Ten manifest użytkownika pacquiao1991 przeczytało już 643 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
We wtorek, czyli dwa dni po moim przybyciu do Mińska miałem już załatwione wszystkie formalności związane z mieszkaniem. Na godzinę 18.30 zwołana została konferencja prasowa dla miejscowych dziennikarzy, którzy mieli zadać mi kilka pytań:
- Zjawił się pan tutaj w roli nowego menedżera zespołu. Czy Białoruś jest dla pana spełnieniem marzeń?
-Cieszę się, że moge tu pracować.
Dziennikarze przez kolejne 20 minut zadawali standardowe pytania, które pewnie każdy z Was zna. O barierę językową, o współpracowników i o moje preferencje taktyczne. Około 19.00 spotkałem się ze sztabem szkoleniowym reprezentacji. Widziałem, że byli trochę zdenerwowani i zaniepokojeni, ponieważ raczej spodziewali się tego, iż za chwilkę pożegnają się ze swoimi stanowiskami.
- Witam państwa. Jak leci, panowie?
- Dzień dobry. W porządku.
- Musicie byc bardziej rozmowni, jeżeli mamy ze sobą dobrze współpracować-powiedziałem.
Musielibyście widzieć ich zdziwione a jednocześnie szczęśliwe twarze! Widać, że ta praca jest dla nich bardzo ważna.
- To my zostajemy?-zapytał Pudyshev, mój asystent.
- Oczywiście, muszę mieć wokół siebie ludzi, którzy byli z tymi chłopakami wcześniej i dobrze ich znają. Oczekuję od was pomocy i tego, że będziecie w stanie poświęcic wiele dla tej reprezentacji. Zeby było jasne! W tej drużynie każdy ma byc równy, nie ma żadnych wyróżnień. Nikt nie będzie grał za zasługi, bo to nie przyniesie nic dobrego na dłuzsza metę. Od prezesa otrzymałem zapewnienie, iż możemy spokojnie pracować i nie przywiązywać szczególnej wagi do zdobywania punktów. Owszem, będziemy walczyć, ale najważniejsza jest budowa drużyny z myślą o przyszłości. Patrząc na terminarz i naszych przeciwnikow w eliminacjach, kalkuluję, że zdobycie 10-12 punktów będzie naszym sukcesem.
Pudyshev i reszta w grobowej ciszy słuchali moich poleceń. Może to i dobrze, że wiedzą kto tu rządzi. Nie robię z siebie jakiegoś Mourinho, ale każdy musi znać swoje miejsce w szeregu.
- Rozumiemy się panowie? Tworzymy razem jedną drużynę dla dobra ukraińskiej piłki?
- Oczywiście, szefie!
- Wyszedłem z pokoju i zacząłem się śmiać w niebogłosy, ponieważ najbardziej rozśmieszył mnie zwrot "szefie". Ale po chwili zdałem sobie sprawę, że to chyba dobrze, że moi współpracownicy uzywają tego zwrotu. Poczułęm się niczym Beenhakker do którego zwracają się "boss" ;-).
Za 36 dni mamy mecz towarzyski z Niemcami na Fritz-Walter-Stadion w Kaiserslautern....
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zaskocz pozytywnie |
---|
Na początku gry nie wyznaczaj sobie celów wyższych niż przewidywania mediów. W razie niepowodzenia nie zawiedziesz oczekiwań zarządu, w przypadku nieoczekiwanie dobrej postawy ucieszysz działaczy i kibiców. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