Polska II Liga
Ten manifest użytkownika Gilbert przeczytało już 1160 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
GWARDIA ZNÓW NA FALI
Mieliśmy nadzieję, że porażka z Hutnikiem Kraków była jedynie wypadkiem przy pracy. Marzec całkowicie to potwierdził. Na ligowych boiskach Gwardia nie miała sobie równych, wygrywając wszystkie pięć spotkań i strzelając rywalom 22 bramki. Straciliśmy zaledwie trzy. Fantastyczna gra Harpagonów pozwoliła na powiększenie w tabeli i tak już ogromnej przewagi nad kolejnymi zespołami. Jedyną porażkę w zeszłym miesiącu ponieśliśmy w Pucharze Polski, ale nadal jesteśmy w grze. Potwierdza to Gilbert: „Wszystko zostało podporządkowane pojedynkowi z Wisłą Kraków. W meczu poprzedzającym nadchodzącą rywalizację w Pucharze Polski, który rozegraliśmy z Kolejarzem Stróże, wystawiłem słabszy skład, żeby oszczędzić tych najlepszych na potyczkę z Białą Gwiazdą. Myślę, że jesteśmy w stanie odrobić straty z pierwszego meczu, dzięki czemu na stadionie przy Racławickiej możemy stać się świadkami wielkiej niespodzianki. Chociaż oczywiście nic się nie stanie, jeśli nie awansujemy. Nasz tegoroczny występ w Pucharze i tak można już uznać za bardzo udany. Jeśli dodamy do tego fantastyczną postawę w lidze, to już teraz można uznać ten sezon za najlepszy odkąd tu pracuję. Postaram się zrobić wszystko aby i kolejne lata przynosiły nam wiele radości." Tymczasem trwa pełna mobilizacja w szeregach kibiców Gwardii. Sprzedanych już zostało ponad 5000 biletów, więc już na pewno padnie rekord frekwencji w oficjalnym spotkaniu przy Racławickiej. Serdecznie zapraszamy na stadion oraz do czytania kolejnych artykułów.
PODSUMOWANIE MARCA - II LIGA
Poniżej w szczegółach przedstawiamy ligowe mecze Gwardii z zeszłego miesiąca.
22 kolejka - 2.03.2013r.
Gwardia Warszawa - Przebój Wolbrom 6:0 (4:0)
Bramki: Arwuah (13, 45+2), Janus (34), Pałys (39, 87), Lisowski (50)
Widzów: 1882
Skład: Makhnovskiy - Litwinko (80. Kostyra), Nabih (72. Widejko), Amouya, Baranowski - Arwuah, Lisowski, Majo, Janus - Gikiewicz (59. Górski), Pałys
23 kolejka - 9.03.2013r.
Spartakus Szarowola - Gwardia Warszawa 2:5 (1:2)
Bramki: Salami (8), Mikołajczak (90+1) - Górski (17, 82, 90+3), Amouya (kar. 21), Pałys (74)
Widzów: 435
Skład: Makhnovskiy - Kostyra, Widejko (74. Levchenko), Amouya, Rogac - Arwuah (66. Łukasik), Lisowski, Majo (56. Ostalczyk), Havojic - Pałys, Górski
24 kolejka - 16.03.2013r.
Gwardia Warszawa - Stal Rzeszów 3:1 (2:0)
Bramki: Arwuah (11), Górski (28, 80) - Udoudo (50)
Widzów: 1974
Skład: Szumski - Nabih (66. Litwinko), Amouya (76. Widejko), Rogac, Baranowski - Arwuah, Lisowski, Havojic, Janus (57. Ostalczyk) - Górski, Pałys
25 kolejka - 23.03.2013r.
Siarka Tarnobrzeg - Gwardia Warszawa 0:3 (0:1)
Bramki: Pałys (26), Gikiewicz (55), Baranowski (81)
Widzów: 1180
Skład: Matuszek - Litwinko, Widejko, Baranowski, Amouya - Łukasik, Łanucha (55. Arwuah), Havojic, Ostalczyk (65. Janus) - Gikiewicz (72. Płaza), Pałys
26 kolejka - 30.03.2013r.
