LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika Elendil przeczytało już 1249 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
..... czyli piłkarze bez formy i istna wieża Babel w grodzie Kraka.
Sezon 2011/2012 [3]
Już na początku kontuzji doznał jeden z najbardziej wyróżniających się piłkarzy. Szymon Pawłowski miał przed sobą 2 miesiące leczenia i zero szans na powtórkę udanych występów z jesieni. A zatem zwolniło się miejsce dla nowego Emanuela Gonzaleza. Szansę na grę na prawej pomocy miał też Piotr Ćwielong.
Zaczęliśmy rundę w takim zestawieniu:
Kasprzik - Zieńczuk, Marcelo, Savić, Lund - Nieto, Wissink, Moreno, Gonzalez - Perović, Małecki
Grunt, że większość zna angielski. Większych barier językowych w drużynie nie było, lecz gdy któryś się zapomniał i zaczynał krzyczeć "po swojemu" nie sżło go zrozumieć.
Inauguracja udana. Wygraliśmy z Lechią Gdańsk 2:0. Strzelali Antczak i Nieto.
Później zaczęły się schody. Większość piłkarzy była po prostu bez formy. Szczególnie defensywni. Na lżejszych nawet treningach ruszali się jak muchy w smole i nie można sie było z nimi dogadać. Traciliśmy mnóstwo bramek mimo, że napastnicy starali się odrabiać straty. Niech zaświadczy o tym mecz z Polonią Warszawa:
Mieliśmy jednak szczęście w nieszczęściu. Gdy my gubilismy punkty, robili to też nasi rywale czyli tradycyjnie Lech i nadspodziewanie dobrze radzący sobie Górnik Zabrze. Nam jednak chodziło o to by ich przewagę niwelować a nie ją utrzymywać.
Wreszcie zbliżaja się derby. Determinacja w drużynie ogromna, jednak większość zgubiła formę. Wyjatkiem byli dobrze radzący sobie Małecki, Nieto i Zahorski który lada dzień miał stawić się w Birmingham. Niestety ich dyspozycja nie wystarczyła.
Cracovia - Wisła 2:1 (Zahorski)
Przegrana w derby dobiła morale zespołu. Kolejne mecze były fatalne jak choćby z Polonią Bytom (2:3), gdzie straciliśmy gola w koncówce. Scenariusz powtarzał sie niemal co tydzień. Nie szło nam dobrze, ale byliśmy trzeci i prawie do końca była szansa przegonić pierwszego Górnika. Trzeba było wygrać tylko pod koniec sezonu z Ruchem w Chorzowie by zachować szansę na mistrzostwo. Presja była ogromna, moje krzyki i taktyczne niuanse nie znalazły wykonawców i w ten sposób Chorzowianie rozbili nas 3:0. Straciliśmy też szansę na drugie miejsce. Mogliśmy tylko utrzymać to obecne. Po drodze był PP i czekające nas mecze półfinałowe.
- Jak pech to pech! - wrzasnął trener bramkarzy Józef Wandzik, gdy po wygranej z Łęczną 2:0, u nich dostaliśmy 1:4 gdyż Grzegorz Kasprzik odwalił przysłowiową "kichę".
Na pocieszenie był Puchar Ekstraklasy. Radziliśmy sobie dobrze od początku, a Tomasz Zahorski strzelał aż miło. Co ciekawe, finał z Górnikiem Zabrze!
FINAŁ:
Wisła - Górnik 4:2 (Zahorski 2, Antczak, Savić)
Zabrzanie byli zszokowani. Ja mogłem się cieszyć wraz z drużyną z małej zemsty za ligę.
I tym sposobem zakończyliśmy rozgrywki. Małecki najlepszym strzelcem zespołu z 29 golami w tym 17 zdobytych w lidze. David Moreno na trzecim miejscu wśród najlepszych młodych zawodników. Ja zdobyłem, mimo zawirowań, drugie miejsce w klasyfikacji menadżera roku. Zahorski, Diaz i Jodłowiec pożegnali się z Wisłą i odjechali podbijać świat.
Tymczasem Rafał Janas poinformował mnie, że zorganizował już sparingi na lipiec i że AS Nancy przedstawiło ciekawą ofertę kupna dotyczącą Marcelo. Był w tym sezonie bardzo słaby i nie chciał już u nas grać.
- Niech go sobie biorą - odrzekłem udając się do domu po ostatnim treningu...
TABELA LIGOWA:
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Budżet płacowy to podstawa |
---|
Jeżeli po zamknięciu okienka transferowego na Twoim koncie pozostał zapas gotówki, wejdź do siedziby zarządu i zmieniając proporcje "przerzuć" część kasy do budżetu płacowego. W trakcie sezonu możesz nie potrzebować pieniędzy na transfery, a zarząd spojrzy na Ciebie przychylniejszym okiem, jeżeli zostawisz duży zapas budżetu na wynagrodzenia. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