***

To już było:
Chorwat #1 – wstęp
Chorwat #2 – pierwsze wrażenia
Chorwat #3 - podsumowanie sezonu 2012/13

***

Końcówka poprzedniego sezonu przyniosła jedno podstawowe pytanie: „co dalej?”. Klubowa kasa w rozsypce, skład za słaby na ukraińską ekstraklasę, przekraczałem budżet płacowy, który jeszcze bardziej napęczniał, bo niektórzy piłkarze mieli w kontraktach klauzulę podwyżki pensji. Pierwsza wiadomość nowego sezonu też mnie nie bardzo ucieszyła. Stadion zespołu nie był przystosowany do rozgrywania meczów, ponieważ wszystkie miejsca były stojące. Za 400 tys. € zdecydowano się na przebudowę obiektu. Dalej będzie mógł pomieścić 5700 osób, ale będą one mogły sobie usiąść. Przez cały najbliższy rok zespół będzie grać na zastępczym terenie, na który wejdzie 5000 widzów (stan murawy – bardzo dobry).

Pocieszające jest to, że rzeczywiście tym razem ci widzowie przyjdą na nasze pojedynki. Przed pierwszym spotkaniem sezonu już rozeszło się ponad 3000 karnetów. Pora jednak na najważniejszą wiadomość. Tego się naprawdę nie spodziewałem biorąc pod uwagę kiepską sytuację finansową klubu. Do tej pory miałem do dyspozycji budżet płacowy na poziomie 40 tys. € miesięcznie. Po awansie zarząd oznajmił, że zwiększa go do… 150 tys. €. Od razu jego część przesunąłem na transfery, a ogólnie ta kwota jeszcze wzrosła po sprzedaży największej gwiazdy klubu. Igor Tymchenko odszedł za 2,5 mln € do Doniecka. Tutaj poszło łatwo i bezproblemowo, niestety nadal męczę się ze sprzedażą jeszcze kilku piłkarzy, którzy już mi nie są potrzebni, w przeciwieństwie do pieniędzy. W obecnej chwili jesteśmy 265 tys. € na minusie, a prognoza mówi, że sezon zakończymy z długiem rzędu 3 mln €. Bardzo boli fakt, że w ukraińskiej lidze nie ma bonusów za miejsca w tabeli. Dostaliśmy jedynie 65 tys. € z praw do transmisji TV. Oto jak się przedstawiają transfery tuż przed pierwszym meczem sezonu 2013/14.

Jak widać udało się sprowadzić ciekawe nazwiska. Trzeba będzie tylko jakoś to wszystko ze sobą pogodzić. Persha Liha nie nakładała praktycznie żadnych obostrzeń, można było mieć maksymalnie trzech cudzoziemców w wyjściowym składzie. Teraz będzie zupełnie inaczej. Zawodników trzeba rejestrować, może być ich maksymalnie dwudziestu pięciu (piłkarzy poniżej 21 roku życia rejestrować nie trzeba), muszę mieć co najmniej sześciu wychowanków klubu, a w wyjściowej jedenastce może być maksymalnie siedmiu piłkarzy z zagranicy (w klubie jest ich teraz dziewięciu, wszyscy aspirują do podstawowego składu). Według prognozy mediów zajmiemy miejsce szesnaste, czyli ostatnie. Akurat to mnie nie dziwi, ale myślę, że będziemy w stanie się utrzymać, na nic więcej nie liczę. Co ciekawe Metalist nadal jest moim klubem patronackim. W FM-ie 2010 coś takiego nie miałoby miejsca (kluby z tej samej ligi).

Kolejne zmiany w ekipie dotyczą sztabu szkoleniowego. Powiększenie budżetu oraz zwiększenie limitu miejsc na poszczególne stanowiska pozwoliło mi na „lekkie” modyfikacje w tym względzie. Dodatkowo zarząd pozwolił na objęcie scoutingiem całego świata. Gdyby jeszcze terminarz ułożył się sensowniej, to byłoby cudownie. Zaczynamy jednak od wyjazdowego spotkania z mistrzem kraju, by zaraz potem podejmować wicemistrza. Czyli zaczniemy od dwóch porażek, morale spadnie, a potem będzie już tylko gorzej. A poniżej najważniejsza sprawa, czyli skład drużyny.
 
 

Krymtepłycia Mołodiżne 2013/2014

 
BRAMKARZE
Vyacheslav Bazilevych, Stanislav Bogush, Kyrylo Korablyov
 
OBROŃCY
Vyacheslav Sviderskyi, Andriy Fartushnyak, Peter Dolezaj, Olexiy Dytyatev, Oleg Karamushka,
Lukas Stetina, Pavel Bartos, Sergiy Garaschenkov
 
POMOCNICY
József Piller, Volodymyr Symonchuk, Patryk Rachwał, Sergiy Kovalchuk, Dyjan Azevedo,
Sergiy Serebrennikov, Artur Novotryasov, Pavlo Kotur, Jakub Wilk, Platon Svyrydov,
Redvan Memeshev
 
NAPASTNICY
Emeka Opara, Igor Zubko, Ivan Lukanyuk, Sergiy Gugrenydze

 

W przerwie zimowej przyjdzie jeszcze dwóch zawodników. Będę musiał wtedy pokombinować kogo ze składu wyrzucić. Na zasadzie wolnego transferu, po wygaśnięciu kontraktów zawodnikami Krymtepłyci zostaną Maxym Bilyi oraz Pierre Womé. Bardzo zależało mi na transferze jeszcze jednego piłkarza. Jeden z moich scoutów twierdził, że jest on zainteresowany przyjściem do klubu, ale gdy przyszło co do czego Karol Linetty nawet nie chciał rozmawiać o kontrakcie. Drugi scout zresztą potem mi potwierdził, że młody polski talent ma nas gdzieś. Poza tym nie udało się sprzedać Opary, więc póki co o tym transferze mogę zapomnieć.

Pora więc rozpocząć sezon 2013/14, wszelkie informacje o nim będziecie mogli znaleźć w depeszach.
 
   

FACEBOOK

TWITTER