25-letni Tomasz Tarnowski, wychowanek Wisły Kraków, grający wcześniej w Odrze Wodzisław, Ruchu Chorzów i GKS-ie Bełchatów, a ostatnio w izraelskim Maccabi Tel-Awiw, podpisał dwuletni kontrakt z włoskim Nuorese.

Tarnowski w 2051 grał w młodzieżowej kadrze. Trzy lata później został po raz pierwszy powołany na zgrupowanie kadry. Jednak do tej pory ten lewy obrońca nie zadebiutował w kadrze. Ostatnio w meczu z Irlandią Północną był rezerwowym. Prędko pewnie nie zagra, gdyż na jego pozycji wciąż gra 24-letni Marcin Piszczek, obecnie gracz Barcelony.

- Tarnowski od razu wskoczył do pierwszego składu. Grający na tej pozycji Harouna Dicko został przesunięty do przodu za Juana Diego Drummonda. Do tej pory w składzie mieliśmy tylko jednego lewego obrońcę, a był nim właśnie Dicko - wyjaśnia Krzyśkiewicz.

Oprócz Tarnowskiego kontrakt z Nuorese podpisał 19-letni Holender Marciano Pool. Piłkarz nie był związany z żadnym klubem. Pool jest obrońcą mogącym grać po każdej stronie.

Krzyśkiewicz zdradził nam również pewną ciekawostkę. - Pewnego dnia zadzwonił do mnie agent niejakiego Franklina Renatusa, 19-latka grającego ostatnio w rosyjskiej Iskrze Smoleńsk i przedstawił mi go jako... Tanzańczyka. Gdy powiedziałem, że nie ma mowy, gdyż jest limit obcokrajowców na jeden sezon, to powiedział, że Franklin Renatus urodził się w Szczecinie i mieszkał w Polsce, przez co biegle mówi w naszym języku i ma polskie obywatelstwo. Jednak zrezygnowałem z niego gdy agent nie chciał pokryć kosztów przyjazdu zawodnika na testy - relacjonuje Krzyśkiewicz.

Nuorese ma za sobą już dwa pierwsze mecze nowego sezonu. Obydwa zakończyły się zwycięstwami - wyjazdowe 4:0 (Tony Yildirim x2, Gerald Hoffmann, Harouna Dicko) z Martiną i u siebie 4:2 (Gerald Hoffmann, Audrius Breikstas, Ludek Sebek, Emanuele Nocera) z Bologną. Ten ostatni został rozegrany na rozbudowanym po raz kolejny stadionie, który może pomieścić już przeszło 23 tysiące kibiców.

Zespół polskiego menadżera zajmuje obecnie pierwsze miejsce.