Szał transferowy w Workable. Do klubu przyszło jedynie dwóch zawodników, ale odeszło aż osiemnastu! Wśród nowych jest kolejny Polak.

Zacznijmy najpierw od zwolnień - większość to zawodnicy z rezerw, ale klub opuściło również kilku ważnych zawodników ostatnich lat. Największą niespodzianką jest niewątpliwie odejście Fábio Herberta. W Workable nie zobaczymy już również takich zawodników jak: Wilson, Edson Minga, Tsang Kam To, Obiora Ibe, Patrick Lawal, So Wai Chuen, Chan Man Fai, Lam Chi Ho, Pang Tsz Hong, Yip Wai Leung, Wong Chun Ting, Lai Hiu Fai, Tang Man Chung, Wong Lok Ming, Li Man Kit i Cheing Kwok Fei. Z klubu odeszli również Au Yeung Yiu Chung i Luk Ka Ho. Za tego pierwszego duże pieniądze wyłożyło Citizen, a za drugiego Double Flower.

- Odejście Fábio Herberta, Wilsona czy też Edsona Mingi może wzbudzić spore poruszenie, ale po prostu uznałem, że ich czas się skończył. Grali coraz gorzej, odstawali kondycyjnie od pozostałych zawodników. Przekroczyli już magiczną granicę 30 lat. Pozostali zwolnieni to młodzi zawodnicy, którzy niestety nie sprawdzili się i wątpię w ich przyszłość - tłumaczy Krzyśkiewicz.

Nowymi nabytkami klubu są:
- Matías Pérez García, 26-letni Argentyńczyk, ofensywny pomocnik; jego poprzednim klubem był urugwajski Club Atlético Cerro, a wcześniej grał m.in. we Francji;
- Krzysztof Marczak, 22-letni Polak, napastnik; ostatnio grał w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

- Pérez García to niebywały talent. Na treningu powalał mnie wręcz swoimi umiejętnościami i zastanawiam się, co on w ogóle robi w Azji. Myślę, że sprawdziłby się z powodzeniem w niezłych europejskich klubach. Niemniej jednak na razie mam go u siebie i będzie stanowił trzon zespołu. Niestety wygryzie z pierwszego składu Grześka Górskiego, który teraz będzie w rezerwie. Natomiast Krzysiek Marczak przyszedł w miejsce Au Yeung Yiu Chunga. Będzie grał w ataku z Piotrkiem Kajdą i mam nadzieję, że będą się dobrze ze sobą dogadywać - skomentował Krzyśkiewicz.