***

To już było:
Chorwat #1 – wstęp
Chorwat #2 – pierwsze wrażenia
Chorwat #3 - podsumowanie sezonu 2012/13
Chorwat #4 - wstęp do sezonu 2013/14
Chorwat #5 - nowy klub: Metalurh Donieck
Chorwat #6 - podsumowanie sezonu 2013/14
Chorwat #7 - wstęp do sezonu 2014/15
Chorwat #8 - podsumowanie sezonu 2014/15

***

Nie chce mi się. Bardzo mi się nie chce. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo. Football Manager poszedł w odstawkę i to na długi czas. Chyba po prostu już mi się znudził. Zawsze to tak u mnie jest, po okresie wzmożonej rozgrywki przychodzi moment odpoczynku od tej gry. Minął już ponad miesiąc odkąd ostatni raz w ogóle uruchomiłem FM-a. I wcale za nim nie tęskniłem. To samo przyszło i samo musi kiedyś odejść. Myślę, że ten dzień właśnie powoli nadchodzi. Tak jak wreszcie nadeszła upragniona wiosna. Kiedy człowiek wstaje rano, a za oknem widzi piękne błękitne niebo, którego dopełnieniem jest jasno świecące słońce, to w końcu znów możemy poczuć ochotę do życia, a w wolnej chwili być może uda się zasiąść do zakurzonej lekko kariery.
 
Za chwilę przed moimi oczami pojawi się dawno nie widziany ekran drużyny i… trzeba będzie sobie wszystko przypomnieć. Piłkarzy, sztab, ustawienie ekipy. To też mi trochę czasu zajmie, muszę na nowo zaznajomić się z Metalurhiem. Rozgrywkę zostawiłem w dniu, w którym oficjalnie zaczynam sezon, czeka nas pojedynek w Superpucharze Ukrainy z Metalistem. No tak, przecież zeszły rok zakończyłem mistrzostwem zdobytym w niezłym stylu z dużą przewagą nad resztą stawki. Czyli będzie też Liga Mistrzów, szansa na dodatkową kasę. Bo oczywiście w klubie ciągle mi jej brakuje. Obecnie na koncie mamy 2,94 mln €, ale ta kwota szybko będzie lecieć w dół, wynagrodzenia piłkarzy pomimo trzymania w ryzach budżetu płacowego do najniższych nie należą.
 
Trzeba się na nowo oswajać z nazwiskami piłkarzy. W sumie jak tak patrzę, to nie wiele się zmieniło w porównaniu z poprzednim sezonem. Oczywiście od razu rzuca się w oczy brak Juniora Moraesa. I tak naprawdę z wartościowych zawodników odszedł tylko on. Jeśli chodzi o wzmocnienia… też nieszczególnie mam się czym pochwalić, bo po prostu na transfery nie mam wystarczającej kasy. Będzie jedno całkiem nowe nazwisko, a także młody napastnik przesunięty z juniorów (jeden z Czechów, których wypatrzył dla mnie Cezary Kucharski). Jeszcze tylko rzut oka na centrum transferowe i wszystko jasne – złożyłem ofertę jakiemuś lewemu obrońcy, może się uda sprowadzić go na zasadzie wolnego transferu, Worskla straci wtedy naprawdę wartościowego piłkarza.
 
Co tam mamy dalej… zaglądam na zakładkę terminów wygaśnięcia kontraktów moich grajków i tu niespodzianki nie ma. W tej materii zawsze dbam o porządek, więc z końcem nadchodzącego sezonu zaledwie sześciu piłkarzom kończą się umowy, z czego tylko dwóch gra w pierwszym zespole, więc spokojnie jeszcze poczekam na rozwój sytuacji. Pora odwiedzić Zarząd, jakie mają oczekiwania i plany wobec mojej osoby? Co ciekawe wcale nie uderzyła im woda sodowa po udanym poprzednim sezonie. W lidze chcą zapewnienia sobie udziału w Champions League poprzez zajęcie odpowiedniego miejsca, w Pucharze Ukrainy żądają awansu do półfinału. Natomiast Superpuchar kraju ma prostu zostać zdobyty bez żadnego gadania. Ja też bym sobie tego życzył. Natomiast najbardziej rozbawiła mnie informacja przy rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zagramy od razu w fazie grupowej, tymczasem moim celem jest… dojście do baraży o fazę grupową. Brawo, bardzo to logiczne. Dodatkowo nie rozumiem kompletnie dlaczego w bazie treningowej jest informacja, że mecze LM będziemy rozgrywać na stadionie w Dzierżyńsku, który ma fatalną murawę i pojemność ledwie 10000 miejsc, podczas gdy rok temu w Lidze Europejskiej graliśmy na obiekcie Szachtara.
 
