Informacje o blogu

Jak Feniks z popiołów?

Manchester United

Premier League

Anglia, 2021/2022

Ten manifest użytkownika Gilbert przeczytało już 2545 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Znowu to samo, tym razem już po raz trzynasty. Transfery, sparingi, podniecenie przed meczem otwarcia. Letni okres przygotowawczy to czas maksymalnie wytężonej pracy. Śpię wtedy może po 4-5 godzin dziennie. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Na szczęście odkąd rozstałem się z serbską reprezentacją wróciła mi w pełni chęć do tej roboty, nie czuję się przygnębiony, przybity. Chyba jeszcze nigdy wykonywanie swoich obowiązków nie sprawiało mi tyle radości. Pierwszy pełny sezon w roli managera Manchesteru United zbliża się wielkimi krokami.
 
 

CO SŁYCHAĆ NA OLD TRAFFORD

Wraz z zakończeniem udanego sezonu kasa klubu świeciła pustkami. Tak, Czerwone Diabły były spłukane. Jak zresztą co roku, więc nie bardzo mnie to martwiło. Finanse przypominały sinusoidę. Gdy na początku lipca sponsorzy wypłacali pieniądze osiągany był szczyt bogactwa. Wystarczało to na cały rok, gdy mniej więcej w czerwcu stan kasy dobijał do zera. Podobnie było i tym razem, z tym wyjątkiem, że dość dużo umów właśnie dobiegało końca, więc liczyłem na nowe, podpisane na lepszych dla nas warunkach. I nie przeliczyłem się. Dodatkowo pobity został rekord dochodów ze sprzedanych piłkarzy. Musiałem bowiem dokonać znaczącej rewolucji w kadrze zespołu i natychmiast po zakończeniu wszelkich rozgrywek zacząłem analizować nasze potrzeby.
 
Zmian czekało nas sporo, ale chciałem wreszcie by była to moja drużyna, moja wizja ekipy, która ma dążyć do kolejnych sukcesów. Chciałem przede wszystkim wzmocnić obronę i skrzydła, ale jak zwykle u mnie to bywa, na tym się nie skończyło. Jedynie bramkarzy nie dotknęły praktycznie żadne zmiany. Ponownie zacząłem „polować” na piłkarzy Wolfsburga, zbudowałem tam naprawdę silny zespół i niektórych zawodników chciałem mieć znów przy sobie. Była ogromna szansa by w maju zawodnikiem United został Ilko Matev, ale po prostu spieprzyłem negocjacje. Gdy w końcu dostałem informację, że zgodzą się na 20 mln £, zaproponowałem o 1,5 mln mniej… i zerwali wszelkie rozmowy. Potem nawet o tych 20 milionach nie chcieli słyszeć. Byłem potwornie wkurzony, bo Ilko zawsze będzie moim priorytetem, jeśli chodzi o atak jakiejkolwiek drużyny. Musiałem więc szukać innych rozwiązań. Żeby jednak wiedzieć na co mogę sobie pozwolić musiałem pierw wiedzieć ile będę mógł wydać. Gdy 1 lipca rozpoczęło się okienko transferowe z klubu odeszło trzynastu zawodników za łączną kwotę 108 mln £. Zarząd nie szczędził mi pieniędzy na zakupy, więc w tamtym okresie wydałem dokładnie tyle samo na dziewiętnastu piłkarzy, część z nich było sprowadzonych z myślą o przyszłości i póki co zasilili zespoły juniorów i rezerw. Jednak to pierwszy tydzień sierpnia wstrząsnął całym klubem.
 
