1. Bundesliga
Ten manifest użytkownika Gilbert przeczytało już 1627 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
DO TRZECH RAZY SZTUKA
Prawie cały miesiąc musieliśmy czekać na najważniejszy mecz listopada. Wszystkie inne zeszły na dalszy plan, to właśnie pojedynek na Camp Nou elektryzował kibiców. Po raz trzeci w tym roku jedenastki Wolfsburga i Barcelony stanęły naprzeciw siebie. Pep Guardiola był pełen obaw przed tą potyczką, którą media określiły jako „starcie tytanów". Chodziło tu zarówno o drużyny, jak i samych trenerów. Nikt bowiem nie ma wątpliwości, że obaj reprezentują światowy poziom jeśli chodzi o prowadzenie swych ekip. Tym razem Duma Katalonii zdołała pokonać piłkarzy „Wilków", ale dopiero ostatnia kolejka spotkań Ligi Mistrzów wyłoni drużyny, które awansują do fazy pucharowej. Tym samym VfL doznał pierwszej porażki w tym sezonie, ale pozostałe listopadowe mecze kończyły się zgodnie z przewidywaniami, co umocniło podopiecznych Gilberta na prowadzeniu Bundesligi. Runda jesienna dobiega już końca, w grudniu rozegrane zostaną tylko cztery mecze.
PODSUMOWANIE LISTOPADA
A teraz przypomnimy Wam co się działo w VfL Wolfsburg w zeszłym miesiącu.
Bundesliga - 11 kolejka - 3.11.2019r.
Arminia Bielefeld - VfL Wolfsburg 0:3 (0:3)
Bramki: Panait (7, 19), Sadakov (14)
Widzów: 18681
Skład: Szczęsny - Amouya, Guillermo, Gallego, Walsh (68. Tarcísio) - Koberskiy (76. Mahoto), Larsen, Schmidt, Majo - Sadakov, Panait (59. Matev)
Pozostałe wyniki 11 kolejki:
Leverkusen - 1860 Monachium 3:0, Bayern - Köln 2:1, HSV - Bochum 1:1, Karlsruhe - Frankfurt 0:0, Schalke - Dortmund 0:2, Stuttgart - Gladbach 2:0, Koblenz - Hoffenheim 1:1, Nürnberg - Werder 2:2
Mecz z outsiderem rozgrywek ligowych mógł zakończyć się tylko w jeden sposób. Nic dziwnego, że Gilbert nie bał się wystawić rezerwowego składu. To w zupełności wystarczyło, by w niespełna dwadzieścia minut rozstrzygnąć losy tego spotkania. Patrząc na grę gospodarzy nie ma się co dziwić, że nie zdołali oni jeszcze wygrać żadnego meczu w Bundeslidze. Na Schüco Arena brylował Claudiu Panait, który siał popłoch w szeregach rywali. Dzięki swojej fenomenalnej formie cały czas utrzymuje się w czołówce klasyfikacji strzelców niemieckiej ligi. Z kolei, jak i w zeszłym sezonie, Radoslav Sadakov jest najlepszym asystującym w ekipie „Wilków".
Liga Mistrzów - 4 kolejka, Grupa G - 6.11.2019r.
VfL Wolfsburg - Brøndby 5:0 (4:0)
Bramki: Lemrabet (19), Guillermo (23), Galván (25), Matev (39), Simovic (kar. 90+1)
Widzów: 36265
Skład: Szczęsny - Bilic, Barth, Tarcísio, Guillermo (61. Ali Riza Aksu) - Galván, Larsen (75. Koberskiy), Antolic, Simovic - Lemrabet (66. Panait), Matev
W przeciwieństwie do pierwszego meczu z Duńczykami tym razem oglądaliśmy jednostronne widowisko. Gilbert solidnie popracował by wyeliminować wszystkie błędy i udało mu się to w stu procentach. Goście w tym spotkaniu nie istnieli, co potwierdzają zresztą statystki. Wolfsburg po prostu grał swoje i wykorzystywał wszystkie słabości swoich rywali. Już do przerwy losy tego pojedynku były rozstrzygnięte, dlatego druga połowa przyniosła znaczne spowolnienie gry. Gospodarze będąc pewnymi zwycięstwa oszczędzali siły na kolejne mecze, ale udało się im zdobyć jeszcze jedną bramkę dopełniając dzieło zniszczenia. Do sensacji doszło z kolei w drugim pojedynku tej grupy, bowiem faworyzowana Barcelona zaledwie zremisowała u siebie z AZ 2:2, przez większą część meczu nawet przegrywając 1:2. Tym bardziej ostatnie dwie serie spotkań będą bardzo interesujące.
