Fortuna I Liga
Ten manifest użytkownika Gilbert przeczytało już 1234 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
ROZPOCZYNAMY SEZON 2013/2014
Wreszcie!!! To była bardzo długa przerwa. Już w najbliższą sobotę Gwardia Warszawa wraca na ligowe boiska. Na pierwszy mecz naszego zespołu w I Lidze zapraszamy wszystkich kibiców na nasz stadion przy ul. Racławickiej - zagramy z zespołem Hetmana Zamość. Wszystkim niewtajemniczonym przypominamy, że Harpagony, grać będą w tym roku w I Lidze. Zmierzyć się nam przyjdzie z następującymi rywalami:
Arka Gdynia, Concordia Piotrków Trybunalski, Flota Świnoujście, GKP Gorzów, GKS Bełchatów, Hetman Zamość, ŁKS Łódź, Nielba Wągrowiec, Odra Wodzisław, Olimpia Grudziądz, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Pogoń Szczecin, Raków Częstochowa, Resovia Rzeszów, Ruch Chorzów, Zagłębie Sosnowiec, Zawisza Bydgoszcz.
Rozegrane zostaną 34 kolejki spotkań, do Ekstraklasy awansują dwie drużyny, do II Ligi spadają zespoły z czterech ostatnich miejsc.
A tymczasem polecamy kolejne artykuły na łamach naszego pisma.
PODSUMOWANIE OKRESU PRZYGOTOWAWCZEGO
Gwardia przez prawie dwa miesiące intensywnie pracowała nad przygotowaniem formy. Mecze towarzyskie miały na celu głównie testowanie kilku rozwiązań taktycznych i zgrywanie nowych zawodników, ponieważ Gilbert zaskoczył nas bardzo ciekawymi nabytkami. Oto co miał do powiedzenia nasz Trener na temat tych spotkań: „Jestem zadowolony z tych ciężko przepracowanych kilku tygodni. Skład drużyny na bieżąco ulegał zmianom, ponieważ część zawodników odchodziła, do klubu przychodzili nowi. Jednak cały program treningowy został wykonany w 100%. Szczególnie jestem zadowolony, że udało się nam sprowadzić Kamila Oziemczuka, który wraca do nas po dwóch latach oraz Tomasza Zahorskiego, który ma za sobą dziesięć występów w seniorskiej reprezentacji Polski. Ta dwójka w meczach towarzyskich pokazała swoją klasę, są to naprawdę poważne wzmocnienia Gwardii. Z nimi w składzie możemy pokusić się o niespodziankę w nadchodzącym sezonie I Ligi." Podsumowując, łącznie z turniejem WARSAW CUP, o którym piszemy poniżej, nasz zespół wygrał 7 spotkań, 1 zakończyło się remisem, zaledwie 3 razy Gwardia została pokonana (bramki: 30:16). Poniżej prezentujemy wyniki meczów:
WARSAW CUP
Po raz kolejny w historii, z inicjatywy Gilberta odbył się turniej WARSAW CUP, czyli nieoficjalne Mistrzostwa Warszawy. Znów udało się zaprosić na Racławicką najsilniejsze ekipy ze stolicy, czyli Legię, Polonię oraz dzięki głosom naszych fanów - drużynę Ursusa Warszawa. Na nasz stadion ściągnęły tłumy kibiców, przed telewizorami, dzięki stacji „n" również zasiedli fani piłki nożnej. Tym razem jednak sensacji nie było. Gwardii nie udało się obronić zdobytego przed rokiem tytułu. Poniżej prezentujemy wyniki oraz tabelę GWARDIA CUP.