Gwardia Warszawa - Kolejarz Stróże 5:0 (3:0)
Bramki: Nabih (kar. 17, kar. 58, kar. 84), Havojic (19), Łanucha (40)
Widzów: 1971
Skład: Szumski - Nabih, Widejko, Rogac, Baranowski - Łukasik (59. Lisowski), Łanucha (74. Ostalczyk), Havojic, Janus - Gikiewicz (78. Górski), Płaza
Oto tabela ligowa po dwudziestu sześciu kolejkach:
PODSUMOWANIE MARCA - PUCHAR POLSKI
Czekaliśmy na ten mecz z niecierpliwością i niepokojem, ponieważ po cichu liczyliśmy na sprawienie niespodzianki w spotkaniu z utytułowanym rywalem. Niespodzianki nie było, ale nikła porażka, zaledwie 0:1, nie przekreśla naszych szans na awans do półfinału. Mając w pamięci towarzyskie potyczki z Wisłą możemy mieć nadzieję na sensacyjny sukces. Już wiadomo, że mecze półfinałowe mają się odbyć 10 oraz 24 kwietnia. Wiadomo też, że zwycięzca naszej pary ćwierćfinałowej będzie mieć za kolejnego rywala pierwszoligowy Piast Gliwice. Gdyby udało się wyeliminować Białą Gwiazdę otworzyła by się przed Harpagonami wielka szansa na finał Pucharu Polski. Wszystko wyjaśni się już pojutrze - zapraszamy wszystkich na mecz, nasz doping będzie bardzo potrzebny.
1/4 FINAŁU (PIERWSZY MECZ) - 20.03.2013r.
Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: Kirm (46)
Widzów: 13633
Skład: Szumski - Kostyra (80. Litwinko), Nabih (63. Levchenko), Rogac, Amouya - Arwuah, Lisowski, Havojic (73. Ostalczyk), Majo - Pałys, Górski
SYTUACJA KADROWA
Kontuzje: Yan Levchenko (skręcona kostka) - powrót za około 2 tygodnie; Patryk Kostyra (skręcony staw kolanowy) - powrót za około tydzień
PROGRAM NA KWIECIEŃ
03.04.2013 - PUCHAR POLSKI - 1/4 FINAŁU: Gwardia Warszawa - Wisła Kraków
06.04.2013 - II LIGA: Concordia Piotrków - Gwardia Warszawa
13.04.2013 - II LIGA: Gwardia Warszawa - Jarota Jarocin
20.04.2013 - II LIGA: Sandecja Nowy Sącz - Gwardia Warszawa
27.04.2013 - II LIGA: Gwardia Warszawa - OKS Olsztyn
REPREZENTACJA POLSKI
Po zimowej przerwie na boiska wróciły narodowe reprezentacje, które rozgrywają mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata. Odbyła się kolejna seria spotkań. Polacy odnieśli pewne zwycięstwo z Białorusią 2:0. W pozostałych meczach rozegranych 27 marca Austria przegrała z Francją 1:3 a Liechtenstein z kolei uległ Belgii 0:4. W tabeli grupy siódmej nadal prowadzi Polska, zgromadziliśmy już 10 punktów. Druga jest Francja - 8 punktów, Belgia z 7 punktami jest trzecia. Na kolejnych miejscach znajdują się Austria - 6 punktów, Białoruś - 2 i Liechtenstein bez zdobyczy punktowej. Nasza reprezentacja zajmuje obecnie 13 miejsce w rankingu FIFA. Kolejne mecze Polacy rozegrają na wyjeździe z Austrią 8 czerwca oraz u siebie 12 czerwca z Liechtensteinem.
POLSKIE KLUBY W EUROPEJSKICH PUCHARACH
Liga Mistrzów
Już tylko Legia broni honoru polskiej piłki w europejskich pucharach. I trzeba przyznać, że robi to wspaniale - po dramatycznym meczu z Dynamem Kijów, który został rozegrany na stadionie przy Łazienkowskiej 19 marca, w którym padł bezbramkowy remis, wojskowi po raz drugi z rzędu awansowali do ćwierćfinału Champions League!!! Przypomnijmy, że w Kijowie również był remis - 1:1. Losowanie par kolejnej rundy było dość szczęśliwe dla obecnych Mistrzów Polski. Legia zmierzy się z FC Porto. Już jutro rozegrany zostanie mecz w Warszawie, rewanż 10 kwietnia w Portugalii. Istnieje realna szansa na awans do półfinału, czego legionistom życzymy.
WARSAW CUP - SONDA DLA KIBICÓW!!!
Jak wszystkim wiadomo przerwa letnia przyniesie nam po raz kolejny turniej o nieoficjalne Mistrzostwo Warszawy. Niezmienna trójka uczestników to Gwardia Warszawa, Legia Warszawa i Polonia Warszawa. Od tego roku Gilbert zadecydował, iż o tym, kto uzupełni tą stawkę, decydować będą kibice!!! Warunek jest jeden - czwarty zespół nie może zagrać w turnieju dwa razy z rzędu, dlatego w tym roku z sondy wyłączona jest drużyna Okęcia Warszawa. Serdecznie zapraszamy do głosowania - Wy decydujecie kto zagra w turnieju!!!