Myślę, że dzięki dobrym relacjom z kibicami zrozumieli moje postępowanie przy najgłośniejszych transferach tego lata. Nie jestem już niedoświadczonym młokosem, wiem jak przypodobać się fanom. Między innymi dlatego w klubie w funkcji trenera zatrudnieni zostali Ryan Giggs oraz Paul Scholes, których sprowadziłem z innych zespołów. Powrót na Old Trafford legend tej drużyny spotkało się z wielkim entuzjazmem. Zresztą nie były to jedyne wielkie powroty. Ale o tym może trochę później. Gdy powoli kończyliśmy już okres przygotowawczy, gdy nastał sierpień, co raz częściej w mediach pojawiały się plotki o tym, że opuścić chce nas Sean Thompson. Zainteresowanie nim przejawiała głównie Barcelona. Dementowałem wszystkie te sensacje, Szkot był bowiem nie do sprzedania. Tak mi się przynajmniej wydawało. Najlepszy zawodnik Czerwonych Diabłów przyszedł do mnie w tamtych dniach i poprosił o wystawienie na listę transferową. Byłem w szoku, co tu dużo mówić. Sean stwierdził, że przez ten niecały rok osiągnął i nauczył się więcej niż przez całą swoją dotychczasową karierę, ale czuł, że to najlepszy moment na zmianę otoczenia. Poprosiłem go o kilka godzin czasu do namysłu. Wykonałem wtedy kilka telefonów i z nieukrywanym żalem poinformowałem go, że ma zgodę na szukanie sobie nowego klubu. Ja już wtedy wiedziałem, że w Wolfsburgu ochłonęli po ostatnich zerwanych rozmowach i wrócą do negocjacji. Ponadto Zarząd wiedząc, że za Thompsona dostanę niezłe pieniądze powiększył mi budżet transferowy, co jeszcze bardziej ułatwiło pertraktacje z Niemcami. Po naszego najlepszego strzelca ustawiła się kolejka – Barcelona, Roma, Real, Atletico. Oferty zaczynały się od 35 mln £, zaakceptowane zostały wszystkie, tak by piłkarz mógł wybrać najlepszą dla siebie możliwość. Pomimo, że w tamtym czasie udało mi się już sprowadzić klasowego napastnika wrócił temat Mateva. Tym razem bez problemów ustalona została cena 25 mln £. Bułgar spełnił tym samym swe marzenie idąc śladami swojego rodaka Berbatova i stając się piłkarzem Czerwonych Diabłów. Jednak to właśnie jego starszy kolega nadal jest najdroższym w historii bułgarskim zawodnikiem.
 
Thompson ostatecznie wybrał Dumę Katalonii. Kwota 40 mln £ robiła wrażenie, już dawno nikt nie zapłacił tyle za zawodnika. Do rekordu sprzedaży Manchesteru, jak i całego świata było jeszcze daleko. Nikt bowiem nie przebił do tej pory 80 mln £ za Cristiano Ronaldo z 2009 roku. A ja postanowiłem pójść za ciosem i dokonać jeszcze jednego transferu. Tu rekord został pobity, bo nigdy MU nie zapłacił takiej kasy. Do 7 sierpnia 2021 roku największą wydaną kwotą było 18 mln £ za Carlosa Velę sprowadzonego z Betisu. Dzięki mnie teraz w tych statystykach widnieje 40 mln. Jest to również mój osobisty wyczyn – nigdy jeszcze nie wydałem tyle na żadnego piłkarza.

 
 

MECZE TOWARZYSKIE

Sparingi przebiegły zgodnie z planem. Nie graliśmy co prawda z jakimiś mocnymi przeciwnikami, ale i nie o to chodziło. Przy tak dużych zmianach w kadrze chciałem przede wszystkim popracować nad zgraniem drużyny. Zarówno na boisku, jak i poza nim. To jest dla mnie kluczem do sukcesu. Zaczęliśmy od dosyć ciekawych rywali. Zdrój Busko-Zdrój wybrałem dlatego, że akurat w tym małym i malowniczym mieście szykuje się do budowy domu, który ma być dla mnie azylem, gdy tylko będę miał możliwość choć na chwilę oddać się odpoczynkowi. Zwycięstwo 7:0 i tak było małym wymiarem kary. Drugi mecz, pomimo kolosalnej wręcz przewagi, był popisem naszej nieskuteczności. Dlatego z FC Junkersdorf wygraliśmy zaledwie 2:0. Odkuliśmy się jednak w kolejnym sparingu. Najbardziej podobało mi się, że na tego typu rywali przychodziło po trzydzieści tysięcy widzów. Dobrze się bawili, gdy gromiliśmy Queen Eleonor Great Houghton 11:0. Wreszcie przyszedł poważniejszy rywal, być może zespół, z którym spotkamy się w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wspaniałym przeżyciem było móc zagrać z Gwardią Warszawa, nawet jeśli była to tylko towarzyska potyczka. Nie daliśmy im żadnych szans, Manchester pokonał Harpagonów 3:0. Wiatr zmian zrobił swoje, w ekipie z Racławickiej praktycznie nikogo już nie ma z moich podopiecznych.
 
