Zarząd Odry Wodzisław robi wszystko, aby ich ukochany klub utrzymał się w Ekstraklasie. Jak widać nie wystarczyli im nowi piłkarze, było trzeba ściągnąć człowieka który to wszystko uporządkuje. Nowym szkoleniowcem Wodzisławian jest Kosi Mazaki, pochodzący z kraju kwitnącej wiśni.

Japończyk przygodę z futbolem rozpoczął w klubie Nagoya Stolz, tam grał przez całą swoją karierę. Był nawet przez krótki czas menedżerem owego klubu, jednak Odra zgłosiła się po jego usługi. Dziś mamy okazję porozmawiać z Kosim Mazakim.

- Dlaczego Pan przybył tu do Polski z tak dalekiego kraju. Czy miał Pan jakiś konkretny motyw? -

- Dwadzieścia lat gry w tym samym klubie robi swoje. Miałem wewnętrzną potrzebę zmiany klubu, akurat los tak trafił że jestem trenerem Odry Wodzisław. Mam nadzieję, że wraz z tym klubem zdobędziemy Mistrzostwo Polski. -

- No muszę przyznać, że ma Pan dość ambitne plany na przyszłość. Co Pan może powiedzieć o Polsce, o Wodzisławiu Śląskim? -

- To bardzo piękny kraj, miasto również. Cieszę się że mogę tu pracować, myślę że będzie to przełomowy moment w mojej trenerskiej karierze. -

Odra zagra sparingi głównie z przeciwnikami zza granicy. Oto oni: Odra U-21, Tatran Preszów, Zirka Kirowograd, KSZO Ostrowiec, U Craiova, Botew Płodiw oraz FC Drobeta.

Kosi Mazaki poinformował, że w najbliższym czasie będzie chciał przeprowadzić dwa lub trzy transfery. Chodzi mu głównie o formację defensywną.

Będą to manifesty w stylu Rahima, czyli krótkie notki.