W meczu 9. kolejki ligowej w Hongkongu Workable rozniosło Tai Po aż 7:1. Wysokie zwycięstwo z ostatnim zespołem jednak nie oznacza, że drużyna Krzyśkiewicza radzi sobie dobrze.
Workable - delikatnie mówiąc - wciąż jest w przeciętnej formie. Po dziewięciu meczach drużyna Ryszarda Krzyśkiewicza zajmuje 7. miejsce z trzema zwycięstwami, dwoma remisami i czterema porażkami.
Zespół zaczął sezon od remisu 1:1 z Dongguan. Bramkę dla Workable zdobył Chow Wai Chuen. Dalej zespół grał w kratkę - porażka 0:1 z Sun Hei, wygrana 4:2 z Lucky Mile (bramki: García, Górski, Marczak, Wai Chuen), porażka 1:2 z Eastern (García), remis 1:1 z Happy Valley (gol samobójczy), porażka 0:1 z South China, wygrana 2:0 z HKFC (Yin, Marczak) i porażka 2:3 z Kitchee (Yin, Wai Chuen).
W ostatnim meczu u siebie Workable wygrało z Tai Po aż 7:1, a bramki strzelali: trzy Krzysztof Marczak, dwie Gideon Omolade i po jednej Maciej Żak i Chow Wai Chuen.
- Piłkarze pokazali świetny futbol w meczu z Tai Po, ale nie zmienia to faktu, że nadal gramy bardzo przeciętnie. Denerwuje już mnie ta stagnacja, bo gramy cały czas to samo, nie potrafimy sprawić niespodzianki - martwi się Krzyśkiewicz. - Indywidualnie muszę pochwalić czterech zawodników, którzy grają ostatnio bardzo równo: prawy skrzydłowy Cheng Ka Yin, lewy obrońca Alex Taylor i pomocnicy Maciek Żak oraz Matías Pérez García, który kilkanaście dni temu odebrał hongkoński paszport - kończy.
Tymczasem z klubu odszedł kolejny młody zawodnik - jest nim pomocnik Wong Siu Lun, który znalazł angaż w Lucky Mile. Wong Siu Lun przyszedł do Workable niespełna dwa lata temu z Eastern i zagrał kilka meczów w pierwszej drużynie. Ponadto 10 razy wystąpił w młodzieżowej reprezentacji i strzelił dwie bramki.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