Zakończyło to tym samym pierwszy etap przygotowań. Potem też nie było źle. Najpierw odprawiliśmy z kwitkiem 4:0 Preston North End, nasz klub filialny. Podobnie było w naszym meczu z peruwiańskim César Vallejo, który też zakończył się rezultatem 4:0. Najtrudniejszym rywalem w sparingach była bezwzględnie Borussia Mönchengladbach. Musieliśmy z nimi zagrać, był to jeden z warunków zakupu ich byłego bramkarza Marcela Urbana, który oczywiście wystąpił w podstawowym składzie. Znów zagraliśmy nieskutecznie, dzięki czemu gospodarzom udało się zremisować z nami 1:1. Była to pierwsza przez nas stracona bramka w okresie przygotowawczym, po strzale bezpośrednio z rzutu wolnego. Tuż przed rywalizacją z Chelsea o Tarczę Wspólnoty, która oficjalnie miała rozpocząć sezon 2021/22 zagraliśmy jeszcze dwa sparingi, ale były one zamknięte dla publiczności. Pokonaliśmy w nich 5:0 naszych juniorów, oraz 3:1 drużynę rezerw znów tracąc bramkę po bezpośrednim rzucie wolnym. Ogólny bilans nastrajał jednak optymistycznie – w dziewięciu meczach odnieśliśmy osiem zwycięstw, zdobywając trzydzieści trzy bramki i tracąc zaledwie dwie.

 
 

POLSKA ZAWSZE W KRĘGU ZAINTERESOWAŃ

Pod koniec lipca udowodniłem z kolei wszystkim jak ważna jest dla mnie lojalność. Nie chodzi tu tylko o relację piłkarzy wobec mnie, ale i w drugą stronę. Siedem lat spędziliśmy razem w Gwardii. Ja odszedłem, on został mając nadzieję, że skończy karierę przy Racławickiej. Jest najlepszym strzelcem w jej historii i zaliczył najwięcej ligowych występów dla tego klubu. Tymczasem skończył mu się kontrakt i stwierdzono, że jest już za słaby na Gwardię. Piotrek Pałys został na lodzie, więc nie mogłem postąpić inaczej i wyciągnąłem do niego pomocną dłoń. Było oczywiste, że na grę w Czerwonych Diabłach nie ma co liczyć, ale miałem pewien plan. Nie chciałem żeby jego kariera się załamała, więc ściągnąłem go do nas na zasadzie wolnego transferu, a potem natychmiast wypożyczyłem do naszego klubu filialnego – Lechii Gdańsk. Piotrek już zdążył zadebiutować w jej barwach w Ekstraklasie. Lechia pokonała Polonię 4:0, Pałys zdobył dwie bramki i z oceną 9,5 został wybrany graczem meczu. Naprawdę nie rozumiem postępowania ludzi z Racławickiej. Jeśli kiedyś zostanę selekcjonerem polskiej kadry, bez względu na wszystko Piotrek zagra z orzełkiem na piersi, zasługuje na to by zadebiutować w reprezentacji.
 
Gwardia udanie zaczęła sezon po raz drugi z rzędu, a trzeci raz w historii, zdobywając Superpuchar Polski. Niestety tutaj dobre wiadomości się kończą, a wszystko przez… Manchester City. Piłkarze „The Citizens” zajmując czwarte miejsce w Premiership powinni grać w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Ponieważ jednak triumfowali w tych rozgrywkach w poprzednim sezonie zapewnili sobie udział bezpośrednio w fazie grupowej wyrzucając z niej zespół z najsłabszym współczynnikiem… Gwardię, która sama teraz będzie musiała się borykać z Celtikiem Glasgow w dwumeczu decydującym o awansie do tych elitarnych rozgrywek. Na pewno nie zagra już w nich Legia, która kompletnie zawaliła sprawę pozwalając się wyeliminować rosyjskiemu Dinamo Moskwa. Wojskowi tym samym wystąpią w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Europejskiej i zadania łatwego też nie będą mieć – trafili na Newcastle United.
 
Dzięki klasyfikacji fair play Polska w tym roku miała prawo wystawić dodatkowo jeden zespół w Lidze Europejskiej, łącznie miało ich być cztery. Jako pierwsza zaczęła Wisła Kraków, która w pierwszej rundzie bez problemu pokonała Ulisses z Armenii. Wiślacy przeszli też drugą rundę nie dając szans węgierskiemu Pápa FC. Lech Poznań, który dołączył na tym etapie rozprawił się z kolei z Milano Kumanowo z Macedonii. W trzeciej rundzie pojawiła się z kolei Lechia Gdańsk, która niestety jako jedyna awansowała dalej, pokonując FC Luzern. Wisła nie dała rady Litexowi Łowecz, a Lech został pokonany przez Bnei Jehuda. Tym samym w czwartej rundzie kwalifikacji zagra Legia, która odpadła z Champions League, Lechia Gdańsk, której przeciwnikiem będzie PAOK, a także Górnik Zabrze, który dopiero teraz przystąpi do rywalizacji. O awans do fazy grupowej będzie walczyć z FC RB Salzburg. Jak widać sytuacja polskich klubów w europejskich pucharach nie wygląda w tym sezonie najlepiej.