Bundesliga - 12 kolejka - 9.11.2019r.
VfL Wolfsburg - Hamburger SV 2:0 (1:0)
Bramki: Lemrabet (13), Schmidt (66)
Widzów: 36715
Skład: Szczęsny - Guillermo, Barth, Tarcísio, Amouya (23. - 2 „ż") - Mahoto (62. Galván), Koberskiy, Schmidt, Majo (75. Teixeira) - Lemrabet (24. Bilic), Matev
Pozostałe wyniki 12 kolejki:
1860 Monachium - Arminia 1:0, Dortmund - Leverkusen 1:1, Gladbach - Nürnberg 2:0, Köln - Schalke 3:1, Werder - Karlsruhe 1:1, Bochum - Koblenz 4:0, Hoffenheim - Stuttgart 0:0, Frankfurt - Bayern 3:0. Mecz zaległy: 1860 Monachium - Schalke 1:3
Jeżeli ktokolwiek mógł zagrozić w Bundeslidze ekipie Wolfsburga, to właśnie HSV. Goście w przypadku wygranej mogli nawet liczyć na włączenie się do walki o triumf w tych rozgrywkach. Jednak dość szybko „Wilki" pokazały swym przeciwnikom miejsce w szeregu. Fantastycznym dryblingiem popisał się Matev, który następnie wyłożył piłkę Lemrabetowi, a ten nie mógł z nią zrobić nic innego, jak umieścić ją w bramce HSV. Gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń, ale wszystko zmieniło się w dwudziestej trzeciej minucie. Ladji Amouya wykazał się wyjątkową bezmyślnością osłabiając zespół po drugiej żółtej kartce, co doprowadziło Gilberta wręcz do wściekłości. To była już druga czerwona kartka w tym sezonie dla obrońcy „Wilków", nic więc dziwnego, że po meczu został ukarany odebraniem jednej tygodniówki. Od tego momentu HSV przejęło inicjatywę, wydawało się, że bramka jest tylko kwestią czasu, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Osłabiony Wolfsburg umiejętnie się bronił. Identycznie wyglądała gra w drugiej połowie, kibice zgromadzeni na Klimowicz Park dopingowali zespół z całych sił, ale dowiezienie korzystnego rezultatu do końca meczu było coraz mniej prawdopodobne. Wtedy jednak siły się wyrównały, bo z boiska za drugą żółtą kartkę wyrzucony został z kolei Brazylijczyk Boquita. Grając dziesięciu na dziesięciu Wolfsburg odżył, co szybko przełożyło się na wynik, gdy fantastyczne dośrodkowanie Bartha wykorzystał Schmidt. VfL już do końca nie oddał inicjatywy w tym pojedynku i dwunaste zwycięstwo w lidze stało się faktem. Tym samym już na 99% pewne jest kto zdobędzie mistrzostwo w tym sezonie.
Bundesliga - 13 kolejka - 23.11.2019r.