A teraz coś, na co wszyscy nasi Czytelnicy czekali, czyli:
SKARB KIBICA GWARDII WARSZAWA - JESIEŃ 2013
Rok założenia: 1948
Barwy: czerwono-biało-niebieskie
Adres: ul. Racławicka 132, 02-634 Warszawa
Stadion: pojemność - 9000 / boisko - 115m x 74m
Prezes: Mirosław Gawor
Dyrektor Zarządzający: Henryk Rodewald
Dyrektor Sportowy: Dariusz Morawa
Dyrektor Generalny: Jan Werner
Manager: Gilbert
Asystent: Marek Iwanicki
Trener 1. zespołu: Mateusz Kiczyński
Trenerzy bramkarzy: Rafał Skórski, Mirosław Nowicki
Trener siłowy: Kamil Wierzbicki
Trener juniorów: Radosław Jasiński
Trenerzy: Kamil Kaczmarek, Paweł Maliszewski, Edward Wróbel, Jakub Piszczek, Daniel Gliński, Sergey Petrov, Piotr Robak, Karol Wróbel
Fizjoterapeutka: Joanna Rynduch
Scouci: Kamil Gołębiewski, Paweł Drąg, Radosław Czarnecki, Piotr Trela, Szymon Jaroszewski, Maciej Adamczyk, Paweł Ogórek, Jakub Fornalik, Grzegorz Kadziński
Kadra
Bramkarze: 1. Kostyantyn Makhnovskiy (24 lata) 12. Jakub Szumski (21), 21. Krzysztof Matuszek (20)
Obrońcy: 2. Mohamed Nabih (Egipt / 20), 3. Bartosz Widejko (21), 4. Davor Rogac (Chorwacja / 23), 5. Ladji Amouya (WKS / 19), 13. Adam Litwinko (22), 14. Yan Levchenko (Ukraina / 22), 15. Paweł Baranowski (22), 16. Gustavo (Brazylia / 25), 24. Kléber (Brazylia / 22)
Pomocnicy: 6. Wojciech Lisowski (21), 7. John Arwuah (Nigeria / 27), 8. Tomislav Havojic (Chorwacja / 24), 9. Tomasz Zahorski (28), 17. Damian Łanucha (23), 18. Ivan Pelakh (Ukraina / 21), 19. Marin Bozic (Chorwacja / 21), 20. Krzysztof Janus (27), 25. Kamil Nitkiewicz (26), 27. Tomasz Ostalczyk (25)
Napastnicy: 10. Arkadiusz Gikiewicz (31), 11. Piotr Pałys (20), 23. Maciej Górski (23), 26. Kamil Oziemczuk (25)
ODESZLI: Filip Mihaljevic (HNK Rijeka / Chorwacja), Patryk Kostyra (Gwarek Zabrze), Miroslav Farkas (Bystrc / Czechy), Armand Koné (Stal Grudziądz), Damian Nowak (Zawisza Bydgoszcz), Majo, Dawid Płaza (przesunięci do drużyny U-21)
PRZYSZLI: Marin Bozic (Slaven Belupo / Chorwacja), Gustavo, Kléber, Tomasz Zahorski, Kamil Oziemczuk (wszyscy z wolnego transferu)
Udało nam się ustalić, że możliwe są dalsze transfery, zarówno do Gwardii, jak i z klubu.
SYTUACJA KADROWA
Kontuzje: John Arwuah (skręcony staw kolanowy) - powrót za około 7-10 dni
Zawieszenie: Wojciech Lisowski (na 1 mecz) - za zgromadzenie w zeszłym sezonie 4 żółtych kartek
ROZGRYWKI - JESIEŃ 2013
Poniżej prezentujemy terminarz gier naszego zespołu:
PROGRAM NA SIERPIEŃ
03.08.2013 - I LIGA: Gwardia Warszawa - Hetman Zamość
07.08.2013 - I LIGA: Zawisza Bydgoszcz - Gwardia Warszawa
10.08.2013 - I LIGA: Gwardia Warszawa - Flota Świnoujście
17.08.2013 - I LIGA: GKP Gorzów - Gwardia Warszawa
24.08.2013 - I LIGA: Gwardia Warszawa - Zagłębie Sosnowiec
28.08.2013 - I LIGA: Pogoń Szczecin - Gwardia Warszawa
31.08.2013 - I LIGA: Gwardia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała
SUPERPUCHAR POLSKI
27 lipca na neutralnym stadionie odbył się mecz pomiędzy Lechem Poznań i Wisłą Kraków. Po raz trzeci w historii trofeum to wywalczyli piłkarze Białej Gwiazdy.
POLSKIE KLUBY W EUROPEJSKICH PUCHARACH
Liga Mistrzów
Lech Poznań bez problemu przebrnął przez drugą rundę eliminacyjną, od której zaczął próbę zakwalifikowania się do fazy grupowej Champions League. Lechici pokonali u siebie Dinamo Tirana 5:0, by w rewanżu przegrać 1:2. W trzeciej rundzie eliminacyjnej los skojarzył Mistrzów Polski z węgierskim Debreceni VSC. We wczorajszym spotkaniu padł remis 1:1, rewanż odbędzie się na stadionie przy ul. Bułgarskiej już 7 sierpnia.