 
 

MANCHESTER UNITED 2021/22

Myślę, że jedną z najważniejszych informacji na początku rozgrywek jest trwająca rozbudowa stadionu. Dodatkowe 16000 miejsc ma być udostępnione w październiku tego roku. Gramy na boisku o wymiarach 105m x 68m. Oczywiście na Old Trafford mamy luksusowe zaplecze dla VIP-ów, doskonałą bazę treningową oraz obiekty młodzieżowe i akademię piłkarską. Oby przełożyło się to na sukcesy w nadchodzącym roku. Zarząd z kolei szuka mi jeszcze dodatkowego klubu filialnego, tych nigdy za wiele. Fajnie by było gdyby udało im się zaproponować coś z Japonii, nasza obecność na ich rynku przełożyłaby się na korzyści finansowe dla nas.
 
 

Sztab szkoleniowy

Pojęcie sztab to chyba za mało powiedziane, to cała armia ludzi. Każdy z nich dokłada swoją cegiełkę umożliwiając funkcjonowanie zespołu na najwyższym poziomie.
 

 

 
 

Kadra

 BRAMKARZE

Tutaj zmiana tylko jeśli chodzi o pozycję trzeciego bramkarza. Wszystko przez to, że Calvert musiał już być z powodu wieku zarejestrowany do składu na obecny sezon, więc żeby nie blokować miejsca wziąłem młodzika, który w razie czego będzie w stanie godnie się zaprezentować między słupkami Czerwonych Diabłów.


1. Marcel Urban – myślę, że już na lata mam spokój jeśli chodzi o tę pozycję. Niemiec będzie naszym podstawowym bramkarzem w rozgrywkach ligowych. Dodatkowo obdzielę go połową meczów w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Nigdy nie lubiłem mieć typowego nr 1 w bramce, podczas gdy rezerwowy by nie grał. Obaj będą dostawać swoje szanse. Urban dzięki dobrym występom na wiosnę otrzymał powołanie do kadry swojego kraju i zadebiutował w niej w czerwcu. Ma być teraz jej podstawowym bramkarzem. Jest wice kapitanem Czerwonych Diabłów.

12. Matthew Calvert – bardzo młody, ale z pewnością jest godnym rywalem dla Marcela między słupkami. On z kolei będzie grać w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi, no i w trzech meczach fazy grupowej Champions League. Szczególnie kibice cieszą się, że w Manchesterze bramkarzem jest Anglik. Niedługo po przyjściu na Old Trafford dostał powołanie do reprezentacji i od tej pory wystąpił już w niej trzy razy stając się jej podstawowym golkiperem. 

Maciej Janus – prowadząc Wolfsburg wykupiłem go z Cracovii jako materiał na przyszłość. Teraz z kolei sprowadziłem go do siebie do Czerwonych Diabłów, bo jest bardzo perspektywicznym piłkarzem. Ma pewne miejsce w bramce kadry Polski U-21. Raczej nie będzie mieć okazji, żeby wystąpić w pierwszym składzie naszego klubu, więc zostanie na stałe udostępniony drużynie rezerw. Pierwszy z czterech Polaków w kadrze MU.


OBROŃCY

Ta formacja trochę się zmieniła, ale tak naprawdę, jeśli chodzi o podstawowy skład dojdzie tylko do jednej roszady. Jednak będziemy tu mieć niesamowitą rywalizację, bowiem konkurencja jest naprawdę duża. Dzięki temu mogę być spokojny o siłę obrony, bo mam na ławce równorzędnych zmienników dla piłkarzy pierwszego składu. Z pewnością będzie tu ciekawie.


2. Sylvain Aguer – zakupiony zimą piłkarz miał być pewnym punktem formacji defensywnej jednak początkowo nie potrafił się odnaleźć w drużynie. Dopiero pod koniec sezonu zaczął rozwijać skrzydła i na chwilę obecną nadal widzę go na lewej stronie jako podstawowego obrońcę. Musi jednak uważać, bo w każdej chwili swoje miejsce może stracić.