TuS Koblenz - VfL Wolfsburg 1:4 (0:2)
Bramki: Zekic (90+3) - Sadakov (25, 45+2), Matev (46, 72)
Widzów: 13960
Skład: Benaglio - Gallego, Bilic (61. Guillermo), Walsh (9. Tarcísio), Larsen - Galván, Ouattara, Antolic, Teixeira (78. Simovic) - Sadakov, Matev
Pozostałe wyniki 13 kolejki:
Karlsruhe - Gladbach 4:1, Bayern - Werder 0:1, HSV - 1860 Monachium 3:0, Leverkusen - Köln 2:1, Nürnberg - Stuttgart 0:1, Schalke - Frankfurt 3:1, Bielefeld - Dortmund 1:2, Bochum - Hoffenheim 0:0
Czwarty mecz w tym miesiącu, czwarta wygrana i... pierwsza stracona bramka. Nie miało to już jednak żadnego znaczenia, ponieważ Wolfsburg wygrywał w tym momencie aż 4:0. Cieszy powrót do składu po bardzo długiej przerwie Diego Benaglio, który zaprezentował się co najmniej poprawnie. Spotkanie jednak nie zaczęło się zbyt dobrze dla Mistrzów Niemiec, bowiem już na samym początku kontuzji nabawił się obrońca John Walsh. Jak się potem okazało uraz jest dość poważny i Irlandczyka w barwach VfL już w ogóle nie zobaczymy. Przypomnijmy, że dwudziestopięciolatek 1 stycznia odchodzi do FC Porto, a do tego czasu nie wyzdrowieje. Pozostaje nam tylko podziękować mu za trzy lata spędzone na Klimowicz Park. Koblencja nie była w stanie nawiązać walki z o wiele silniejszym Wolfsburgiem, a łupem bramkowym sprawiedliwie podzielili się Sadakov i Matev strzelając po dwie bramki. Tym samym „Wilki" kontynuują swój marsz ku obronie tytułu. Co ciekawe zaczyna być słychać głosy, że liga traci na atrakcyjności z powodu dominacji piłkarzy Gilberta, a sam szkoleniowiec dla dobra Bundesligi powinien sobie znaleźć inny klub. No cóż, nikt nie lubi przegrywać, ale należy to przynajmniej robić z klasą. A my życzymy VfL kolejnych zwycięstw.
Liga Mistrzów - 5 kolejka, Grupa G - 26.11.2019r.
FC Barcelona - VfL Wolfsburg 1:0 (1:0)
Bramka: Yago (22)
Widzów: 95570
Skład: Szczęsny - Bilic, Guillermo, Tarcísio, La Rocca - Mahoto, Koberskiy (73. Ignatjev), Antolic, Simovic (60. Bekking) - Lemrabet, Matev (67. Panait)
Gilbert na Camp Nou zawitał po raz drugi w swej karierze. 2 listopada 2016 roku wraz z Gwardią Warszawa doznał na tym wspaniałym obiekcie bolesnej porażki 1:5, a Leo Messi zdobył trzy bramki. Polski manager pamiętał tamtą lekcję i zapewniał, że tym razem wynik będzie zupełnie inny. Co ciekawe to Duma Katalonii była w gorszej sytuacji, ponieważ remis w tym pojedynku dawał „Wilkom" pewny awans z grupy. Niestety Wolfsburg przyjechał na ten pojedynek osłabiony, w rozsypce była linia pomocy, dlatego na ławce rezerwowych mogliśmy zobaczyć piłkarzy grających na co dzień w rezerwach klubu. Przełożyło się to na obraz gry, Barcelona opanowała środek boiska, przez co podopieczni Gilberta mieli nawet problemy by wyjść z własnej połowy. Blaugrana dopięła swego w dwudziestej drugiej minucie, gdy szybkimi podaniami kompletnie rozbili obronę VfL a Yago pokonał Wojtka Szczęsnego. Wolfsburg próbował atakować, ale to Barca była bliżej strzelenia kolejnych bramek i tylko dzięki polskiemu bramkarzowi wynik się nie zmieniał. Guardiola w końcu znalazł sposób na niemiecki zespół, co skończyło się pierwszą w tym sezonie porażką „Wilków". Dla zespołu z Klimowicz Park był to również pierwszy mecz od finałowego pojedynku Pucharu Niemiec, gdy nie zdobyli bramki. Zgodnie z oczekiwaniami AZ Alkmaar pokonał 2:0 Brøndby i sytuacja w Grupie G przed ostatnią serią spotkań jest bardzo ciekawa, bo aż trzy drużyny nadal walczą o awans. Prowadzi Wolfsburg, który tak samo jak Barcelona ma dziesięć punktów, holenderska ekipa zajmująca trzecie miejsca ma ich osiem. 11 grudnia Brøndby będzie podejmować Blaugranę i tutaj innego wyniku jak zwycięstwo gości nie można się spodziewać. Natomiast Wolfsburg zagra z AZ i tutaj możemy oczekiwać nie lada emocji. Mistrzom Niemiec do awansu wystarczy remis, Holendrzy muszą wygrać by grać dalej w Champions League. Faworytem jest VfL, ale Alkmaar już nie raz pokazał, że potrafi namieszać. Oby jednak tym razem obyło się bez niespodzianki.
