Ten manifest użytkownika Jadranko przeczytało już 561 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Jestem już starym prychem, mam już ponad 50 lat i wyjechałem do Anglii za chlebem. Ale zacznijmy od początku. W Polsce zupełnie mi się nie układało. Żona mnie zostawiła, dzieci nie mieliśmy. W mojej ojczyźnie nie mogłem znaleźć pracy przez kilka lat, utrzymywałem się z pracy dorywczych. Przeszukując strony internetowe natrafiłem na bardzo ciekawą ofertę pracy w Wielkiej Brytanii. Bez chwili namysłu zatelefonowałem i uzgodniłem miejsce i datę rozmowy kwalifikacyjnej. Nie miałem chwili do stracenia i najbliższym samolotem opuściłem ojczysty kraj za chlebem.
W samolocie poznałem pewnego młodego człowieka który leciał wraz ze mną do Anglii. Jak mi opowiadał został wezwany do angielskiego klubu piłkarskiego. Nazwy nie chciał zdradzić, ponieważ nie chciał zapeszać. Oczywiście powiedziałem mu, że będę trzymał mocno kciuki za jego karierę piłkarską. On mi nie dziękował.
Po wysiadce z samolotu przydarzyła mi się dziwna historia. Pewien kontroler pomylił mnie z jakimś rosyjskim przemytnikiem, który w tym rejonie Anglii jest bardzo znany. Po kilku, męczących, godzinach tłumaczeń przeprosili mnie, wypuścili i życzyli miłego pobytu w Albionie.
Gdy opuściłem lotnisko od razu udałem się do pobliskiego hotelu. Może nie był on komfortowy, ale przynajmniej się wyspałem. A czekał mnie niebotycznie ciężki dzień. Musiałem załatwić sprawę stałego zakwaterowania, odbyć rozmowę kwalifikacyjną oraz zorientować się jakie zespoły grają tu w piłkę nożną.
W mieście do którego przyleciałem poznałem bardzo miłych ludzi. Byli to Polacy, którzy tak jak ja, wyjechali z ojczyzny za chlebem. Bardzo szybko zaaklimatyzowałem się w nowym miesjcu. Moi nowi znajomi pokazali mi ciekawe miejsca w okolicy takie jak bary, kluby czy restauracje. Gdy opowiedziałem im do jakiej pracy przyjechałem aż z Polski, zdziwili się. Po raz pierwszy usłyszeli o takim zawodzie. Po kolei wszystko im wytłumaczyłem, że jest na to szkoła że w Polsce tylko jedna osoba pracuje zawodowo. Muszę przyznać, że bardzo się zbliżyliśmy z moimi przyjaciółmi. Mam nadzieję że ta przyjaźń nie będzie jednorazowa.
Miejsce mojej przyszłej pracy przerażało mnie. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem, mam nadzieję, że wnętrze jest w lepszym stanie. Ludzie (na szczęście) są tu normalni, żadnych wad wymowy ani wyglądu. Po prostu zwykli Anglicy. Jeden z nich poczęstował mnie taką anegdotą, że za kilka milionów lat mieszkańcom Albionu wykształcą się płetwy... Zrozumiałem to, nawet się zaśmiałem aby nie robić zbędnych problemów. Wreszcie przyszedł prezes całej firmy i rozpoczęliśmy rozmowę:
- Witaj Adrian, ja jestem Bester Chester i jak się zapewne domyślasz jestem prezesem tej wspaniałej firmy. Zajmujemy się klikonstwem. Zapewne wiesz co się robi w tym zawodzie. Teraz zadam Ci kilka pytań. Podaj dane osobowe...
Wszystkie formalności związane z przyjęciem do pracy zostały załatwione. Podpisałem umowę na dwa lata w której na tydzień będę zarabiał 100$. Jeżeli w tym zawodzie będę pracował przez dłuższy czasu to wydatki się zwiększą przez wizyty u lekarza. Praca ta wymaga ogromnego poświęcenia i mocnych strun głosowych.
Jako iż był weekend miałem masę wolnego czasu. W związku z tym wybrałem się na mecz tutejszej drużyny piłkarskiej Vauxhall Motors F.C. W składzie miejscowej drużyny testowany był piłkarz którego poznałem w samolocie. Jak mu obiecywałem, trzymałem za niego kciuki. Niestety nie spodobał się menedżerowi. Gra gospodarzy powodowała zawroty głowy. Na szczęście było to spotkanie sparingowe, co prawda przegrane 0:10, ale jest to jeszcze początek sezonu. Prezes owego klubu ogłosił konkurs na nowego menedżera zespołu. Może ja wezmę w tym udział....?
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Budżet płacowy to podstawa |
---|
Jeżeli po zamknięciu okienka transferowego na Twoim koncie pozostał zapas gotówki, wejdź do siedziby zarządu i zmieniając proporcje "przerzuć" część kasy do budżetu płacowego. W trakcie sezonu możesz nie potrzebować pieniędzy na transfery, a zarząd spojrzy na Ciebie przychylniejszym okiem, jeżeli zostawisz duży zapas budżetu na wynagrodzenia. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