3. Emanuele Di Matteo – miał być filarem linii defensywnej na prawej stronie. Został okrzyknięty jednym z najgorszych transferów ubiegłego roku. Faktycznie, wydałem na niego krocie a on tymczasem kompletnie zawodził. Mam jednak nadzieję, że wreszcie się ogarnie, bo nadal widzę go na prawej stronie obrony. Po transferze na Old Trafford został dość szybko powołany do kadry Italii i zadebiutował w niej w marcu, a potem pojechał z nią nawet na Puchar Konfederacji.

4. Carmine La Rocca – sprowadzenie go było dla mnie priorytetem. Ma uspokoić grę i czyścić przedpole. Już w sparingach pokazał, że nie będzie z tym problemów. Wcześniej jakoś nie byłem przekonany do włoskich zawodników, ale to właśnie La Rocca zmienił moje podejście w tej kwestii. Sprowadziłem go do Gwardii pod koniec mojego tam pobytu. Potem poszedł za mną do Wolfsburga, obecnie nadal wiąże ze mną swą karierę, która nabrała niesamowitego tempa w Niemczech. To jeden z tych zawodników, którego chciałbym mieć w każdej ekipie, niezależnie kogo bym prowadził.

5. Jonny Evans – legenda drużyny z Old Trafford, jej nowy kapitan. Swoją karierę poświęcił Czerwonym Diabłom będąc ich filarem. Tak będzie i w tym roku, bo nie wyobrażam sobie środka obrony właśnie bez niego. Co prawda ma coraz większe problemy z kontuzjami, ale jeśli tylko jest zdrowy kibice mogą go oglądać w podstawowym składzie. Powoli zbliża się do setnego meczu w swojej reprezentacji.

13. Joost Gallo – jeden z nielicznych, który się ostał w Manchesterze. Niestety większość czasu spędzał do tej pory w gabinetach lekarskich, ale mam nadzieję, że te problemy w końcu się skończyły. Może też występować jako defensywny lub środkowy pomocnik, co może mu ułatwić dostanie się do składu, ale z pewnością będzie musiał o to ciężko walczyć.

14. David Kelly – już nie jest jedynym uniwersalnym obrońcą, co było niewątpliwie jego wielkim atutem, teraz będzie o wiele trudniej. Jeśli tylko będzie przykładał się do treningów to z pewnością nie raz wybiegnie na boisko. Jego warunki fizyczne sprawiają, że jest postrachem napastników rywali.

15. Dominik Kowal – pojawił się w drużynie zimą, ale widać wyraźnie, że jeszcze mu brakuje do najlepszych. Ma się jednak od kogo uczyć i mam nadzieję, że ta różnica będzie się zacierać. Z pewnością ma szanse na wywalczenie sobie miejsca na ławce rezerwowych. Jest wychowankiem Gwardii Warszawa, już po roku wyjechał jednak do Anglii. Potem sprowadziłem go do Wolfsburga, reszta już jest wszystkim znana.

16. Marcin Matusiak – trzeci z Polaków na Old Trafford w pierwszym zespole. Ma być przede wszystkim rezerwowym i na więcej nie powinien się nastawiać. Tacy piłkarze też są w klubie potrzebni. Hertha nie chciała za niego zbyt dużo, a zawsze to miło mieć kolejnego rodaka w swoim zespole. Miałem go u siebie w Wolfsburgu, ale grał w rezerwach, nie zdążył zadebiutować w pierwszym zespole. Razem z Berlińczykami awansował do Bundesligi, ale teraz czeka go przygoda z Premiership.

19. Stephen Westwood – podobnie jak Gallo dość uniwersalny piłkarz, który może grać również w pomocy. Jest wychowankiem Manchesteru, w klubie już od 2013 roku, jednak praktycznie co sezon był gdzieś wypożyczany. Gdy objąłem klub akurat był w Stoke. Postanowiłem dać mu w końcu szansę i tym razem został na Old Trafford i to w pierwszej drużynie. Myślę, że nie raz dane mu będzie w tym roku założyć koszulkę MU.

Ali Riza Aksu – kolejny nowy nabytek i pierwszy z trójki obrońców, których z powodu wieku nie muszę rejestrować do rozgrywek. Otrzymał warunkowe pozwolenie o pracę. Jest idealnym materiałem na rezerwowego piłkarza, ponieważ może grać na każdej stronie defensywy. Sprowadziłem go z Wolfsburga, gdzie nie grał u mnie zbyt często, tutaj też nie powinien liczyć na zmianę tego stanu.