Bundesliga - 14 kolejka - 30.11.2019r.
VfL Wolfsburg - VfL Bochum 3:1 (0:0)
Bramki: Panait (57), Simovic (69), Sadakov (78) - Müller (66)
Widzów: 35906
Skład: Benaglio - Bilic, La Rocca (58. Guillermo), Tarcísio, Amouya - Galván, Larsen, Majo (58. Schmidt), Simovic - Panait (58. Sadakov), Matev
Pozostałe wyniki 14 kolejki:
1860 Monachium - Koblenz 1:0, Dortmund - HSV 0:2, Gladbach - Bayern 0:0, Stuttgart - Karlsruhe 2:0, Werder - Schalke 1:3, Frankfurt - Leverkusen 1:1, Köln - Bielefeld 2:2, Hoffenheim - Nürnberg 1:1
Pierwsza połowa tego spotkania to pokaz nieporadności obu zespołów. Bochum, dla którego celem w tym sezonie będzie walka o utrzymanie się w lidze z pewnością na przerwę schodziło w lepszych nastrojach, bo remis na Klimowicz Park dla każdej drużyny w tym sezonie to marzenie. Gilbert z pewnością był zniesmaczony postawą swoich zawodników, ale po przerwie nie wiele się zmieniło. Widząc bezsilność piłkarzy postanowił dokonać od razu trzech zmian, które miały wstrząsnąć Wolfsburgiem i akurat, gdy rezerwowi stali już gotowi przy linii wspaniałą akcję przeprowadził Matev. Bułgar przebiegł na lewym skrzydle przez pół boiska, dośrodkował w pole karne gdzie najwyżej skoczył Panait i po jego główce VfL wreszcie objęło prowadzenie. Okazało, że to właśnie Rumun jest jednym ze zmienianych zawodników, co nie bardzo mu się spodobało. Dodatkowo po niecałych dziesięciu minutach znów był remis. Nieudana pułapka ofsajdowa została z zimną krwią wykorzystana przez piłkarzy gości. Na szczęście drużyna „Wilków" szybko wzięła się w garść i po krótkiej chwili Simovic umieścił piłkę w bramce, a wynik ustalił Sadakov. Czternasty ligowy mecz i czternaste zwycięstwo. Wolfsburg ma już dwanaście punktów przewagi nad drugim zespołem i pewnie zmierza po drugie z rzędu mistrzostwo kraju. Grudzień przyniesie nam trzy ostatnie kolejki tej jesieni, oczywiście w tych meczach spodziewane jest zdobycie kompletu punktów.
Tabela Bundesligi po 14 kolejkach:
SYTUACJA KADROWA
Kontuzje:
John Walsh (nadwyrężona kostka) - powrót za 3-4 tygodnie
Zawieszenia:
Carmine La Rocca (3 żółte kartki w europejskich pucharach) - zawieszony na jeden mecz
EUROPEJSKIE PUCHARY
LIGA MISTRZÓW
Sytuację w Grupie G już znamy. W Grupie D z kolei sensacyjnie pewna awansu jest już Legia Warszawa, która w listopadzie zdobyła komplet punktów. Wojskowi najpierw pokonali u siebie 1:0 Atletico Madryt, a następnie rozgromili na wyjeździe FC RB Salzburg 5:0. To właśnie warszawski klub prowadzi w tabeli z trzynastoma punktami. Taki sam dorobek zgromadziła druga Roma. Oba zespoły mają już zapewnione wyjście z grupy. Trzecie Atletico oraz czwarty Salzburg mają tylko po jednym punkcie. W ostatnim spotkaniu Legia podejmie u siebie Romę w pojedynku o pierwsze miejsce. VfB Stuttgart z kolei w Grupie C stracił już szansę na grę w 1/8 finału Champions League i pozostaje mu walka o zajęcie trzeciego miejsca dającego prawo gry w Lidze Europejskiej.