Liga Europejska
Jako pierwsza do rozgrywek przystąpiła Polonia Warszawa, która rozpoczęła zmagania od drugiej rundy kwalifikacyjnej. Czarne Koszule dwukrotnie pokonały zespół KF Tirana - 2:0 na wyjeździe oraz 3:1 u siebie. Już dziś rozegrane zostaną mecze trzeciej rundy kwalifikacyjnej, od której rozgrywki rozpocznie Wisła Kraków. Zdobywcy Pucharu Polski zagrają z Derry City z Irlandii. Polonia z kolei wylosowała Czukariczki Belgrad z Serbii. Dziś rozegrane zostaną pierwsze mecze, rewanże 8 sierpnia.
W NASTĘPNYM NUMERZE
Kolejny numer „Naszej Gwardii" ukaże się za miesiąc - 1 września. Omówimy w nim pierwsze ligowe mecze naszej drużyny, omówimy potyczki Gwardii w Pucharze Polski, do którego przystąpimy w sierpniu, przedstawimy sierpniowe zmagania polskich drużyn w europejskich pucharach, a także zaprezentujemy wynik meczu o Superpuchar Europy.
Zaczynamy. Żarty się skończyły. Mecze towarzyskie jak zwykle można uznać za udane. Bez większych problemów zrealizowaliśmy nasze plany na letnią przerwę w rozgrywkach ligowych. Niestety tym razem „Warsaw Cup" nie poszedł po naszej myśli i zajęliśmy dopiero trzecie miejsce. Ursus oczywiście nie okazał się zbyt wymagającym rywalem. Najbardziej żal meczu z Legią, bo była wielka szansa na remis. Co prawda nie zmieniłoby to układu w tabeli turnieju, ale przynajmniej mielibyśmy satysfakcję z powstrzymania Wicemistrzów Polski. Może uda się za rok. Przynajmniej znów do kasy klubu wpłynął prawie milion złotych ze sprzedanych biletów.
Mistrzowie Polski też okazali się dla nas zbyt silni, ale lechitom również napsuliśmy krwi. Problem w tym, że to jednak tylko mecze towarzyskie. Zapewne w spotkaniach o punkty mielibyśmy poważne problemy, tak jak to było w pojedynkach pucharowych z Wisłą Kraków. Ale trzeba się cieszyć z tego co się ma. Ogólnie rzecz biorąc - nie jest tak źle jak na ekipę pierwszoligową. Trzeba być optymistą przed nadchodzącym sezonem.
Jeszcze większym w dodatku optymistą stałem się po przeprowadzeniu kilku transferów w letnim okienku, które zresztą jeszcze trwa i może uda się coś jeszcze pokombinować. Na przełomie czerwca i lipca całej rzeszy piłkarzy, nie tylko w Polsce, kończą się kontrakty, które nie zawsze macierzyste kluby z nimi przedłużają. Rozpoczyna się wtedy prawdziwe polowanie na najciekawszych zawodników - zawsze przecież odpada kwota odstępnego dla klubu. Co prawda uważałem, że w sumie kadra Gwardii jest już wystarczająca jak na I Ligę, ale skoro pojawiło się kilka okazji, to czemu z nich nie skorzystać. Trochę zresztą pomógł mi mój dziadek, który podsunął mi dwóch obrońców z Brazylii, zapewniając, że chętnie do naszego klubu przejdą. Rzeczywiście, nie było z tym problemów i w ten sposób w ekipie Harpagonów powitać mogłem Gustavo i Klébera.
Jednak największe „hity" zostawiłem na sam koniec. Do samego końca nie mogłem przewidzieć jak się potoczą sprawy, bo liczba klubów „bijących się" o tą dwójkę była dość spora. Kamil Oziemczuk grał już w Gwardii, gdy byliśmy klubem czwartoligowym. Przeszedł do nas wtedy z Motoru Lublin. Niestety dla siebie trafił na okres gdy w kadrze mieliśmy dość liczną grupę dobrych napastników, więc zagrał tylko 8 razy, ale strzelił 5 bramek. Odszedł do drugoligowej Victorii Koronowo, z którą zresztą spadł do trzeciej ligi. Rozegrał wtedy łącznie 55 spotkań, strzelając 18 bramek. Nie chciał przedłużać tam kontraktu, więc był do wzięcia z wolnego transferu. Nie bardzo był też jednak skłonny, aby przejść do nas, ponieważ miał mi trochę za złe, że tak rzadko wystawiałem go do składu gdy był w Harpagonach. Udało mi się jednak przekonać go, że tym razem sprawy potoczą się inaczej. Zresztą jego postawa w meczach towarzyskich pokazała, że może być spokojny o swoją pozycję w klubie. Rozgrywał fantastyczne spotkania strzelając kilka bramek oraz popisywał się wspaniałymi asystami. Jeżeli dalej będzie tak grał to z Pałysem będzie tworzył super-duet napastników.