Mauricio Cotroneo – młodziutki, ale klubowi scouci bardzo mi go polecali. Kibicom nie do końca ten transfer przypadł do gustu. Boją się, że były piłkarz Arsenalu może zburzyć dobrą atmosferę panującą w klubie. Ja jednak nie podzielam ich obaw. Jego mankamentem jest umiejętność gry jedynie na lewej stronie, ale będziemy pracować by to zmienić. Ma obywatelstwo zarówno włoskie, jak i belgijskie, ale jeszcze nie zdecydował się czyje barwy ostatecznie chciałby reprezentować.

Ron Davis – to właśnie ten chłopak został przeze mnie przesunięty bezpośrednio z juniorów natychmiast po moim przyjściu do klubu. Wiosną rozegrał aż siedemnaście spotkań w Premiership. Jest oczywiście wychowankiem Manchesteru i jest przedstawiany jako nowy Tony Adams. W tym roku będzie mu ciężej wskoczyć do składu, ale stać go na podjęcie walki. 

 

POMOCNICY

Tutaj zmian było mnóstwo. Nie wszystkie z nich były jednak zaplanowane. Po prostu czasami tak jest, że trafia się jakaś okazja i trzeba z niej skorzystać. Możliwe, że obecnie Manchester ma najsilniejszą pomoc w całej lidze. Dzięki temu możemy zajść naprawdę wysoko. No i to jedno nazwisko, które elektryzuje fanów nie tylko z Old Trafford.

 

6. Bruno Moraes – jest z nami zaledwie pół roku, ale już teraz mogę powiedzieć, że to jeden z najlepszych transferów całej mojej kariery. W Getafe, a wcześniej w Atletico Madryt kompletnie nie docenili talentu Brazylijczyka. Notorycznie wystawiany jako skrzydłowy okazał się urodzonym rozgrywającym. Pomimo młodego wieku ma fantastyczny przegląd pola, który w połączeniu z niesamowitymi umiejętnościami tworzy wybuchową mieszankę. W dwudziestu dwóch meczach zdobył trzy bramki i aż dwanaście razy asystował, siedmiokrotnie wybrany graczem spotkania.

7. Cristiano Ronaldo  – tak, CR7 wrócił na Old Trafford. Real Madryt nie miał zamiaru przedłużać z nim kontraktu, więc nie mogłem nie skorzystać z takiej okazji. Najlepsze lata ma już za sobą, powoli będzie się z futbolem rozstawać, ale mieć takiego piłkarza w klubie to marzenie chyba każdego managera. Sprzedaż klubowych koszulek z jego nazwiskiem osiągnęła niesamowite wyniki. Małe szanse na grę, ale sama jego obecność będzie pozytywnie wpływała na pozostałych.

8. Necip Uysal – w zeszłym roku sprowadzony przez Stoichkova, podstawowy środkowy pomocnik. Jego obecność w drużynie została nieco przyćmiona przez Moraesa, ale Turek z pewnością jeszcze nie raz powinien wszystkich zaskoczyć. O ile dostanie swoją szansę. To on nadal miał być partnerem Bruno w tej formacji, ale mój ostatni transfer pozbawi Uysala tej pozycji. Za dwa lata kończy mu się kontrakt, więc podejrzewam, że po tym sezonie pożegna się z nami, żebyśmy mogli coś jeszcze zarobić.

9. John Bekking – bardzo mi zależało na jego sprowadzeniu. Już zimą podjąłem pierwsze próby, ale Wolfsburg dawał zaporową cenę. Trochę się uspokoili w obecnym okienku transferowym i Holender w końcu zawitał na Old Trafford. To właśnie dla niego szykuje miejsce na prawym skrzydle i oczekuje, że będzie tam rządzić i dzielić. Bardzo możliwe, że już wkrótce zadebiutuje w reprezentacji swojego kraju.

17. Manuel Schmidt – miał być podstawowym ofensywnym pomocnikiem po lewej stronie i nie zawiódł. W tym roku nadal oczekuję od niego tego samego, ale z pewnością nie będzie lekko, bo konkurencja depcze mu po piętach. Z pewnością zmobilizuje go to do jeszcze bardziej wytężonej pracy, na czym skorzystamy wszyscy.

18. Marek Bendkowski – po transferach w zimie przesunąłem go do drużyny rezerw nie widząc dla niego miejsca w pierwszej drużynie. Obecnie też jest tu na wyrost, chociaż w meczach towarzyskich pokazał się z dobrej strony. Jednak wywalczyć miejsce nawet na ławce rezerwowych na środku pomocy będzie mu bardzo ciężko. Najważniejsze to jednak nie poddawać się. Za szesnaście dni będzie mógł ubiegać się o brytyjskie obywatelstwo.