LIGA EUROPEJSKA
Tutaj rozegrana została tylko jedna seria spotkań, ale z tonu nie spuszcza Gwardia Warszawa, która w Grupie C nadal prowadzi po wygraniu 3:1 z Szachtarem. Harpagony mają już dziesięć punktów i do awansu wystarczy im zdobycie jednego punktu w dwóch ostatnich meczach. Druga Austria Wiedeń ma sześć punktów, trzeci Szachtar zgromadził ich cztery, a tabelę zamyka FC Groningen - jeden punkt. Jeśli chodzi o niemieckie zespoły: w Grupie A Bayer Leverkusen jest obecnie drugi, tak samo HSV w Grupie E, Borussia Dortmund zajmuje ostatnie miejsce w Grupie G, ale nadal ma szanse na awans, a Schalke w rozgrywkach Grupy L jest drugie.
PIŁKARZ MIESIĄCA WG UŻYTKOWNIKÓW „KlimowiczPark.pl" - PAŹDZIERNIK
Za nami kolejny miesiąc, więc pora ogłosić wyniki naszej ankiety. W październiku nominowaliśmy do nagrody Radoslava Sadakova, Ilko Mateva, Edgara Schmidta oraz Fouada Lemrabeta. Uznaliście, że najlepszym zawodnikiem „Wilków" w październiku został Marokańczyk, zdobywając 70% Waszych głosów.
PIŁKARZ MIESIĄCA WG UŻYTKOWNIKÓW „KlimowiczPark.pl" - LISTOPAD
Pora teraz przejść na nową edycją naszej zabawy. My piłkarzy nominujemy, Wy dokonujecie wyboru. Oto kandydaci do tytułu najlepszego piłkarza Wolfsburga w zeszłym miesiącu:
- Radoslav Sadakov - etatowy uczestnik naszych plebiscytów. Nadal w wyśmienitej formie czterokrotnie w zeszłym miesiącu pokonując rywali i trzykrotnie asystując przy bramkach kolegów.
- Fouad Lemrabet - Ma coraz większy wpływ na grę swojej drużyny. W listopadzie zdobył dla niej dwie bramki i dodatkowo zaliczył dwie asysty.
- Ilko Matev - Kibice „Wilków" już nie wyobrażają sobie zespołu bez tego młodego Bułgara. Nie ma się co dziwić, skoro ten prezentuje się wyśmienicie - jego dorobek z zeszłego miesiąca to trzy bramki i cztery asysty.
- Claudiu Panait - po miesięcznej przerwie znów wśród nominowanych dzięki trzem bramkom zdobytym w listopadzie.
- Wojciech Szczęsny - Diego Benaglio wrócił do składu Wolfsburga, ale raczej ciężko mu będzie z roli podstawowego bramkarza wygryźć Polaka. Szczęsny świetnie spisuje się między słupkami - w czterech meczach minionego miesiąca dał sobie wbić zaledwie jedną bramkę, a w Bundeslidze jest już niepokonany od 561 minut (wygrany 3:1 mecz z Nürnberg 21 września).
PROGRAM NA GRUDZIEŃ
07.12.2019 - BUNDESLIGA: VfL Wolfsburg - Hoffenheim
11.12.2019 - LIGA MISTRZÓW: VfL Wolfsburg - AZ Alkmaar
14.12.2019 - BUNDESLIGA: TSV 1860 Monachium - VfL Wolfsburg
21.12.2019 - BUNDESLIGA: VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund
CIEKAWOSTKI Z KLIMOWICZ PARK
WIADOMOŚCI Z KRAJU I ZE ŚWIATA
Eliminacje do Mistrzostw Europy
Po spotkaniach barażowych poznaliśmy ostatnich pięciu finalistów przyszłorocznych Mistrzostw. I co najważniejsze - jest wśród nich reprezentacja Polski. Polacy po bezbramkowym remisie na wyjeździe z Belgią u siebie wygrali 2:1 po bramkach Roberta Lewandowskiego oraz Nenada Jovanovica. Wraz z nami awans z barażów uzyskały reprezentacje Rosji (3:2 w dwumeczu z Austrią), Bośni (4:2 z Ukrainą), Holandii (4:1 z Irlandią Północną) oraz Chorwacji (2:0 ze Słowacją). Losowanie grup turnieju odbędzie się już 19 grudnia.
