Na wiosnę nie przeprowadzałem większych transferów. Rozegrałem 4 sparingi, z czego 1 wygrałem, 1 zremisowałem i 2 przegrałem. Później pokonałem (po kolei) Valencie, Real Madryt, Barcelone. W finale spotkałem się z Interem Mediolan.

Pierwsi gola strzelili mediolańczycy. W 14 minucie Czaplińskiego pokonał Adriano. Tuż przed przerwą wyrównał Ben Sahar. W drugiej połowie tempo meczu opadło. W 57 minucie Ben Sahar strzelił swojego drugiego gola, chociaż znajdował się na pozycji spalonej. Wynik 2-1 utrzymał się do końca meczu.

Po zakończonych rozgrywkach reprezentacja Polski wystartowała w Mistrzostwach Świata. W "polskiej" grupie były: Argentyna, Australia i Zimbabwe.

W pierwszym meczu Polacy przegrali z Agrentyną (1. w rankingu FIFA) 0-1. Gola strzelił po samobójczym trafieniu Jakub Błaszczykowski w 90 minucie meczu. Następne mecze wygrywali po 4-0 z Zimbabwe ( Maksimović, 2 Zachariasz i Cieluch), oraz z Australią ( 2 Maksmimović, Kisiel, Brożek). Tym samym Polska wyszła z grupy na drugim miejscu z największą ilością bramek (8-1) w turnieju.

Biało-czerwoni w 1/8 pokonali Portugalie 1-0. Gola na wage zwycięstwa strzelił Paweł Brożek. W 1/4 wyeliminowali obrońców tytułu - Anglików też 1-0. W dogrywce znów na liste strzelców wpisał się Paweł Brożek. W 1/2 zaś swój udział zakończyła Norwegia, po samobójczym golu Skielbreda. W finale Polacy musieli zmierzyć się z Irlandią.

Od początku zaatakowali Irlandczycy, lecz obrona biało-czerwonych spisywała się znakomicie. Do pierwszej połowy utrzymywał się remis 0-0. W drugiej połowie role te zamieniły się. To Polacy zaczęli atakować bramkę wyspiarzy. Zdobyć gola udało się w 55 minucie. Sacha, po błędzie Treacy'ego skierował piłkę w długi róg bramki. Polacy mogli wreszcie wznieść Puchar MŚ w swoje ręce. I to już koniec jakże udanego sezonu 2013/14.