21. Lionel Garat – najgłośniejszy transfer tego lata i to nie tylko w Premiership. To właśnie Francuz kosztował nas aż 40 mln £ stając się tym samym najdroższym piłkarzem w historii Czerwonych Diabłów. Jest to oczywiście i mój osobisty rekord jeśli chodzi o zakup zawodnika. To właśnie Garat będzie partnerem Moraesa na środku pomocy. Gdy sprowadziłem go do Wolfsburga popełniłem wielki błąd uparcie wystawiając go na obronie. Dopiero po moim odejściu Bruno Labbadia wystawiał go w pomocy gdzie rozgrywał fenomenalne spotkania. Mam nadzieję, że teraz będziemy mogli to zobaczyć w Teatrze Marzeń.

22. Gavriil Chatzifountas – w obecnej sytuacji też będzie musiał się natrudzić, by przebić się do meczowej jedenastki. Będzie numerem 4 jeśli chodzi o środek pomocy. Powinno to jednak wystarczyć, by od czasu do czasu pojawić się na boisku. Póki co na więcej po prostu liczyć nie może, ale zapewne będzie robił wszystko by pokazać się z jak najlepszej strony.

23. Ariel Soria – będzie głównym rywalem dla Schmidta do miejsca na lewym skrzydle. Urugwajczyk to nowa postać w klubie, sprowadziłem go z Eibar. Ma też obywatelstwo Argentyny oraz Hiszpanii, więc nie było mowy o jakichkolwiek kłopotach z pozwoleniem o pracę. Zobaczymy na co go stać, w razie czego są następni w kolejce.

24. David Quintanilla – urodził się w niemieckim Chemnitz, tam też zaczynał swoją karierę, ale szybko przeniósł się do Hiszpanii gdzie łącznie spędził osiem lat. Nowa twarz na Old Trafford, sprowadzony z Atletico Madryt. Powinien bez problemu wywalczyć sobie miejsce na ławce rezerwowych, bo wygryźć ze składu Bekkinga nie będzie łatwo. Poza tym jest przecież CR7, który też zapewne nie będzie chciał tak łatwo odpuścić.

25. Lukas Goga – może grać zarówno na lewej, jak i prawej stronie, dzięki czemu będzie groźnym rywalem dla każdego piłkarza w walce o miejsce w podstawowym składzie. Musi mieć jednak świadomość, że nie jest moją pierwszą opcją przy wyborze pierwszej jedenastki. Słowacka reprezentacja mu już z niego pociechę od czterech lat, mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo.

Vitaly Rodin – z pewnością pozytywne zaskoczenie. Oczekiwałem oczywiście od niego dobrej gry na prawym skrzydle, ale jego dotychczasowe występy te oczekiwania przerosły. Zastanawiałem się nad wypożyczeniem Ukraińca, ale on sam stwierdził, że konkurencji w składzie się nie boi i będzie walczył o miejsce na boisku. Taka postawa bardzo mi się podoba.

 

NAPASTNICY

Początkowo planowałem, że formację napadu pozostawię bez zmian. Skoro jednak już odmładzałem cały zespół to i z napastnikami trzeba było zrobić to samo. Dodatkowo odejście Thompsona wymusiło na mnie kolejne ruchy kadrowe. Z pewnością nie spodobały się one Rooneyowi, ale trzeba czasem uderzyć pięścią w stół. Niektóre jego występy w zeszłym sezonie wołały o pomstę do nieba, trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny niepokonanym.

 

10. Ilko Matev – z tym numerem miał grać Sean Thompson, Ilko będzie jego godnym następcą. Ponad pół roku walczyłem o jego sprowadzenie na Old Trafford. Gdy wydawało się, że pozostanie to jedynie w sferze marzeń w końcu Wolfsburg dał mu zielone światło. Jest to jego powrót do Anglii, chociaż w barwach Liverpoolu nigdy nie zagrał w ligowym spotkaniu. Spotkaliśmy się trochę przez przypadek w Aberdeen i teraz nie wyobrażam sobie nie mieć go w składzie.

11. Jon Garmendia – sprowadziłem go z Barcelony, by partnerował Thompsonowi w ataku. Uważałem, że Szkot potrzebuje silniejszego wsparcia. Okazuje się jednak, że Hiszpan grać będzie teraz z Matevem. Katalończycy, co ciekawe, nie robili większych problemów jeśli chodzi o jego odejście. Chyba już wcześniej zadecydowali, że Sean musi być ich. Doszło tym samym do pewnej wymiany. Myślę, że skorzystają na tym obie strony.