Bundesliga
Kibice Bayernu Monachium wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. 13 listopada konsorcjum finansowe, na którego czele stoi Danny Rahn przejęło ster na Allianz Arena, przez co z klubem pożegnał się dotychczasowy Prezes Karl-Heinz Rummenigge. Tym samym zakończyło się również embargo transferowe. W następstwie tych wydarzeń 24 listopada z posadą managera pożegnał się Clemens Fritz, a nowy zarząd ogłosił rozbudowę kosztem 8 mln € bazy treningowej i obiektów młodzieżowych. Dwa dni później drużynę Bawarczyków objął Torsten Lieberknecht, dotychczasowy szkoleniowiec Herthy BSC Berlin.
Ekstraklasa
Niesamowity ścisk panuje na czele tabeli po osiemnastu kolejkach. Trzy pierwsze zespoły zgromadziły po 37 punktów, a są to Gwardia Warszawa, Górnik Zabrze oraz Legia Warszawa. Czwarte miejsce zajmuje Zagłębie Lubin ze stratą czterech punktów. Na końcu stawki Gwarek Zabrze (10 punktów) oraz GKS Katowice (9 oczek).
Premiership
Angielska liga również ma nieco podobną sytuację. Dwa czołowe zespoły zdobyły po 33 punkty w 15 meczach i są to Chelsea oraz Manchester City. Na trzecim miejscu jest już Manchester United z dorobkiem 26 punktów, ale Czerwone Diabły rozegrały o dwa spotkania mniej.
Scottish Premier League
W Szkocji wreszcie wyrównała się sytuacja jeśli chodzi o liczbę meczów rozegranych przez poszczególne zespoły. Czołówka ma ich na koncie dwanaście, a prowadzi nadal Celtic - 30 punktów. Drugie miejsce dla Aberdeen, które zgromadziło 26 punktów, a trzecie dla Dundee Utd - 24 punkty.
Primera Division
Wydaje się, że rozgrywki ligowe zdominuje w tym sezonie Barcelona, która ma już dużą przewagę nad resztą stawki. Katalończycy w 12 meczach zdobyli 30 punktów, a za nimi aż cztery ekipy z 23 punktami - Atletico Madryt (12 spotkań), Betis (13), Malaga oraz Tenerife (obie drużyny rozegrały po 14 meczów).
Gambrinus Liga
Czesi mają za sobą piętnaście kolejek ligowych. Niezmiennie prowadzi Mlada Boleslav - obecnie ma już 38 punktów. Na drugim miejscu jest Slavia Praga ze stratą ośmiu punktów, a na trzecie miejsce niespodziewanie wskoczyło Kladno - 27 punktów.
Priemjer- Liga
Rosyjska liga w listopadzie zakończyła swoje rozgrywki. Mistrzostwo kraju po raz drugi w ostatnich trzech latach zdobył Amkar Perm z dorobkiem 63 punktów. Wicemistrzami zostali piłkarze Zenitu Sankt Petersburg (58 punktów), a trzecie miejsce dla Spartaka Moskwa (57 punktów). Z ligi spadają FK Chimki oraz Rubin Kazań (awans dla FK Rostów oraz Anżi Machaczkała).