TRANSFERY, TRANSFERY
Zgodnie z obietnicą sprzed miesiąca, przedstawiamy najciekawsze transfery, do których doszło podczas zakończonego 3 marca okienka transferowego:
Igor Prahic - z Colorado Rapids do Lecha Poznań - 3,2 mln €
Sławomir Peszko - z Lecha Poznań do Kayserisporu - 575 tys. €
Tomasz Chałas - ze Znicza Pruszków do Piasta Gliwice - 425 tys. €
Robbert Schilder - z NAC Breda do Górnika Zabrze - wypożyczenie za 100 tys. €
Siem de Jong - z Ajaxu Amsterdam do Górnika Zabrze - wypożyczenie za 110 tys. €
Zacarias - do Cracovii Kraków z wolnego transferu
W NASTĘPNYM NUMERZE
W kolejnym numerze, 1 maja, omówimy kolejne ligowe mecze naszej drużyny, przedstawimy poczynania Gwardii w Pucharze Polski oraz opiszemy ciąg dalszy walki Legii Warszawa w Lidze Mistrzów.
Wszystko wróciło do normy. Obawiałem się jak wpłynie na zawodników porażka w Krakowie z Hutnikiem, ale nie było żadnych problemów. Nikt nie lubi przegrywać, moi piłkarze też nie i niestety przekonał się o tym Przebój Wolbrom, na którym chłopaki się wyżyli. Przegrany mecz potrafi zdołować, ale równie dobrze może zmobilizować graczy. Tak było w tym przypadku. Kolejne spotkania potwierdziły słuszność rewolucji.
Zarzucano mi, że zbyt często i zbyt brutalnie ingeruję w skład wyprzedając piłkarzy. Oczywiście nie robiłbym tego, gdyby Gwardia broniła się przed spadkiem albo musiała walczyć o awans będąc na trzecim albo czwartym miejscu w tabeli. Jednak odkąd objąłem zespół mamy ten komfort psychiczny, że jesteśmy naprawdę mocni, dzięki czemu nasza przewaga nad pozostałymi drużynami jest ogromna. Szybko udaje się nam wypracować bezpieczny dystans nad resztą stawki, dzięki czemu mogę spokojnie dokonywać roszad w kadrze. Póki co udaje się mi to wyśmienicie, więc nie mam powodu do obaw. Przy pomyślnych wiatrach już w tym miesiącu być może będziemy świętować awans do I Ligi.
Marzec i początek kwietnia podporządkowany został jednak pojedynkom z Wisłą Kraków. Przewaga w tabeli ligowej pozwalała nam nawet na porażkę w jednym czy dwóch spotkaniach bez większego uszczerbku dla naszych aspiracji. Gdyby nie wcześniejsze mecze towarzyskie z wiślakami, zapewne nikt nie dawałby nam absolutnie żadnych szans w ćwierćfinale Pucharu Polski. Sam miałbym poważne wątpliwości. Jednak Biała Gwiazda zawsze nam „leżała", nasze wszystkie mecze były bardzo wyrównane. Wystarczy powiedzieć, że to my wygraliśmy z nimi aż cztery razy, a oni z nami tylko dwa. Nie jechaliśmy więc do Krakowa skazani na pożarcie, ale też nikt sobie zbyt dużo nie obiecywał. Tym bardziej, że było to nasz pierwszy wyjazdowy pojedynek z Wisłą. Zgodnie z oczekiwaniami już od pierwszych minut zostaliśmy praktycznie zamknięci na własnej połowie, skupialiśmy się głównie na wybijaniu rywali z uderzenia. Momentami było bardzo ciężko. Tylko dzięki fatalnej skuteczności przeciwników oraz dobrej postawie Szumskiego w bramce, schodziliśmy na przerwę przy wyniku 0:0. Drugie 45 minut zaczęło się najgorzej, jak tylko mogło. W zamieszaniu pod naszą bramką piłka trafiła na trzynasty metr i niepilnowany Andraž Kirm nie miał problemów z wpakowaniem futbolówki między słupki. 1:0 dla Białej Gwiazdy, która znów zaczęła nas niemiłosiernie cisnąć. Do 60 minuty nie istnieliśmy, wtedy dało się zauważyć zmęczenie u zawodników krakowskiej ekipy. Zaczęliśmy powoli i nieśmiało konstruować akcje, które z każdą minutą coraz bardziej zagrażały ich bramce. Kulminacja nastąpiła na 10 minut przed końcem meczu, gdy to my rzuciliśmy się do ataku. Wiślacy po prostu padali już z nóg. Przeszarżowali. 84 minuta mogła i powinna przynieść remis. Obrona Białej Gwiazdy kompletnie się pogubiła, Pałys wypuścił Górskiego sam na sam...cały stadion zamarł...słupek!!! Myślałem, że krew mnie zaleje. To była fantastyczna okazja. Niestety do końca meczu, pomimo naszej olbrzymiej przewagi wynik nie uległ już zmianie. Pomimo porażki wracaliśmy z Krakowa w dobrych nastrojach, wynik 0:1 nie przekreśla naszych szans na awans do półfinału, na pewno jednak trzeba będzie zagrać ofensywnie. Jest o co walczyć, bo losowanie par półfinałowych lepsze być nie mogło. Albo Wisła, albo my - zagramy z Piastem Gliwice, który najprawdopodobniej będzie naszym rywalem w przyszłym sezonie w I Lidze. Z pewnością gliwiczanie są w naszym zasięgu, a tym samym otworzyłaby się przed nami ogromna szansa na awans do samego finału Pucharu Polski. Najpierw jednak trzeba pojutrze wylać trochę wody z Wisły.