Przegląd sztabu szkoleniowego żadnych niespodzianek nie przyniósł. Wszyscy mają kontrakty jeszcze co najmniej na dwa lata… no, prawie wszyscy. Mój kończy się właśnie za rok. I wszystko wskazuje na to, że będą to moje ostatnie miesiące w tym klubie. Nawet jeśli Prezes złoży mi jakąś ofertę to póki co ją odrzucę. Warunkiem pozostania w Metalurhu będzie zapełnienie klubowej kasy kwotą z Ligi Mistrzów, która spokojnie pozwoli myśleć o kolejnym roku plus oczywiście wywalczenie sobie po raz kolejny awansu do tych elitarnych rozgrywek. Jeśli zarobię zbyt mało to jedyną opcją pozostania na Ukrainie (nawet jeśli wygram ligę) będzie objęcie Szachtara Donieck. Jeśli nie będzie mi to dane… to uciekam stąd. Oczywiście chętnie pograłbym w ukochanej Bundeslidze, ale na chwilę obecną nie odrzucam żadnej możliwości.
 
Ostatnim krokiem jest zajrzenie do skrzynki wiadomości, trzeba sobie przypomnień czy jest coś warte uwagi. I okazuje się, że jest. Zarząd jest obecnie w trakcie wybierania klubu patronackiego. Jakiś czas temu przedstawiono mi dwie kandydatury: Real Sociedad oraz Newcastle United. Wybrałem tych drugich, więc być może wkrótce dojdzie do finalizacji umowy pomiędzy klubami. Także to chyba wszystko, drużyna i ja jesteśmy gotowi na podjęcie walki. Jeszcze tylko rzut okiem na sparingi, które były chyba udane – cztery mecze zakończone zwycięstwami 7:3 z Zorią (Igor Tymchenko zdobył dla rywali dwie bramki, kojarzycie te nazwisko?), 5:0 z El-Masz Torez, 3:0 z FK Rostów oraz 3:1 z Kubaniem Krasnodar. Pora więc na przedstawienie drużyny.
 
 
Poniżej screeny:
- ogólne informacje o klubie,
- informacje o bazie treningowej – liga ukraińska oraz Liga Mistrzów
- sztab szkoleniowy – część 1 oraz część 2
- terminarz – część 1 oraz część 2
 
 

Metalurh Donieck – skład w sezonie 2015/16

 
BRAMKARZE
Olexandr Bandura, Łukasz Fabiański, Nikão
 
OBROŃCY
Artak Yedigaryan, Vyacheslav Lukhtanov, Nicolás Tagliafico, Olexandr Romanchuk,
Vyacheslav Checher, Olexandr Chyzchov, Artem Baranovskyi, Mykola Morozyuk
 
POMOCNICY
Borys Taschy, Mamadou Koné, Denys Oliynyk, Sergiy Politylo,
Gevorg Ghazaryan, Vladimir Marusic, Eugene Golyuk, Roman Zozoulya
 
NAPASTNICY
Wallyson, Karol Linetty, Lugo, Jaroslav Volsik

 
 
Przede wszystkim cieszy mnie bardzo silna obsada pozycji bramkarza. Fabiański i Bandura będę się wymieniać z meczu na mecz między słupkami, Nikão raczej nie ma na co liczyć. Mam nadzieję, że Zozoulya zaliczy tak samo udaną jesień jak poprzednio, gdy zdobywał bramkę za bramką. Lugo z kolei pojechał z reprezentacją Paragwaju na Copa America. Turniej został poprzedzony licznymi sparingami, więc tak naprawdę nie ma go w klubie już od końcówki czerwca, a wróci najpóźniej 25 lipca. Dlatego póki co pewne miejsce w składzie ma Linetty. Z roku na rok robi wyraźne postępy i jeśli udanie wejdzie w sezon to zapewne dalej będę stawiał właśnie na niego. Najbardziej jestem jednak ciekaw postawy Koné. Ten młodziutki zawodnik w zeszłym sezonie perfekcyjnie wywiązywał się ze swoich zadań w linii pomocy i mam nadzieję, że mnie teraz nie zawiedzie. Cieszy mnie, że omijają nas kontuzje, oby tak już zostało.
 
Taką właśnie jedenastką na boisku rozpoczniemy zmagania w sezonie 2015/16 meczem o Superpuchar Ukrainy z Metalistem:
Fabiański – Tagliafico, Baranovskyi, Chyzchov, Yedigaryan -  Koné, Politylo, Zozoulya, Ghazaryan – Wallyson, Linetty.
 
Zaczynamy.

FACEBOOK

TWITTER