Ranking FIFA
Nuda, żenada, kompromitacja. Takie ostatnio określenia docierają do mnie jeśli chodzi o poziom niemieckiej ligi. Tylko czy to moja wina, że wygraliśmy wszystkie dotychczasowe spotkania w tych rozgrywkach? Nikt nie spodziewał się takiego rozwoju sytuacji, ja również. Od początku sezonu byliśmy zdecydowanym faworytem do obrony mistrzowskiego tytułu, ale Stuttgart, Bayern, Schalke, Bayer czy HSV miały nam się przeciwstawiać i sprawić, by rozgrywki były emocjonujące. No cóż, nie są. VfB może mieć problemy, by zająć miejsce gwarantujące start w eliminacjach do Ligi Mistrzów. O Bayernie to nawet szkoda mówić. Może dopiero teraz, po przejęciu klubu przez nowych ludzi Bawarczycy odżyją. Schalke i Leverkusen w najlepszym wypadku mogą powalczyć o najniższy stopień podium. Jedynie HSV spisuje się zgodnie z oczekiwaniami, ale i tak to za mało by nas pokonać. Zostaje jeszcze Dortmund, ale nawet jak z nimi przegramy w grudniowym meczu to i tak niewiele to zmieni. Kolejne mistrzostwo zbliża się wielkimi krokami, ja nie bronię naszym rywalom wzmacniać swych drużyn, trzeba to tylko robić z głową.
Myślę, że właśnie nasze transfery pokazują jak powinno się budować zespół. Już zima przyniesie pierwsze zmiany, nie będą jednak one duże. Latem z kolei będziemy świadkami rewolucji jeśli chodzi o ofensywnych pomocników. Skrzydła to nasze najsłabsze ogniwa. Schmidt odstaje od reszty, Antolic nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Teixeira okazał się niewypałem, także ta trójka z końcem sezonu będzie musiała się pożegnać z Klimowicz Park. Zostają Majo i Simovic. Nie prezentują oni poziomu na pierwszy skład, więc pewnie będą musieli się pogodzić z rolą rezerwowych. Siłą napędową mają się stać dotychczasowi gracze rezerw - Lukas Goga oraz John Bekking. Dodatkowo z Gwardii Warszawa za zaledwie 500 tysięcy € przyjdzie Billy Saunders, 25-letni Anglik, którego sprowadziłem na Racławicką, gdy jeszcze prowadziłem Harpagonów. On też będzie zmiennikiem dla młodzieży. Przydałby się tutaj jakiś wielki transfer, ale ponieważ wydaję teraz na Peraltę 35 mln €, to jeśli już, będę się starał dodatkowo sprowadzić kogoś z wygasającym kontraktem. Pozostałe formacje można uznać za optymalnie ukształtowane.
Kolejne spotkania w Bundeslidze poprzedzone są już nie pytaniami czy wygramy, bo dla większości jest to oczywiste, ale czy w ogóle stracimy jakąś bramkę. Trzeba przyznać, że nasza gra obronna może być powodem do dumy. Zresztą nie tylko w lidze jesteśmy pod tym względem najlepsi. W naszej grupie Champions League też wszyscy dali sobie wbić więcej goli od nas. Szczególnie brylują tu Bilic i Guillermo. Miło widzieć jak skrupulatnie uzupełniana układanka jest nie do rozgryzienia przez oponentów. Udało się to jednak w końcu Guardioli.
Mecz za meczem, zwycięstwo za zwycięstwem. Innych może to nudzić, mi z tym dobrze. Odprawiliśmy z kwitkiem Arminię, potem pogrom nad Brøndby. Sensacyjnie Barcelona tylko zremisowała u siebie z AZ, więc i my nie byliśmy bez szans. Blaugrana zresztą była tak naprawdę w ciężkiej sytuacji, bo nasze zwycięstwo przy wygranej Holendrów nad Duńczykami spychało dumę Katalonii na trzecie miejsce i uzależniało ich awans od naszego meczu z AZ w ostatniej kolejce. W oczekiwaniu na to najważniejsze spotkanie rozprawiliśmy się jeszcze z HSV (chociaż trzeba przyznać, że gdyby nie wydatna „pomoc" Ladjiego to byłoby łatwiej) oraz z Koblencją. Do Barcelony przylecieliśmy dzień przed meczem, z samego rana.
