LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika emtiou przeczytało już 871 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
P R Z Y G O T O W A N I A D O S E Z O N U
Chcąc należycie przygotowac zespół do ciężkiej walki w nadchodzącym sezonie po konsultacjach z moim asystentem zakontraktowałem kilka gier kontrolnych z drużynami z poza Polski. Przyjdzie nam się zmierzyc z rumuńskim FC Arges, chorwackim NK Orijent oraz z czeską Duklą Praga. Celem tych sparingów jest znalezienie słabych ogniw w drużynie, zgranie się zespołu oraz wyłonienie jedenastki walczącej o głowne cele.
Rumuński zespół podejmowaliśmy na własnym stadionie. Chłopcy chcieli pokazac się z jak najlepszej strony i udowodnic na co ich stac. Do dyspozycji miałem wszystkich zawodników. Mecz rozpoczął się po mojej myśli. Zaczęliśmy atakowac przeciwnika od samego początku spychając go tym samym do głębokiej defensywy. Już w pierwszej minucie Takesure Chinyama wyprowadził nas na prowadzenie pięknym strzałem zza pola karnego. Zdezorientowani goście podwyższyli prowadzenie dla warszawskiej Legii w 3 minucie kiedy to Florin Leuca swoim niefortunnym wybiciem skierował piłkę do własnej bramki. Bardzo dobrze prezentował się Bartłomiej Grzelak walcząc w każdej strefie boiska. Zaowocowało to już w 9 minucie kiedy strzałem z głowy w długi róg nie dał szans bramkarzowi. Następne trafienie dołożył w 16 minucie wykańczając podręcznikową akcję środkiem boiska. W 32 minucie przypomniał o sobie ponownie Takesure i będąc sam na sam z bramkarzem skierował piłkę do siatki. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 5-0. W przerwie pogratulowałem chłopakom dobrej ofensywnej gry i postanowiłem dac szanse zmiennikom. Na placu gry pozostał jedynie Bartek Grzelak gdyż prezentował się wyśmienicie. Początek drugiej połowy troszkę nerwowy w naszym wykonaniu. Zbyt często dopuszczaliśmy rywali do strzałów z dystansu lecz na posterunku stał Adam Stachowiak. W 63 minucie przysłowiową kropkę nad i postawił Bartłomiej Grzelak podwyższając wynik na 6-0. Było to ostatnie trafienie w tym meczu. Zespoł do końca spotkania kontrolował wynik i przeprowadzał akcje głównie kombinacyjne.
Po kilku dniach odpoczynku wyruszyliśmy z całą drużyną na obóz do Chorwacji. Skupiliśmy się głównie na treningu siłowym aby polepszyc kondycję zawodników. Po ciężkich treningach przyszło nam się zmierzyc na stadionie Krimeja z miejscowym Orijent'em. Zawodnicy pomimo intensywnych treningów prezentowali się bardzo dobrze. Był to mecz bez historii. Zaangażowanie z jakim grali moi zawodnicy przerosło wszelkie oczekiwania. Wielkie strzelanie rozpoczął Tomek Jarzębowski w 3 minucie. Kolejne bramki padały w odstępie kiku minut. Do pierwszej minuty na tablicy świetlnej widniał wynik 0-7. Swoje trafienia dołożyli kolejno: ponownie Tomek Jarzębowski, Maciej Rybus, Miroslav Radovic, dwukrotnie Chinyama oraz Maciek Iwański. Po przerwie ponownie zdecydowałem się na zmienników i oni również mnie nie zawiedli. Bramki strzelali Giza, Pawłowski i dwa trafienia zdobył niezawodny Bartłomiej Grzelak.
W drodze powrotnej do Polski zmierzyliśmy się w Czechach z bardziej renomowanym przeciwnikiem - praską Duklą. Kazałem zawodnikom grac na luzie i bawic się z piłką, próbowac więcej kombinacyjnej gry. Tym razem nie było wysokiego zwycięstwa lecz była za to walka za każdą piłką. Bramki padły na początku spotkania. Pierwszą w 9 minucie zdobył Maciek Rybus. Kolejne trafienia dołożyli Szymon Pawłowski w 14 minucie i nasz nowy zagraniczny nabytek Roman Zozulya w 16 minucie. Więcej bramek nie padło. Mieliśmy ogromną przewagę w posiadaniu piłku. Byłem niezadowolony z dużej ilości niecelnych strzałów i nakazałem mojemu asystentowi zwrócenie większej uwagi na najbliżch treningach na poprawienie skuteczności.
Po przyjeździe do Warszawy prezes Miklas pogratulował mi wysokich wyników osiągniętych w sparingach. Ja zaś udałem się na losowanie 1 rundy kwalifikacyjnej Ligii Europejskiej. Na arenie międzynarodowej przyjdzie nam się zmierzyc z drużyną z Luksemburgu - Racing Luksemburg. Losowania dla nas całkiem korzystne. Pierwszy mecz rozegramy na Łazienkowskiej, rewanż natomiast w Luksemburgu.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Śledź przeciwnika |
---|
W analizie pomeczowej zwracaj uwagę na sektory, w których najczęściej tracisz piłkę. Jeżeli odbierają ją boczni obrońcy, nacieraj środkiem, jeżeli środkowi pomocnicy, atakuj skrzydłami. Śledź konkretnych piłkarzy przeciwnika. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