Zimowe okienko transferowe w Polsce raczej należało do nudniejszych, nie licząc oczywiście naszych poczynań w tej materii. Nie ma się jednak co dziwić, transferowa karuzela w pełni rozkręci się latem, gdy dużej części piłkarzy będą kończyć się kontrakty. Możemy być wtedy świadkami ciekawych wydarzeń. Tym razem największe wrażenie sprawiło na ekspertach wydanie ponad 3 milionów € przez Lecha na Chorwata - Igora Prahica. Kiedyś takie kwoty wydawane przez polskie kluby były by nie do pomyślenia. Kto by kiedyś w ogóle chciał do polskiego klubu przejść? Czasy się zmieniły. Jak widać na przykładzie Górnika Zabrze nawet z piłkarzami Ajaxu można prowadzić udane rozmowy. Mi najbardziej jest żal, że już nie zobaczę popularnego Peszki na polskich boiskach. Turcy zrobili naprawdę świetny interes sprowadzając do siebie Sławka za niezbyt duże pieniądze. Może zastąpi go Wojtek Kolarz? Lech chyba zaczął się już zbroić na europejskie puchary, ma ogromne szanse na Mistrzostwo Polski. Pierwsze od 1993 roku.
W przeddzień naszej walki z Wisłą Kraków, Legia Warszawa po raz drugi z rządu, a trzeci w historii awansowała do ćwierćfinału Champions League. Awans jednak rodził się w bólach, wojskowi w tym meczu praktycznie nie istnieli. Po remisie 1:1 w Kijowie piłkarze Dynama za wszelką cenę chcieli wygrać na Łazienkowskiej, Legia z kolei nie chciała przegrać. I nie przegrała, ale z taką grą nie wróżę im nic dobrego w kolejnej fazie. A rywal - FC Porto - wydaje się być w ich zasięgu. Wystarczy przypomnieć, że w zeszłym sezonie Legia pokonała w 1/8 finału inny portugalski klub - Benficę - i to dwukrotnie. Jednak Janek Urban ma z pewnością ciężki orzech do zgryzienia, awans do półfinału nie jest niemożliwy, ale będzie o niego potwornie ciężko.
Nie zawodzi z kolei reprezentacja Polski. Po kiepskim występie w eliminacjach do Mistrzostw Świata w RPA, na które nie pojechaliśmy, marzy się nam wszystkim powrót na mundial. Zrobiliśmy w tym celu kolejny krok. Wygrana z Białorusią od początku spotkania była niezagrożona, także dość łatwo zainkasowaliśmy kolejne 3 punkty. Wyjazd do Brazylii z każdym meczem wydaje się coraz bliższy, o wiele więcej będziemy wiedzieć po czerwcowych spotkaniach. O ile już można traktować mecz z Liechtensteinem jako wygrany, to spotkanie z Austrią do najłatwiejszych na pewno należeć nie będzie. Gdyby jednak udało się zdobyć komplet punktów w obydwu meczach, to do finałowej części eliminacji przystępowalibyśmy z pozycji lidera, co z pewnością sprawę by ułatwiło. Naszym najgroźniejszym rywalem pozostaje Francja, to właśnie mecz z nimi 7 września będzie decydujący. Mamy wielką szansę nawet na pierwsze miejsce w grupie, obyśmy tego nie zmarnowali.
Dzisiejszą noc zapewne prześpię bez większych problemów, ale jutro już oka nie zmrużę. Wisła Kraków. Wielka szansa. Co ja bym dał, żeby te cztery zwycięstwa z nimi w meczach towarzyskich oddać za tą jedną wygraną pojutrze. Ale aż tak dobrze to nie ma. Będziemy walczyć. Mamy o co. Mamy możliwość na nowo zacząć pisać historię Gwardii - postarajmy się to wykorzystać.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozmawiaj z reprezentantem |
---|
Do rozmów między menedżerem a zawodnikiem powinno dochodzić nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Wybierając opcję "Prywatna rozmowa (rep.)", możesz zasygnalizować graczowi, że musi grać lepiej, by pozostać w kręgu Twoich zainteresowań. Najczęściej są dumni ze swoich występów, ale zdarza się, że odnosi to pożądany skutek. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