Niestety o występie w najsilniejszym zestawieniu mogliśmy jedynie pomarzyć. Niegroźne kontuzje, ale eliminujące ich z tych zawodów mieli Barth i Ouattara. Ledwo co wyleczył się Teixeira, więc do pierwszego składu musiałem desygnować Antolica. Dodatkowo Galván, bohater pojedynku o Superpuchar Europy, musiał pauzować za żółte kartki. Guardiola znał stawkę tego meczu, na konferencji prasowej oczywiście ogłosił, że Duma Katalonii zwycięży... no ale niby co miał mówić? Widać było jednak po nim wyraźnie, że obawia się tego meczu. Gdy jeszcze trzy lata temu gromił moją Gwardię, chyba nie spodziewał się ponownego naszego spotkania w tak odmiennych realiach. Już po samym trybunach można było zobaczyć, jak różne to były mecze. Na Harpagony przyszło „zaledwie" trochę ponad 82000 widzów, teraz było ich ponad 95000. Nawet w naszej drużynie nie mówiło się głośno o zwycięstwie, ale remis wydawał się jak najbardziej realny. Ten jeden punkt dawał nam już awans do fazy pucharowej. Zaczęliśmy tak samo jak w poprzednich naszych spotkaniach, ale tym razem magia Camp Nou jakby pomagała gospodarzom. Gra się nam nie kleiła, a Blaugrana zaczęło szybko przeważać. Już wkrótce pierwsze interwencje, na szczęście udane, miał za sobą Szczęsny. W końcu jednak musiał skapitulować, a bramkę zdobył najaktywniejszy zawodnik Barcelony - 29-letni Yago. To właśnie on do końca meczu najczęściej nękał naszego bramkarza, ale Wojtek nie dał się już zaskoczyć, chociaż duża również w tym i zasługa Hiszpana, który potrafił zmarnować najlepszą okazję. A my waliliśmy głową w mur. Gdyby uśmiechnęło się do nas szczęście doprowadzilibyśmy do remisu, ale piłka wylądowała na słupku bramki strzeżonej przez Mateja Delaca. Ta akcja i tak była raczej dziełem przypadku niż jakiegoś przemyślanego zagrania. Czas mijał, Guardiola był tak pewny swego, że nawet nie dokonywał zmian. Jedynie Messi został zastąpiony, ale ze względu na uraz. U nas wszelkie roszady nic nie dawały. Teraz żałuję, że nie zmieniłem obu skrzydłowych - zarówno Simovic, jak i Antolic byli kompletnie bezproduktywni. Ostatecznie porażka stała się faktem. Tylko 0:1, chociaż mogło być gorzej. Pep z pewnością odetchnął, bo teraz czeka ich łatwa przeprawa z Brøndby, podczas gdy my będziemy musieli męczyć się z AZ. Wierzę jednak, że wprowadzę Wolfsburg do fazy pucharowej. Jest nawet szansa na spotkanie z Legią. Już wkrótce wszystko będzie wiadomo.
Grudzień przyniesienie nie tylko zakończenie rozgrywek w fazach grupowych Ligi Europy oraz Champions League, ale również losowanie grup Mistrzostw Europy, które odbędą się w Szwecji. Faworytem turnieju będą oczywiście Hiszpanie, którzy wygrywali już trzy razy z rzędu. W Skandynawii zagra i polska reprezentacja, cel to przynajmniej powtórzenie wyniku z ostatnich mistrzostw, gdzie doszliśmy do ćwierćfinału i po karnych ulegliśmy Włochom. Jest szansa, że dwóch Polaków z Wolfsburga pojedzie do Szwecji. A wraz z nimi zapewne Benaglio, Matev, Sadakov, Bilic i Antolic. To pokazuje jak silny mamy zespół. Są jeszcze przecież Barth i Panait z Europy, Afrykańczycy: Amouya, Ouattara, Majo, Mahoto, Lemrabet oraz Galván z Meksyku. Całkiem, całkiem. Z każdym dniem „Wilki" rosną w siłę. Czy w nadchodzących spotkaniach ktoś będzie w stanie się nam przeciwstawić? Wszystko będzie podporządkowane meczowi z AZ, musimy wyjść z grupy, innego rozwiązania nie dopuszczam. A potem przerwa i miesięczna namiastka relaksu. Grajmy więc...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbuduj obiekty młodzieżowe |
---|
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