1-2

Pierwsza porażka, która uświadomiła nam, że aby wygrywać z najlepszymi potrzebujemy więcej czasu i zdecydowanej poprawy skuteczności.

vs. Bayer Leverkusen 3-2

Znakomite spotkanie w wykonaniu Boakye, strzelec 3. bramek poprowadził drużynę do wygranej w arcyważnym meczu, w którym Nurnberg nie był faworytem.

vs. Energie Cottbus 4-1

Po 2. gole autorstwa Boakye i Borisa Sagredo (wp. 45), zdecydowana dominacja pod każdym względem rzemiosła piłkarskiego.

vs. VFL Wolfsburg 2-2

A miało być tak dobrze... Po 28. minutach gry prowadziliśmy już przewagą 2 bramek. Jeszcze szybciej straciliśmy 2. bramka w drugiej połowie, Eduardo w 4 minuty zdążył zaaplikować nam bagaż 2. straconych bramek.

vs. Werder Brema 1-3

Mecz z obrońcą tytułu, po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0-1, w 48. minucie odżyły nadzieje, Boris Sagredo trafił, ale to podrażniło ambicje Mistrza kraju, stąd 2. głupio stracone bramki i wynik niekorzystny.

vs. Bayern Monachium 2-3

Przed meczem mówiono, iż będzie to rzeź niewiniątek, bardzo blisko było sensacji, gdyż do 90. minuty wynik brzmiał 2-2, a w doliczonym czasie gry bardzo kontrowersyjnego gola zdobył Miroslav Klose.

vs. Eintracht Frankfurt 0-0

Prawdziwa lekcja jak należy marnować sytuację, 18 strzałów, 50% skuteczność = ZERO bramek.

vs. Hannover 96 1-4

Znakomita nauczka gry w piłkę, Hannover nie dał sobie w kaszę na własnym stadionie dmuchać, stąd prawdziwa kanonada strzelonych bramek, na otarcie łez bramka Borisa Sagredo, który ewidentnie pokazuje, że ma wielki potencjał i chęć walki.

vs. Borussia Dortmund 3-3

Emocje od 1. (właściwie 2. minuty po golu Mintala) do 90. minuty meczu. Prawdzie widowisko strzeleckie okraszone znakomitymi interwencjami bramkarzy, jednak sądząc po wyniku nie zawsze się udawało. ;)

vs. 1. FC Koln 4-3

Gdy po straconej w 80. minucie bramce przegrywaliśmy już 3-2 straciłem nadzieję na korzystny rezultat, bramka Boakye w 84. i Charisteasa w 88. pokazała jak bardzo się myliłem.

DFB-Pokal 2 runda:

vs. Hertha Berlin 1-2

Gdy jedną nogą byliśmy już w spotkaniu rewanżowym, jakie miało mieć miejsce po remisie 1-1, Pantelić swoją bramką w 90. minucie skutecznie pozwolił nam się skupić tylko na lidze. Efekt: Szybkie odpadnięcie z Pucharu Niemiec, które w klubie potraktowano jak dużą porażkę.

1. Bundesliga:

vs. FVS Mainz 05 2-0

Zeszłosezonowi rywale z 2. Bundesligi. Tym razem to ekipa Staszka zachowała więcej zimnej krwi i przy pełnych trybunach, z uwagi na dzień kibica, odprawiła z 2-bramkowym bagażem rywala.

vs. HSV Hamburg 2-4

Bolesne przebudzenie po dobrym meczu z Mainz, po pierwszej połowie przegrywaliśmy już 3 bramkami i wszystko zapowiadało pogrom. Tak się jednak nie stało, chociaż 4-2 dla Hamburgu to i tak godny uwagi wynik. Bramki zdobyli: Angelos Charisteas oraz samobójczą Arouca.

vs. Alemannia Aachen 1-0

Wygrana zgodnie z planem, ważna w stosunku do naszej pozycji w tabeli. Bramka Charisteasa, jednakże liczyłem na więcej z uwagi na pozycję zajmowaną przez rywali (18. miejsce).

vs. VfL Bochum 0-0

Mecz nudny jak flaki z olejem, za słabi by wygrać, za mocni by przegrać.

vs. VfB Stuttgart 3-3

Osatnie 10 minut mrożące krew w żyłach. w 80. minucie trafia z 11 metrów Mintal, w 87. Hitzlspelger ustala wynik meczu na 2-2. W 89. minucie Jaouhar Mnari zdobywa gola dla Stuttgartu, a już minutę później remis 3-3 ratuje niezawodny Isaac Boakye. Uff, jednak się udało.

vs. Arminia Bielefeld 3-1

Pełna kontrola meczu i ważne 3. punkty.

--------------------------------------------------------

Tabela

Jak w dalszym ciągu będzie sobie radzić zespół Polaka przekonamy się już w kolejnym odcinku moich Manifestów. T.B.C.