20. Nick Bowden – jeden z tych, którzy będą się starać zdobyć miejsce pierwszego rezerwowego napastnika. Rywalizacja pod tym względem będzie naprawdę zażarta, bo o podstawowym składzie nie ma co nawet marzyć. Kiedy jednak już wchodzi na boisko spisuje się dobrze, potwierdził to w sparingach. Pozostaje mu harować na treningach.

Helmut Cordes – wychowanek Wolfsburga bez problemu odnajduje się w angielskiej rzeczywistości. W zeszłym sezonie był autorem kilku bardzo ważnych bramek, teraz z pewnością też będzie chciał ich trochę strzelić. W tym roku ze względu na wiek rejestrować go nie muszę, w kolejnym sezonie ta sytuacja się zmieni, więc zapewne będzie chciał zrobić wszystko, aby udowodnić swoją przydatność dla drużyny.

Nico Auer – dzięki mnie po trzech latach pobytu na Old Trafford w końcu zadebiutował w barwach Czerwonych Diabłów, ale po zimowym okienku transferowym przesunąłem go do rezerw. Teraz wraca do pierwszej drużyny zapewne z nadzieją, że zostanie tu na dłużej. Jego sytuacja jest identyczna jak u Cordesa, więc liczę na jego poważne podejście do tej sprawy.

 

To jest właśnie mój Manchester United, taki, jakim go sobie wyobrażałem. Młoda, ambitna drużyna wsparta doświadczonymi zawodnikami. Dzięki temu nie mam w planach jakichkolwiek zmian zimą. Chcę aby ta kadra rozegrała cały sezon. Zobaczymy co wyjdzie z moich założeń.

Oczywiście tak wielkie zmiany oznaczały dla części zawodników pożegnanie się z klubem. Takie jest życie piłkarza. Za niektórymi kibice będą tęsknić bardziej, za innymi mniej. Rozstali się z Manchesterem: Marco Di Fabio (Celtic), Sergio Busquets (Villarreal), Carlos Vela (Sevilla), Michael Brandl (Schalke), Ivan Micovic (Manchester City), Fabio Cardinali (Juventus), Danny Welbeck (Fulham), Reinhard Fullgraf (Real Madryt), Andrea Masiello (Tottenham), William van Breugel (Roma), no i oczywiście Sean Thompson (FC Barcelona). Ponadto na pewno odejdzie również Pasquale Brandi, który jest w trakcie rozmów z pięcioma klubami. Za rok kończył mu się kontrakt, więc była to ostatnia szansa, by jeszcze coś na nim zarobić.

Dodatkowo z pierwszego zespołu do rezerw przeniesieni zostali: Ben Foster, Doug Davis, Cristiano Guimarães, José Carlos Rodrigues oraz Wayne Rooney. Pierwszy i ostatni powinni już na poważnie zastanowić się nad zakończeniem swych karier. 

Cele Zarządu na ten sezon? Jak najbardziej realne i mamy duże szanse by je zrealizować. Oczekuje się ode mnie ćwierćfinału Ligi Mistrzów, półfinału FA Cup oraz wywalczenia prawa gry w europejskich pucharach w następnym sezonie poprzez dobrą postawę w Premiership. Jeśli chodzi o Puchar Ligi oraz Tarczę Wspólnoty nie będę oceniany przez pryzmat wyników w tych rozgrywkach. Ja jednak bardzo chciałbym pokonać Chelsea w nadchodzącym pojedynku. Zaczęcie sezonu od choćby małego triumfu da nam kopa na resztę sezonu.

 
 
 

Terminarz

Nie ma co za bardzo przywiązywać wagi do tego „rozkładu jazdy”, bowiem wystarczy, że ruszy Liga Mistrzów oraz Puchar Anglii i Puchar Ligi i już trzeba będzie przesuwać spotkania. Jednak na chwilę obecną wygląda to właśnie tak. Jednym z największych wydarzeń z pewnością będą pojedynki z Leeds, które po osiemnastu latach wróciło do Premiership.
 

 
 


Jesteśmy tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu, tuż przed pojedynkiem z Chelsea na wspaniałym Wembley. Zarząd ma swoje oczekiwania, ja mam swoje, a fani oczywiście swoje. Rozbudziłem ich nadzieje budując w ich mniemaniu bardzo silną ekipę. Rzeczywiście jest dobrze. Czy stać nas na walkę z najlepszymi? Z pewnością tak i postaramy się pokrzyżować wszystkim szyki. Zrobię co tylko w mojej mocy, by takie chwile znów były udziałem tego klubu…

 
 
 

2021/2022… startujemy…

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.