Kolejny transfer to już była mega-sensacja jak na możliwości Gwardii, o które rozpisywały się praktycznie wszystkie dzienniki sportowe. Tomasz Zahorski. Odszedł z Piasta Gliwice, który awansował do Ekstraklasy, po kłótni z trenerem. Oczywiście ustawiła się do niego gigantyczna kolejka, jednym z „petentów" była Gwardia. Tomek dziesięciokrotnie reprezentował barwy polskie w reprezentacji seniorskiej, zdobył dla niej jedną bramkę, więc byłby dla nas gigantycznym wzmocnieniem. Szukałem ofensywnego pomocnika i właśnie jego widziałem w tej roli, bo niestety sprowadzeni przeze mnie zimą piłkarze trochę rozczarowują. Tomasz Ostalczyk z kolei ostatnio równa w dół, więc nie mam za bardzo kogo wystawiać w tej formacji. Zahorskiemu zaoferowałem gigantyczne pieniądze jak na nasz klub, w dodatku dostałby premię za podpis. A raczej dostał a nie dostałby. Po tygodniu oczekiwania jego agent zadzwonił, że Zahorski z chęcią przywdzieje koszulkę naszego klubu. To była wspaniała wiadomość. Prawdziwy transferowy hit. Tomek zdążył jeszcze rozegrać mecze z Lechem i Widzewem potwierdzając w nich, że warto go było sprowadzić na Racławicką.
W między czasie przejrzałem z Markiem Iwanickim kontrakty naszych piłkarzy pod kątem ich przedłużenia. Kilku zawodnikom w przyszłym roku one się kończą, a nie chciałbym nikogo stracić. Makhnovskiy, Szumski, Widejko, Arwuah i Górski nie robili żadnych problemów. Dzięki temu mam już z tym spokój na kolejny okres, gdy następnej grupie piłkarzy będą się kończyć kontrakty. To samo zrobiliśmy z graczami z drużyn juniorskich, żeby przez przypadek czy niedopatrzenie ktoś nam nie podebrał jakiegoś talentu. Trzeba się zabezpieczyć na wszelkie możliwe sposoby.
Praca managera to jednak nie same pozytywy. Ostatnio odbyło się spotkanie z kibicami, na którym zarzucali mi robienie z Gwardii Legii Cudzoziemskiej. Patrząc na nasz wyjściowy skład w meczu z Widzewem rzeczywiście trzeba by im przyznać rację: W bramce Ukrainiec Makhnovskiy, który co prawda ma polskie obywatelstwo i nawet jest uprawniony do gry w naszej kadrze, gdyby oczywiście tylko ktoś go tam chciał, ale w naszym kraju się nie urodził. Obrona to Levchenko, Amouya, Rogac i Nabih. Czyli póki co żadnego piłkarza urodzonego w Polsce. Pomoc to Havojic, Arwuah, Lisowski i Nahorski. W końcu dwóch Polaków. Atak to już całkiem nasza narodowa ekipa. Z Widzewem mecz rozpoczęli Pałys i Oziemczuk. Ogólnie stosunek 7:4 dla „reszty świata" Jednak nie ma co się dziwić, gdy za przeciętnego polskiego piłkarza kluby życzą sobie kwot zaczynających się od miliona złotych. Za takie pieniądze jestem w stanie sprowadzić 4-5 piłkarzy z Ukrainy, Chorwacji, Rosji czy z Afryki, którzy nie będą od Polaków odbiegać umiejętnościami. Rachunek jest więc prosty. Tym bardziej, że ten rachunek, póki co, bardzo się nam opłaca, zarówno sportowo jak i finansowo. Gdy już będzie nas stać na płacenie gigantycznych pieniędzy za Polaków, chętnie to zrobię, ale na to trzeba jeszcze poczekać.
A teraz przed nami kolejny ciekawy rok. I Liga. Myślę, że będzie dobrze. Nikt od nas nie oczekuje awansu, więc bez żadnej presji przystąpimy do rozgrywek. Na szczęście pierwszy mecz rozegramy na własnym stadionie, więc mam nadzieję, że zaczniemy zmagania od zwycięstwa. A potem...a potem to się zobaczy. Hetman musi wyjechać z Warszawy bez punktów.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Ściągawka selekcjonera |
---|
Prowadząc reprezentację kraju, często uaktualniaj swoją listę krajową. Wprowadzaj na nią nowych zawodników i usuwaj tych bez formy lub u schyłku kariery. Dzięki tej liście możesz wygodnie porównać umiejętności zawodników oraz sprawdzić, w jakiej są aktualnie formie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